Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  
  moja żona sypia z innym
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Opowiadania->Dwa światy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Dwa światy <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
PawelM
PostWysłany: Nie 14:48, 31 Gru 2017 Temat postu:




Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Na zakupy Joanna wybrała się w czwartek, żeby nie zostawiać wszystkiego na
ostatnią chwilę. Nie mogła zawieść bo Pan bardzo tego nie lubił. Do tresury pozostały
dwa dni, a musiała mieć wszystko swoje. Paweł został w domu, zeby zająć się dziećmi.
Miała dzięki temu trochę zwobody i mogła pochodzić po sklepach bez skrępowania.
Najlepiej zaopatrzony sklep zoologiczny znajdował się w centrum handlowym. Zaczęła
od wyboru miski. Nie wahałaby się tak długo gdyby kupowała dla swojgo psa, ale Joanna
kupowała dla siebie. Z tej miski bedzie jadła podczas tresury i później. Wybrała różową
w kości. Teraz jeszcze miska do picia, smycz na której będzie chodziła i którą będzie
dostawała lanie. Wybrała skórzaną, żeby bardziej bolało. Pan doceni jej odwagę.
Kazał jej kupić to wszystko i stawić się w sobotę z samego rana.
Teraz jeszcze trochę jedzenia i gotowe. Wzięła kilka puszek karmy dla psów i
worek suchych chrupków. Pan pozwolił Joannie wybrać między kocim a psim jedzeniem.
Kupiła wcześniej po puszce obu. Kociego nie dała rady przełknąć, a psie jakoś z trudem
się udało. Wolała nie czytać składu. Gdy przyszła wyczekiwana sobota, zrobiła dzieciom
i mężowi naleśniki na śniadanie a sama dojadła ukradkiem puszkę, żeby się przyzwyczaić.
Pan poinformował Joannę, że szkolenie potrwa dłużej, przez cały tydzień, więc wzięła
urlop z pracy, a dzieciom powiedzieli, że mama wyjeżdża w delegację.
- Baw się dobrze mamo. - życzył na pożegnanie Igor.
- Mama będzie ciężko pracować. - wyjaśnił Paweł.
Jak to dobrze, że nie znają jej mrocznych żądz. Co by o niej pomyslały. Mama Pozwoli
się dobrowolnie zamknąć w jakimś lochu na tydzień. Będzie bita, rżnięta i poniżana.

Pan przywitał ich osobiście wychodząc do bramy. Służbie kazał przenieść
psie akcesoria i karmę.
- Witaj Joanno. Witaj Pawle. Wejdźcie.
Joanna stała w bramie zgodnie z rytuałem mając majtki zsunięte do kolan.
- Witaj Panie. Tak się cieszę, że cię widzę.
Była na szpilkach i w dżinsowej spódnicy do połowy uda. Lubiła tak chodzić. Te spódniczki
podkreślały jej seksowną dużą pupę. Nie miała rajstop. Górę ubrała w białą bluznę na
guziki, ale bez stanika pod spodem. Duże luźno kołyszące się piersi rozbudzały fanatazję
Pana. Blond włosy miała spięte w kitki po bokach głowy przez co wyglądała nie na swoje
czterdzieści lat ale o połowę młodziej. Pan ruszył do ogrodu a oni za nim. Usiadł na leżaku
a drugi wskazał Pawłowi. Podał mu też piwo, sobie też otwierając.
- Chcesz mi polizać stopy Joanno?
- Bardzo Panie.
Klękła przed nim i lizała mu nogi od łydek w dół. Nie spieszyła się. Omiatała językiem
stopy, pięty i palce. Widok uwypuklenia na majtkach Pana sprawił jej przyjemność.
- Czy potrafiłabyś wymienić najważniejsze cechy dobrej suki Joanno?
- Tak Panie. Posłuszeństwo, wierność, pokora, wdzięczność.
- Dobrze Janno. To szkolenie zrobi z ciebie dobrą sukę. Po tygodniu będziesz gotowa na
nowe życie. Będziesz żyć żeby służyć mężcznzom. Masz jakieś pytania?
- Chciałabym sprawiać Panu rozkosz. Będzie mnie pan ruchał?
- Tak Joanno. Ale to będzie nagroda. Będę surowy, ale sprawiedliwy. Kiedy kara, to kara a
kiedy nagroda to nagroda. Chcę żebyś kogoś poznała.
Zagwizdał w palce i zza rogu wybiegł owczarek niemiecki. Podbiegł do Pana i usiadł. Między
tylnymi łapami wystawał z futra spory czerwony penis.
- To jest Robin. Właściwie to szykuję cię dla niego. Nie masz mam nadzieję nic przeciw temu
żeby to robić z psem?
- Nie Panie. Żeby tylko moje dzieci się nigdy o tym nie dowiedziały. Chyba bym umarła ze
wstydu.
- Możesz być pewna Joanno. Robin będzie zawsze brał cię w piwnicy. Nigt tego nie nagra i nie
wyniesie. Zresztą chodźmy. Pokażę ci gdzie bedziesz spać.

