Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  
  moja żona sypia z innym
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Żony w akcji->Pan Andrzej - historia prawdziwa cz. 4

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Pan Andrzej - historia prawdziwa cz. 4 <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Czy chciałbyś być na miejscu Pana Andrzeja
Bardzo! marzę o młodej dupci
44%
 44%  [ 4 ]
Oczywiście
11%
 11%  [ 1 ]
Tak
11%
 11%  [ 1 ]
Z największą przyjemnością
33%
 33%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 9
Autor Wiadomość
majk
PostWysłany: Pią 21:26, 29 Kwi 2011 Temat postu: Pan Andrzej - historia prawdziwa cz. 4




Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole/Wrocław
Płeć: Mężczyzna

Mijały kolejne tygodnie. Wiedliśmy normalne życie jak to na studiach. Trochę nauki , więcej imprezowania i picia alkoholu. Pan Andrzej prowadził swoją firmę i najwięcej czasu poświęcał pracy. Jednak systematycznie uprawiał jogging w pobliskim parku. Od jakiegoś czasu towarzyszyła mu Hania, która stwierdziła, że odłożyły jej się po zimie bioderka i musi się ich jakoś pozbyć.
- To biegaj z panem Andrzejem po parku – zaproponowałem nie chcąc by biegała samotnie. Z panem Andrzejem nic jej nie groziło więc mogłem spać spokojnie.

Pan Andrzej zgodził się bez problemu i systematycznie co ranek zabierał ją na biegi. Często po treningu zabierał ją na śniadanie do kawiarni nieopodal. Rozmawiali na różne tematy. O nauce, studiach, rozrywce , zwierzętach, seksie... . Z każdym dniem stawali się sobie bliżsi.
- Wiesz , że pan Andrzej opiekuje się schroniskami dla zwierząt i wspiera ochronę przyrody. To jest naprawdę opiekuńczy człowiek ! – imponował jej swoim stylem życia i postawą wobec świata.
Bardzo lubiła poranne ćwiczenia z panem Andrzejem, które stały się ich wspólnym rytuałem. Nic dziwnego bo Andrzej był dla niej niezwykle szarmancki i miły. Ja nie dbałem o takie drobnostki jak przepuszczanie jej w drzwiach, noszenie za nią toreb czy zwyczajne pytania o nastrój i humor z rana. Andrzej o tym wszystkim pamiętał, dając 8 marca Hani złoty łańcuszek ze złotym delfinkiem.
W naszym ponad dwuletnim związku wiało nudą i monotonią. Przychodziły nam do głowy złe myśli o rozstaniu itd. Zwierzyłem się z tego pewnego dnia panu Andrzejowi.
- Wiem chłopaku, rozumiem o co chodzi. Twoja dziewczyna też mi o tym opowiadała. Mogę wam pomóc tylko musisz mi zaufać – powiedział konspiracyjnie. Potrzeba wam nowego doświadczenia seksualnego. Ale to TY musisz wyjść z inicjatywą żeby Hania widziała twoją troskę. Zaproponuj jej zabawę z innym kutasem.
- Co?! – wyrzuciłem z siebie pełnym oburzenia tonem. Mam pozwolić mojej dziewczynie pieprzyć się z innym facetem?! Nic z tego!
- Jeśli chcesz ratować wasz związek musisz poszukać radykalnego i skutecznego rozwiązania – powiedział mi gdy wychodziłem z jego mieszkania.
Sądziłem , że poradzę sobie sam z tą całą sytuacją jednak było coraz gorzej. Coraz częstsze kłótnie i nieporozumienia trawiły nasz związek niczym toksyczny jad. W końcu, u progu lata skapitulowałem i postanowiłem iść za radą pana Andrzeja nawet gdyby była tak absurdalna jak ta ostatnia.
- Namów ją aby zgodziła się obcować płciowo z innym mężczyzną ale pod Twoją kontrolą. Tak żebyście oboje mieli wpływ na przebieg takiego spotkania. – wywodził pan Andrzej gdy siedziałem w salonie z nim i jego kompanami Stefanem, Bogumiłem i Krystianem. Trzej panowie przysłuchiwali się naszej rozmowie oczekując mojej reakcji.
- No tak – zacząłem dość skrępowany – powiedzmy , że byłbym skłonny się zgodzić. Ale nie mam nikogo kto mógłby , że tak powiem użyczyć kutasa. Poza tym to Hania musi zdecydować ostatecznie.
- Jeśli masz do mnie zaufanie – stwierdził oględnie pan Andrzej – mógłbym posłużyć jako narzędzie do naprawy waszego związku – Hania mnie zna i lubi.
- Podobnie zresztą jak każdy z tutaj obecnych – dorzucił Bogumił. Pozostali pokiwali z uznaniem głowami. – My faceci musimy się wspierać,! Popatrzyli po sobie z uśmiechem.
- Panowie – zacząłem powoli , będąc lekko zażenowany sytuacją – mówimy tutaj o seksie z moją dziewczyną!
- Przede wszystkim – przerwał mi Pan Andrzej – mówimy tutaj o ratowaniu waszego związku. A w ważnych kwestiach cel uświęca środki! Wierz mi młody.
W końcu, w akcie desperacji zgodziłem się na ten szalony pomysł. Siła ich argumentacji była przekonująca i jeśli rzeczywiście , Andrzej miał się z nią obejść jak najlepszy doktor to mogłem przełknąć tą sytuację w imię polepszenia relacji między mną a Hanią.
Gdy po raz pierwszy powiedziałem o tym Hani była oburzona i zrobiła mi awanturę.
- Traktujesz mnie jak dziwkę ! chcesz mnie oddać innemu! Co z ciebie za facet ?! itd.

Gdy powiedziałem , że chodzi jedynie o to by jej było dobrze , że zależy mi na niej , zmiękła i zaczęliśmy rozmawiać o tym bez nadmiernych emocji. Zgodziła się. Ustaliliśmy jednak , co zresztą mnie bardzo ucieszyło , że nie będzie się z nim kochać a jedynie zrobi mu dobrze ręką. To było i dla mnie i dla niej do zaakceptowania. Ot taka niewinna zabawa, która miała wpłynąć kojąco na nasz rozpadający się związek.
Pełni nadziei mieszającej się z niepewnością, zaaranżowaliśmy spotkanie z Panem Andrzejem na wieczór w najbliższą sobotę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Żony w akcji->Pan Andrzej - historia prawdziwa cz. 4
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group