Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  
  moja żona sypia z innym
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Żony w akcji->Przymieezalnia

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Przymieezalnia <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
Niekumaty27
PostWysłany: Sob 7:00, 07 Sty 2023 Temat postu: Przymieezalnia




Dołączył: 25 Lip 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

- Wiesz co? Nie mam za bardzo pojęcia gdzie moglibyśmy o tej porze wypić kawę w moim mieście. W zasadzie to wszystkie kawiarnie o tej godzinie są jeszcze zamknięte. Jedyne miejsce, jakie przychodzi mi do głowy to Mak - usłyszałem w słuchawce zmysłowy głos kobiety, z którą za chwilę miałem się spotkać po raz pierwszy.

Dochodziła właśnie dziesiąta rano. Jak zwykle oczywiście byłem spóźniony. Było mi głupio, bo już chyba dwukrotnie przekładaliśmy nasze spotkanie zapoznawcze, a za trzecim razem, gdy już się wybrałem to się spóźniam.

- Dla mnie to bez znaczenia, może być Mak, grunt, żeby wreszcie Cię zobaczyć i usłyszeć na żywo. Daj adres.

Po chwili wklepałem go w nawigację, która oznajmiła mi, że za 10 minut będę na miejscu. Ruszyłem przez miasto i faktycznie po kilku minutach mijałem amerykańską sieć z dużą literą "M" na wysokim słupie. Tymczasem nawigacja pokazywała, by jechać dalej.

Co za cholera? Pomyślałem sobie. Ale nie zdziwiłem się aż tak bardzo, bo przez myśl przeszło mi, że skoro mają tutaj lotnisko, z którego prawie nie latają samoloty, to czemu nie mieliby mieć MC Donaldów co drugie skrzyżowanie...

I w ten sposób dojechałem do jakiejś galerii handlowej, która w tej opowieści odegra jeszcze ważną rolę, choć nieco później.

W każdym razie stwierdziłem, że widocznie w tym przybytku też mają Maka i zadzwoniłem do oczekującej na mnie pani, że już jestem. Dopiero po chwili okazało się jednak, że wcale nie jestem. Że dostałem zły adres i to ten wcześniej mijany przybytek był tym, gdzie ktoś czeka na mnie. Zawrotka. Kilka minut, parkowanie. Rzut oka w lusterko, czy wszystko ok. Po stwierdzeniu, że szału nie ma, ale też nie straszę ruszyłem w stronę drzwi. Otwieram je i po chwili znajduję ją wzrokiem pod ścianą. Jest. Taka jak na zdjęciach. Drobna, szczupła czarnulka o ciemnej karnacji i długich, czarnych włosach. Cholera - pomyślałem sobie. Na zdjęciach wyglądała dobrze, ale na żywo niemal odebrało mi mowę! Podszedłem, podaliśmy sobie dłonie na przywitanie i cmoknęliśmy się w policzek. Usiedliśmy chwilę na siebie patrząc. I to patrząc dosyć śmiało sobie w oczy. Pani pierwsza spuściła wzrok, przy czym mam wrażenie, że lekko się zarumieniła. Zapytała jednak:

- I jak? - Domyśliłem się, że pytanie odnosiło się do tego jakie wrażenie zrobił na mnie jej wygląd

- No tak, średnio. Spodziewałem się czegoś więcej - odpowiedziałem przekornie i zupełnie niezgodnie z prawdą, bo przed sobą miałem kobietę o niesamowitej wręcz urodzie. Takiej bardzo w moim typie. Bardzo.

Widocznie dobry ze mnie kłamca, bo na chwilę mina ślicznej czarnulki zrobiła się bardzo niewyraźna i chyba wzięła serio to co powiedziałem.

Wiedziałem jednak, że mam do czynienia z dziewczyną o dużym poczuciu humoru i dystansie do siebie i mogę sobie pozwolić na raki żart. Oczywiście zaraz zacząłem się rozpływać w komplementach, tym razem już zupełnie szczerych nad jej wyglądem i dalej rozmowa potoczyła się już zupełnie luźno.

Gadało nam się świetnie. Pewnie to zasługa tego, że wcześniej dużo ze sobą pisaliśmy i wielu przegadanych godzin telefonicznie.

Poznałem ją, a w zasadzie ich (bo napisałem do nich jako pary) na portalu erotycznym. Spodobały mi się zdjęcia, na których głównie eksponowane były wdzięki piękniejszej połówki.

Coś tam napisałem, ona coś odpisała. Ale generalnie nie skleiła nam się rozmowa. I pewnie nie byłoby dalszego ciągu tej znajomości, gdyby po jakimś czasie nie przewinął mi się na tablicy ich kolejny film ze spotkania we troje. Zaciekawiło mnie, że na tym krótkim filmie jeden z panów dosyć mocno chwycił ją za włosy i nakierował jej głowę i usta najpierw na drugiego kutasa, a potem znów bezceremonialnie na swojego. Zapytałem ją który z panów - mąż, czy kochanek był tak władczy i czy lubi być tak traktowana podczas seksu.

Odpowiedziała, że to ręką kochanka. I, że lubi dominujących mężczyzn.

Od tego zaczęła się naszą dłuższą rozmową, potem kolejne. Następnie telefony. W naszej znajomości wygląda to tak, że oczywiście mąż Pięknej wie o wszystkich naszych rozmowach, czyta nasze wiadomości i jest na bieżąco informowany o wszystkim.