Tego pomieszczenia Joanna jeszcze nie znała. Paweł też nie. Zeszli dwa poziomy w dół.
Było ciemno i wilgotno. Pan otworzył wielką zasuwę i grube zrewniane drzwi pachnące jak w
starym zamku. Pomieszczenie było malutkie i niskie. Było całkiem ciemne. Pan zapalił latarkę.
Światła wewnątrz nie było. Pod łukowanym sklepieniem z cegły n ie dało się stanąć prosto.
- Zostaniesz tu teraz Joanno. Wejdź do środka.
- Tak Panie.
Przyświecił latarką. w kącie stała jedna miska. Nie było nawet posłania.
- Mam spać na kamieniach?
- Tak Joanno. Suki nie sypiają w łóżku. Aha. Miska jest do wszystkiego. Nie mam dwóch. Możesz
do niej też robić siku. A teraz podaj nam ją. Mąż cię nakarmi.
Paweł otworzył puszkę z ładnym labradorem na obrazku i nałożył karmę w galaretowatej polewie.
Postawił na ziemi. Joanna wiedziała, że nie będzie widelca i noża. Uklękła przed miską. Jedzenie
szło jej niezdarnie. Jej twarz i włosy były całe w karmie.
- Nie szkodzi. Nauczysz się. A teraz tu zostań.
Brzęknęła zasuwa drzwi i w celi zrobiło się ciemno. Pan z Pawłem wrócili do ogrodu.
- Mogę przyjeżdżać i odwiedzać żonę?
- Koniecznie. Chociaż tresura będzie czasami nieprzyjemna. Ale za tydzień Joanna będzie uległa
i zdyscyplinowana.
- Mam jeszcze jdno pytanie Panie.
- Śmiało Pawle.
- Czy będę mógł sypiać z żoną?
- Tak. Jednak nie zapominaj, że jesteś ostatni.

Szkolenie zaczęło się o dziesiątej rano. Paweł przyjechał do posesji Pana chwilę wcześniej. Chwilę
pogadani i Pan kazał przyprowadzić Joannę. Była naga i lokaj prowadził ją na smyczy, szła jednak
wyprostowana na nogach.
- Jak się spało Joanno? - spytał Pan.
- Było niewygodnie. Mam siniaki na biodrach.
- Przyzwyczaisz się. Jesteś głodna?
- Tak Panie.
Pan skinął na lokaja, a ten nałożył z puszki mokrą karmę do miski. Joanna uklękła.
- A co to za obyczaje, Joanno? Czy już pozwoliłem jeść?
Spojżała na niego pytająco. Twarz miała już pobrudzoną od karmy.
- Dziś będzie ważna lekcja Joanno. Dobra suka jest zdyscyplinowana i wysztko robi na rozkaz.
- Przepraszam.
Odpiął jej smycz od obroży i złożyłw pół.
- Nie chcę tego robić Joanno, ale bez kary nie ma posłuszeństwa. Robię to z niechęcią, ale musisz
dostać porządny wpierdol. Wystaw pupę i głowa na zienię.
Posłuchała i patrzyła na męża z wystraszoną miną. Smycz smagnęła pośladki. Krzyknęła. Drugi raz,
i trzci. Pupa się zaczerwieniła. Razów było dziesięć. Joanna płakała.
- Już dobrze. - powiedział Pan. - Chodź do mnie i przytul się do nogi.
Objęła jego udo i przytuliła głowę. On ją głaskał.
- Bolało?
- Tak. Ale zasłużyłam.
- Możesz teraz iść zjeść.
Opróżnienie zawartości miski na czworaka sprawiło Joannie spory problem, ale zjadła do czysta i
wylizała miskę.
- A teraz siad Joanno i słuchaj. Poznasz kilka ważnych zasad.
- Słucham Panie.
- Po pierwsze, będziesz chodzić na czworaka. Normalnie możessz tylko gdy ci pozwolę. Dziś pochodzisz
długo na smyczy, żeby przyzwyczaić kolana.
- Jesz zawsze z miski na czworaka. Czasem pozwolę ci zjeść przy stole, jak kobiecie.
- Dziękuję Panie.
- Po trzecie, gdy ktoś ci rzuci przedmiot, aportujesz i przynosisz w zębach.
- Po czwarte siku robisz na trawie, kucając jak suka. I masz zawsze pytać czy możesz. Jeśli ci nie
pozwolę, wstrzymujesz.
- Po piąte, z moimi gośćmi witasz się i żegnasz podchodząc i pozwalając się pogłaskać.
- Po szóste. Do końca tersury śpisz w lochu. Potem kupię ci ładną budę. Przebywając u mnie będziesz
uwiązana na łańcuchu. A teraz pożegnaj męża. Odwiedzi nas znów jutro.
Joanna podeszła a Paweł ją pogładził i odszedł. Pierwszy dzień terningu był trudny. Dostała jeszcze
kilka razy lanie, a kolana miała całe obolałe od chodzenia. Z ulgą wruciła do ciemnej celi. Zjadła
kolację z miski i położyła się naga na kamiennej podłodze. Zasypiając rozmyślała o dzieciach. Dlaczego
nie jest teraz przy nich. Mogła spędzać szczęśliwie czas w ciepłym domu z mężem i z nimi. Tymczasem
upodlał ją jakiś obcy facet. Nie. To nie jest obcy facet. To Pan. Jest szczęśliwa, że mu służy. Zrobi
wszystko, żeby dać mu rozkosz. Żeby tylko on tego chciał. Zasnęła.

