nasz pierwszy swing

cillitbang

sylwester 21.12.2008
znajomi namowili nas, zebysmy w naszym domu zrobili domowke polaczona z parapetowka. nie mielsimy ochoty isc do klubu, wiec sie zgodzilismy. w koncu dwa w jednym:-) poza tym nowy dom, ktory wykanczalismy przez dwa lata i kazdy szczegol mial byc dopracowany na maxa... super okazja, zeby sie pochwalic...
zaprosilismy 7 par przyjaciol i blizszych znajomych. zjawily sie w sumie 23 osoby. moja zona jest amerykanka, wiec znajomi w wiekszosci zza oceanu i oni lubia robic niespodzianki...
oprocz naszych 7 zaprzyjaznionych par zarejestrowalismy jeszcze 5 kolesi i 2 panny... ale ok... w koncu to przyjaciele naszych znajomych:-)
byloby grzecznie, gdyby jeden koles holender nie pzyniosl kilkunasu jointow... po polnocy zaczelo sie jaranie... trzy czwarte towarzystwa sie zmulilo i poszli spac. reszcie jednak odwalilo. reszcie, czyli mojej zonie, przyjaciolce, mnie i trzem kolegom. wlaczylismy saune, wzielismy szampana i postanowilismy opic nowy rok w klebach pary. na tym mialo sie skonczyc... ale niestety hehe... szampan i para zrobily swoje:-) panny wymyslily mierzenie naszych kutasow. przegrany czyli tem ktory ma najmniejszego, mial wylizac im cipki tak, zeby mialy ekstaze. a jesli jedna z nich bylaby niezadowolona, musialby zrobic blowjoby kazdemu facetowi. zabawa ryzykowna, ale o 2 w nocy wszystko wydawalo sie ok. hehe. tak sie zlozylo, ze tylko tomek mial kutasa wiekszego od reszty z nas, bo on mial zaganiacza 23 cm, a reszta z nas 18... wiec my we trzej bylismy przegrani i nasze jezyki musialy sie sprawdzic... sprawdzily sie hehe... podzielilismy sie i kazdej lizalismy na zmiane, a tomek kazda zerznal na maxa po naszym wstepie... po jego akcji nie wiedzialy nawet ktory jak i gdzie je zapychal... Smile

do tej pory sie zastanawiaja, kto i jak im robil dobrze:-))))))))))))))))))))))