Co do ich obecności na tamtym portalu to są oni tam raczej w celu znalezienia kogoś do trójkąta w klasycznym rozumieniu i do zabawy nocnych, czy weekendowych. Czyli zupełnie jakby nie w moim zasięgu.

Ja jestem i pewne już zawsze będę bullem, czy kochankiem na ¼ etatu. Takim, który może spotkać się tylko w określonych dniach tygodnia i godzinach.

Niemniej jednak jak nasza relacja naprawdę dobrze się układała i postanowiliśmy, że spotkamy się może kiedyś zapoznawczo. Wzbudziłem nawet na tyle zaufania w obojgu, że dostaliśmy od jej męża zielone światło na spotkanie tylko we dwoje. Byle grzecznie i gdzieś na mieście, wśród ludzi. Ze względu na bezpieczeństwo pani.

I tak oto znalazłem się oko w oko z piękną kobietą ubraną w luźny, czarny sweter, czarne spodnie, z czerwonymi pazurkami.

Jak już wspomniałem wcześniej rozmawiało nam się świetnie. Oboje jesteśmy gadułami, mamy podobne, luźne podejście do życia, zdarza nam się użyć grubszego słownictwa. Fantastycznie spędzone chwilę, które szybko mijały.

I choć sączyliśmy te kawy z papierowych kubków niemożliwie długo, to jednak w końcu pojawiło się w nich dno.

Oczywiście w międzyczasie moja rozmówczyni dała znać smsem mężowi, że jest ok, czuję się bezpieczna i nie okazałem się świrem.

No, ale zarówno kawa, jak i nasz czas powoli się kończył. Zajrzałem więc w jej ciemne oczy i zapytałem:

- Co dalej? Rozchodzimy się grzecznie, czy może masz ochotę na coś więcej?

Może zabrzmi to nieskromnie, ale wiedziałem, jakiej odpowiedzi mogę się spodziewać.

Niemniej jednak czarne oczy przytrzymały mnie trochę wzrokiem w niepewności i dopiero po chwili że zmysłowych ust padła odpowiedź:

- Myślę, że mam...

- W takim razie nie pozostaje nam nic innego jak zapytać twojego męża, czy się zgadza.

- Masz rację .

Kilka szybkich uderzeń w klawiaturę telefonu. Chwila oczekiwania... Zgoda...

- To gdzie teraz? - zapytała

- Nie wiem. Raczej nie krzaki. Za zimno i zbyt oklepane. Może przymierzalnia w jakimś sklepie? - od razu przyszla mi na myśl galeria, obok której byłem już tego dnia.

- Chodźmy.
Pięć minut później byliśmy już na parkingu centrum handlowego. Wyruszyliśmy na poszukiwania odpowiednich kabin. Miało być komfortowo, w miarę intymnie i przestronnie. W pierwszym sklepie nie do końca nam odpowiadały. W kolejnym było dużo lepiej. Pani wzięła jakieś trzy rzeczy i poszliśmy.

Zasunęliśmy szczelnie zasłonkę, ktoś tam obok coś przymierzał...

Stanęliśmy na wprost siebie. Ująłem jej twarz w dłonie, pocałowaliśmy się delikatnie. Moje dłonie błądziły po jej szyi, włosach. Wślizgnęły się pod sweter, pod którym była goła skóra i stanik..

Oderwaliśmy się na chwilę od siebie. Moja partnerka poruszała trochę wieszakami (że to niby się jednak coś przymierza), ja zaproponowałem jej, by zrobiła zdjęcie dla kogoś, kto czeka gdzieś tam niecierpliwie po drugiej stronie telefonicznego łącza.

Zrobiliśmy takie bardzo soft foto. Z moją dłonią na jej pośladkach. Na gołych pośladkach. Bo już zdążyłem rozpiąć jej spodnie, podwinąć bluzkę i zachwycić się jej kształtami

- Masz ciało nastolatki! Zgrabny, jędrny tyłek, drobne, ale kształtne piersi. Wszystko mi się w tobie podoba!

Znowu nasze usta się połączyły. Tym razem języki były bardziej napastliwe. Moje dłonie wsunęły się w majteczki. Dotknąłem cipki, drażniłem ją. Była sucha.

Uklęknąłem więc, wpiłem się w nią ustami i chciałem pieści, ale pani nie dała mi się rozwinąć dalej, bo kazała mi się unieść pokazując, że podeszwy moich butów wystają za zasłonkę 😉

Znów więc staliśmy na wprost siebie i delikatnie, w ciszy całowaliśmy się i pieściliśmy swoje ciała.

Moja kochanka rozpięła mi spodnie, wyciągnęła sztywnego penisa. Zaczęła pieści go dłonią, a po chwili kucnęła i moja męskość zniknęła w jej ustach.

Kurwa... jakie to było przyjemne!

No, ale nie mogliśmy zapomnieć gdzie jesteśmy. Uniosłem ją do góry, spojrzałem w oczy i powiedziałem:

- Na dziś chyba wystarczy.

Zgodziła się z tą myślą. Znowu pocałunek. Znów moja dłoń w jej majtkach. Tym razem było tam mokro...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Żony w akcji->Przymieezalnia
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group