Drugiego dnia uczyła się jak służyć mężczyźnie. Poznała nowe polecienia. Zjadła w celi śniadanie i lokaj
wyprowadził ją na smyczy. W ogrodzie było wielu mężczyzn. Joanna z każdym się przywitała. Potem spytała
Pana czy może się załatwić. Dostała zgodę, więc kucnęła na trawie. Trochę się krępowała, bo wielu na nią
patrzyło, ale z drugiej strony czuła się podniecona.
- Dzisiaj Joanno poznasz kolka nowych poleceń i zasad a póżniej je przećwiczymy.
- Tak Panie.
- A więc pierwsza ważna zasada, której nigdy nie wolno ci łamać. Gdy mężczyzna wyjmie przy tobie swój
członek, musisz podejść i zrobić przed nim siad. Nie odzywasz się niepytana. On ci powie co masz robić.
Oczywiście wykonujesz wszystkie polecenia, bez wyjątku. Może ci powiedzieć: liż jaja, obciągaj, albo
liż odbyt. Jeśli powie bukkake, masz odchylić głowę i posłusznie czekać uśmiechając się, aż zwali konia
na twój pysk.
- Tak Panie.
- No właśnie. Druga zasada. Masz od tej pory pysk, łapy przednie i tylne. Nie mówisz, chyba że pytana.
Odpowiadasz grzecznie, zawsze na temat. Jeśli będziesz ubrana, chętnie pokazujsz cipę i cycki na każde
żądanie mężczyzny.
- Tak Panie.
- Oczywićie każdy mężczyzna ma prawo cię zerżnąć Joannno. Teraz poznasz polecienia, jak się ustawiać.
Jeśli mężczyzna powie rozkrok, masz się położyć na plecach i rozłożyć nogi. Jeśli wypnij się, to tak
jak wczoraj do lania - wypinasz pupę a głowa na ziemię.
- Tak Panie.
Ten dzień był dla Joanny dużo przyjemniejszy niż pierwszy. Pawłowi Pan pozwolił zostać do końca i patrzeć.
Joanna chętnie wypinała pupę i była penetrowana przez wszystkich gości Pana. Lizała też ich członki i jądra.
W nagrodę była głaskana i rzucano jej kość.

Nadszedł ostatni dzień. Joanna była gotowa. Dziś miała wrócić z mężem do domu. Ostatni raz lokaj wyprowadził
ją na smyczy. W ogrodzie czekała czarna mini i para szpilek. Nie miała na sobie ubrania od tygodnia.
Cieszyła się że zobaczy dzieci.
- Siad Joanno. - powiedział Pan. - Dziś wracasz. Jesteś już dobrze ułożoną suką i mam nadzieję, że nauka
nie pójdzie w las.
- Nie zawiodę Pana.
- Za tydzień organizuję przyjęcie i zapraszam cię na nie razem z mężem. Możesz przyjść jak kobieta. Ubiesz
się elegancko. Może będziesz siedziała z nami przy stole.
- Dziękuję Panie.
- Przez tydzień będziesz żoną i matką. Nie zapominaj jednak, że dalej obowiązują cię pewne reguły. Przede
wszystkim suką nie bywasz tylko jesteś. Przy dzieciach możesz jeść normalnie, ale gdy ich nie ma jadasz
psią karmę z miski. Poza tym pamiętaj, że każdy facet ma do ciebie prawo. Masz dawać dupy każdemu kto
ma ochotę. Twój mąż też może, ale musi mnie pytać. Zrozumiałaś?
- Tak Panie.
- Możesz teraz się ubrać Joanno.
Ubierając się czuła się dziwnie. Jakby była skrępowana. Na koniec Pan zdjął jej obrożę z szyi, ale założył
drugą, przypominającą bardziej bizuterię.
- Masz to nosić Joanno. To elektryczna obroża. Jeśli zasłużysz, będziesz porażona prądem. A teraz chodź
się pożegnaj. Widzimy się za tydzień.
Joanna uklękła i podeszła do niego na czworaka. Pogłaskał jej włosy.
- Jestem Panu bardzo wdzięczna za ten tydzień. Będę dobrą suką.
- Wiem Joanno.
Pan uścinął dłoń Pawłowi. Joanna wstała, otrzepała kolana i wzięła męża za rękę. Odeszli w kierunku bramy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
secret
PostWysłany: Pią 9:34, 05 Sty 2018 Temat postu:




Dołączył: 01 Wrz 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Długo kazałeś czekać przez urlopy świateczne Smile Jak zwukle fajne. Na cucoldplace tez pare serii czeka na konynuajce Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mężuś
PostWysłany: Czw 18:59, 15 Lut 2018 Temat postu:




Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PawelM Jest najlepszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PawelM
PostWysłany: Nie 14:27, 18 Lut 2018 Temat postu:




Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Wszedł do domu i położył ciężką teczkę w holu. Było tuż po dziewiątej rano. Joanna i dzieciaki
już wstali. W kuchni było gwarno. Wszedł tam wiedziony zapachem kawy i pocałował uśmiechniętą żonę.
- Cześć mała.
- Cześć. Udało się?
- Jasne.
Joanna jeszcze bardziej rozporomieniała. Pawła wyraźnie coś gryzło. Patrzył na nią i na dzieciaki.
Było matką idealną. Wprost nie wyobrażał sobie, żeby mogły mieć lepszą mamę. Zatanawiał się jak to jest
że ta wspaniała istota może osiągnąć rozkosz, gdy jest poniżana i upodlona. Najlepsze orgazmy miała,
gdy była bita przez mężczyznę. Początkowo patrząc z boku na takie sceny nie był pewien jak reagować.
Kilkakrotnie był bliski wypowiedzenia hasła bezpieczeństwa i przerwania zabawy, ale ona by tego
nie chciała.
Wczoraj rozmawiali i wyznała, że brakuje jej realizmu. Chciała się poczuć jak prawdziwa
niewolnica. Żeby naprawdę musiała spełnić wszystkie polecenia mężczyzny i nie mieć żadnego wyboru.
Paweł zaproponował, żeby zrezygnowali z hasła, jednak uważał, że to niebezpieczne. Ale Joanna bardzo
chciała, więc się zgodził. Dalej uważała że i tak nie będzie naprawdę pozbawiona woli. Nalegała, więc
zgodził się na więcej. Gdy dzieci wieczorem spały spisali dokument. Tytuł na pierwszej stronie brzmiał:
AKT WŁASNOŚCI SUKI JOANNY. Paweł z rana zawiózł go Panu a ten dopisał tam swoje punkty i oddał.
Potem Paweł odwiedził bank. Udało mu się dostać pożyczkę w wysokości pięćdziesiąt tysięcy.
Przywiózł pieniądze w teczce ze sobą. Zaraz zawiezie dzieci do przedszkola i szkoły, a potem ma
przyjechać Pan. Jeśli podpiszą umowę, da te pieniądze Panu jako kaucja i gwarancja, że Joanna
będzie spolegliwą suką. Taka suma dla Pana to drobnostka ale dla nich sporo. Paweł nie był Pewien
czy powinni tak ryzykować. W razie czego mogą ponieść konsekwencje ich dzieci. Jeśli Joanna
będzie posłuszna, po roku czasu odzyskają pieniądze. Joanna zapewniała, że tak będzie.

Pan przyjechał o dziesiątej. Otworzyła Joanna pamiętając, żeby zsunąć majtki do kolan
i wyjąć sutki ze stanika. Usiedli w kuchni przy stole. Joanna uklękła na podłodze, ale Pan podziedział,
że może narazie usiąść na krześle jak kobieta.
- Zdecydowaliście się? - spytał.
- Tak. Podpiszemy. - Odpowiedział Paweł.
Każde z nich złożyło podpis na każdej z czterech stron umowy, po czym Paweł przekazał Panu pieniądze.
Pan przeliczył, po czym wziął telefon i gdzieś zadzwonił. Gdy odożył telefon zwrócił się do Joanny.
- Na sobotnie przyjęcie przyjdź elegancko ubrana, jak kobieta. Będziesz nią do północy. Wtedy to zrobimy
oficjalne zaprzysiężenie. Przestaniesz być kobietą i stracisz wszystkie prawa. Do wolności, do godności,
do prywatności, do intymności i wszystkie inne. Od tej chwili będziesz suką. Będziesz bita, poniżana,
ruchana i będziesz służyć mężczyźnie. Twoje życie będzie miało tylko jeden cel. Mężczyzna i jego kutas.
Pamiętaj. Każdy na tej planecie może cię wyruchać jeśli tylko ma ochotę. Poza twoim mężem, który
musi o to pytać. Czytałaś umowę?
- Tak. Dokładnie.
- Więc wiesz co robić, gdy zaczepi cię nieznajomy.
- Tak. Jeśłi mnie o coś spyta mam nawiązać rozmowę i doprowadzić żeby mnie zerżnął. Muszę znaleźć
zaułek w mniejscu publicznym i tam pozwolić się wyruchać. Jeśli zgromadzą się gapie, mam po ruchaniu
zaczekać wypięta dopóki nie wypłynie ze mnie cała sperma.
- Idealnie Joanno. Jestem dumny.
Pan wyciągnął rękę i pokazał sygnet na palcu.
- Zapamięta go dobrze. Każdy mężczyzna z takim sygnetem jest twoim Panem, podobnie jak ja.
Zawsze witasz go ściągnięciem majtek, pokazaniem sutków. I dodatkowo jeśłi wyciągnie rękę masz
pocałować sygnet.

Gdy rozmawiali o umowie, rozległ się dzwonek do drzwi.
- Idź otwórz Joanno. Tylko pamiętaj o protokole.
Ani ona ani Paweł nie mieli pojęcia kto będzie ich gościem, więc oboje zamurowało. Mężczyznę stojącego
w drzwiach widzeli ostatnio w liceum.
- Sławek?
- A kto? Miło cię widzieć Aśka. Nic się nie zmieniłaś.
Joanna zmieszała się trochę. Zrobiło jej się głupio, że stoi przed dawnym kolegą częściowo obnażona.
- Nie zaprosisz mnie?
- Wejdź
Paweł nie był ucieszony i patrzył na Sławka zpod byka. Ten zauważył niechęć, którą też żywił do rywala.
Chyba tak można ich określić. Przez całe liceum się nieznosili. Sławek pierwszy chodził z Joanną, ale
ostatecznie wybrałą Pawła. Chłopaki często się o nią sprzeczali, raz nawet skończyło się to bójką.
- A ty co tu robisz? - spytał Paweł.
- Zostałem zaproszony, żeby ci wyruchać żonę.
- Nawet jej nie tkniesz palcem?
Sławek uśmiechnął się ironicznie i zwrócił do Pana.
- Suka żeczywiście jest ułożona, ale ten rogacz chyba trochę podskakuje.
- Wybaczysz nam na chwilę? - odpowiedział Pan i poprosił Pawła i Joannę, żeby wyszli z nim do drugiego
pokoju.
- Co się dzieje? Zawiodłem się Joanno.
- Czy to musi być on? Tak się z Pawłem nienawidzą.
- Tym lepiej. Chyba zapomniałaś kim jesteś Joanno. Od kiedy to suka wybiera kto ją rucha? A ty nie jesteś
nawet suką. Podpisałaś i nie masz teraz żadnych praw. Dla mnie i dla niego jesteś tylko workiem na spermę.
To jak, ogarniecie się? Musisz pochamować swoje ego Pawle.
Podał Pawłowi kaganiec na penisa.
- Załóż to. Nie oczekuję, że go polubisz, ale masz być grzeczny i pomocny. I jeśli ci każe, masz patrzeć na
to co będzie wyprawiał z Joanną.
- Mogę nie zakładać? Już ochłonąłem. Chciałbym się masować.
- Przykro mi. Załóż. To będzie kara za twoją arogancję. Możesz bawić się jajami. Przez twój wybuch Pawle
Joanna poniesie karę. Na sobotnim przyjęciu u mnie zostanie wychłostana przy wszystkich. Chyba że
Sławek wam wybaczy.
- Poprosi go Pan?
- Sami to zrobicie. Teraz wracajcie i przeproście go. Ukorzysz się Joanno i poprosisz, żeby cię wyruchał.
Jeśli się zgodzi, odstąpię od kary. Przy okazji, przyda się przećwiczyć zachowanie. To co opisałem w
umowie. Pamiętasz?
- Tak. Zaczynając rozmowę z dowolnym mężczyną mam się grzecznie ukłonić na początek. Podczas
rozmowy muszę patrzeć w dół. Nigdy nie wolno mi spoglądać prosto w oczy. Nie wolno mi odejść bez
pozwolenia. Zanim odejdę muszę znów się ukłonić.
- Tak. I to dotyczy wszystkich mężczyzn, nawet nieznajomych. Nawet gdy zaczepi cię na ulicy osiemnastlatek
masz być grzeczna. Spoglądanie w oczy to ciężkie przewinienie i będziesz za to bita. A teraz idźcie.

W salonie Joanna stanęła ze wzrokiem wbitym w podłogę i ze skruszoną miną. Lekko drygnęła
w ukłonie. Zaczął Pan.
- Joanna chciała cię o coś prosić.
- Mogę? - spytała.
- Tak.
Upadła na kolana przed Sławomirem. Patrzyła w dół.
- Bardzo mi przykro za nasze zachowanie. Chciałam prosić o wybaczenie i żeby mne Pan wyruchał.
- A ty Pawle? Też ci jest przykro?
- Tak. Żałuję tego co powiedziałem i proszę żeby mi Pan wyruchał żonę.
- Dobrze, że spokorniałeś, bo zamierzam często być waszym gościem i mielibyśmy problem. Cieszysz się?
- Tak. Tylko zapraszamy kiedy nie ma naszych dzieci. One muszą być z tego całkowicie wyłączone.
- Powiecie, że jestem nowym wujkiem. Przy nich będzie wszystko normalnie. Obiecuję. No dobra. Teraz
Joanno połóż się na stole i przygotuj do ruchania. Zaraz mi rozsadzi kutasa. Masz cały czas być blisko
Paweł i patrzeć.
Joanna już rozłożyła nogi na stole a Sławek masował kutasa.
- Dobrze. Pocieraj pizdę aż będzie mokro. I zapamiętaj to sobie. Tak ma być zawsze. Gdy każę się przygorować
masz być mokra i ją rozciągać, żebym od razu mógł go wsadzić.
Tuż przed poprosił Pawła, żeby wziął jego kutasa w rękę i sam osobiście włożył w swoją żonę. Ten posłuchał i
wziął masywny członek.
- Patrząc na twojego mikrusa pewnie mi zazdrościsz. Aśka potrzebuje prawdziwego kutasa.
Pchnął mocno. Joanna jęknęła. Była ruchana. Stół falował rytmicznie.
- Pamiętasz Paweł naszą ostatnią niemiłą rozmowę w liceum? Obiecywałem wtedy, że kiedyć ci zrucham żonę.
No i proszę.
Stosunek był intensywny, ale któtki. Po minucie intensywnego rżnięcia Sławek wskazał Pawłowi paclem, żeby
położył głowę na brzuchu Joanny.
- Leż tak. Mam ochotę spuścić ci się na twarz.
Chwile potem kutas wyskoczył z Joanny i zaczął strzelać nasieniem jak działko automatyczne. Upokorzony
Paweł leżał poslusznie i dzielnie znosił zniewagę.
- Dziś mi się podobało Joanno.
Wszedł okrakiem na stół i przykucnął nad jej twarzą.
- W nagrodę możesz wylizać do czysta mojej jaja i dupę. Tak będzie zawsze po udanym seksie. Jeśli mi się
nie spodoba będziesz dostawać porządny wpierdol.

Pan i Sławomir zostali jeszcze chwilę. Joanna zrobiła herbatę. Tym razem jednak Pan kazał jej
odstawiśc swoje krzesło i klęczeć przy stole.
- Jeszcze ci nie mówiłem Joanno, ale Sławek też będzie u mnie w sobotę. Mam też dla ciebie prezent.
Pan położył na stole skórzaną obrożę z metalowym kółkiem do zapięcia smyczy.
- Podoba się?
- Bardzo.
Załóż ją od razu. Od tej pory masz w tym chodzić. Nie wolno ci jej nigdy zdejmować.
- A przy dzieciach?
- Noś golfy albo chustkę, żeby nie było widać. Na przyjęciu też maż ją mieć. O północy Sławomir przeprowadzi
ceremonię. Osobiście weźmie cię na smycz i zaprowadzi do budy. Będziesz w niej sypiać podczas pobytów u mnie.
Pan dopił herbatę i wyszli oboje ze Sławomirem. Joanna była niesamowicie pobudzona. Gdyby tylko Paweł nie był
skuty błagałaby go o seks, ale jego ptak był uwięziony, a ona chciała jeszcze i jeszcze. Nie mając wyjścia poprosiła
męża żeby patyrzył a sama usiadła okrakiem w fotelu i pieściła się oburącz aż przeżyła głośny orgazm i straciła
energię.
- Wiesz - wywyszała. - Nie mogę się doczekać soboty. Chciałabym już wiedzieć co mi będą robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mężuś
PostWysłany: Wto 21:51, 20 Lut 2018 Temat postu:




Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Ale super juz nie mogę się doczekac następnej części

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
active-was
PostWysłany: Nie 22:07, 25 Lut 2018 Temat postu:




Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Mam nadzieję, że nie spallisz tego opowiadania jak poprzednio.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PawelM
PostWysłany: Pon 18:25, 26 Lut 2018 Temat postu:




Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Będzie perwersyjnie, ale bez przegięć. Obiecuję. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzeszczol
PostWysłany: Nie 14:27, 15 Kwi 2018 Temat postu:




Dołączył: 27 Kwi 2017
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Kiedy można się spodziewać kolejnej części?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PawelM
PostWysłany: Czw 18:24, 19 Kwi 2018 Temat postu:




Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Wkrótce będzie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
active-was
PostWysłany: Pią 8:40, 20 Kwi 2018 Temat postu:




Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Czekam z niecierpliwością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PawelM
PostWysłany: Sob 17:59, 21 Kwi 2018 Temat postu:




Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Joanna lubiła chodzić z Pawłem na zakupy. Nigdy nie siedział biernie w pasażu.
Wchodził z nią do sklepów, doradzał. Chciała wyglądać na sobotnie przyjęcie wyjątkowo.
Ostatni raz pokazać się w pięknej sukience, jak księżniczka. Czarna mini, wysokie szpilki,
elegancka biżuteria. Chciała do północy skupiać na sobie pożądliwy wzrok mężczyzn
zanim skończy naga, jedynie z obrożą na szyi przywiązana łańcuchem do budy.
Prosto z galerii handlowej pojechali do salonu kosmetycznego. Była sobota,
tuż po południu. Do przyjęcia pozostało sześć godzin. Dzieci zostały u babci. Joanna żałowała
tylko jednego. Zobaczy je dopiero w poniedziałek, gdy wrócą ze szkoły. Uwielbiała spędzać
z nimi czas i miała wyrzucy sumienia, że czasem wybiera spełnienie swoich żądz.
Tak wiele w ich życiu się teraz zmieni. Miała nadzieję, że da radę to wszysko pogodzić i
jednocześnie nie zdradzi się z niczym. W oczach dzieci musi pozostać nieskazitelnie
idealną mamą. Co zrobi, gdy wracjąc z nimi z kina lub szkoły spotka mężczyznę z sygnetem?
Jest suką i będzie surowo karana za niewłaściwe zachowania. Nie zamieniłaby się z nikim
na swoje życie. Nic tak nie podniecało jak ściadomość, że może być wzięta w każdej chwili
przez każdego i nie ma prawa odmówić. Teraz jeszcze może się wycofać, ale nawet nie
rozważała takiej opcji. Po północy nie będzie odwrotu. Śwadomie zrezygnowała z hasła
bezpieczeństwa. Paweł się zgodził, choć miał wątpliwości. Od jutra, nawet jeśli odmówi,
będzie mogła być wzięta na siłę a za nieposłuszeństwo będzie pobita.
- I jak wyglądam? - spytała wychodząc z łazienki.
Paweł oderwał wzrok od ekranu laptopa i zaniemówił na widok żony. Wszystko było już dopieszczone.
Sukienka, fryzura, paznokcie włosy. Joanna już dawno tak nie wyglądała. Mina męża sprawiła
jej satysfakcję. Był oszołomiony.
- Idealnie. - wycedził w końcu gdy doszedł do siebie. - Jesteś cała do schrupania.
Uśmiechnęła się szeroko, ale chwilę później posmutniała.
- O co chodzi? - spytał.
- Przecież wiesz. O Sławka. Zastanawiam się jak go zniesiesz.
Podszedł i objął ją czule.
- Hej, mała. Dam radę. Właściwie to głupio mi, że tak się początkowo przy nim zachowałem,
ale wiesz jak działają dawne urazy. Teraz mamy swój inny świat i on nam nie zaszkodzi. Ale może
pomóc, i to my go wykorzystujemy, tak?
- Tak.
- A więc nie patrz na mnie i bądź mu całkowicie uległa, jak każemu innemu facetowi.
- Cieszę się, że tam idziemy, wiesz.
- Wiem. A ja się sieszę, że cię mam. I że jesteś właśnie taka a nie inna.
Joanna wzięła go za rękę.
- Jestem gotowa. Możemy wychodzić.

Gości było więcej niż się spodziewali. Większość kręciła się na zewnątrz. Powoli nastawał
zmrok i w ogrodzie nad basenem zrobiło się przyjemnie. Letnie powietrze trochę się ochłodziło
i pachniało ładnie. Wszędzie paliły się dyskretne latarnie wystające na metr nad trawą. Wszyscy
ubrani byli wieczorowo. Gośćmi byli sami mężczyźni, w różnym wieku, od dwudziestolatków do
sędziwych panów. Joanna i Paweł zostali przedstawieni wszystkim. Było wytwornie i elegancko,
choć trochę czuła się skrępowana jako jedyna kobieta w tak licznym gronie. Zaczynało się ściemniać.
Joanna piła szampana prowadząc dyskusje i zbierając komplementy. Przyszedł czas na poważne
ustalenia. Do rozmawiajacych z gośćmi Pawła i Joanny podszedł Pan. Joanna zgodnie z zasadami
zsunęła majtki do kolan.
- Naprawdę miło was widzieć. Świetnie wyglądacie. Jak nastrój?
- Jestem podekscytowana.
- Świetnie. Podpisałaś umowę?
- Tak. Postanowiliśmy wczoraj z Pawłem wprowadzić do niej jeszcze kilka zmian. Mamy nadzieję,
że Pan się zgodzi.
Paweł podał Panu aktówkę. Pan poprosił, żeby poszli za nim do gabinetu. Usiadł i starannie przeczytał
tekst dopisany przez Joannę i Pawła. Przede wszystkim Joanna wykreśliła zapis o haśle bezpieczeństwa.
Nie chciała mieć żadnej możliwości odmowy mężczyźnie. Paweł jej to odradzał, ale ostatecznie
zaakceptował. Wydłużyli również okres umowy do roku. Przez ten czas Paweł będzie miał absolutny
zakaz współżycia z żoną. Będzie jedynym mężczyzną na świecie, który nie będzie mógł jej posiąść.
- Podoba mi się twoja inicjatywa Joanno. Brawo.
- To jeszcze nie wszystko. Proszę przeczytać dalej.
Pan wrócił do lektury. Dalej Joanna pozbawiała się możliwści stosowania antykoncepcji. Ten punkt
zaproponował Paweł, licząc po ciuchu, że rodzina się powiększy. Ma już dwójkę swoich cudownych
dzieci z najcudowniejszą kobietą na świecie. Teraz pora, żeby zaszła w ciążę w wyniku zdrady.
Wtedy poczuje się prawdziwym rogaczem. Oczywiście był zdecydowany kochać dziecko jak swoje
własne i cieszył się na myśl, że zawsze będzie mu przypominało o rogach.
- Świetnie Joanno. Idżcie coś zjeść. Zaraz podadzą do stołu. A potem twoja wielka chwila. Podnieś
jeszcze włosy do góry. Założę ci to już teraz jeśli nie masz nic przeciw.
- Oczywiście że nie. Tak się cieszę, że będę Pana suką.
- Wiem Joanno. Dobrze cię wytresowałem i wiem że mi nie przyniesiesz wstydu - mówił zapinając
obrożę na szyi. - Widzisz. Pasuje do sukienki.

Wszeli do jadalnii usiedli obok Sławka. Podano pierwsze danie. Pyszną zupę o konsystencji
kremu. Sławek pochwalił sukienkę Joanny a następnie zwrócił się do Pawła.
- Ochłonąłeś już trochę.
- Tak. Odbiło mi wczoraj. To przez to co było między nami w liceum. Chcę, żebyś wiedział, że
akceptuję wszystko co będziesz robił z moją żoną.
- To dobrze. Bo zamierzam was często odwiedzać. Może się polubimy.
Puścił oko do Pawła.
- Wolę cię nie lubić. Bardziej mnie bierze, gdy rżniesz mi Aśkę.
- Świetnie. Pomyśl jak mnie przedstawić dzieciakom. Może będę wujkiem? I zastanów cię co
odpowiedzieć, gdy zapytają dlaczego wychodzę z mamą do sypialni albo łazienki.

Gdy zjedli wyszli z drinkami na zewnątrz. Luźne ogrodowe party zakłocił dźwięk widelca
uderzanego o szklankę. To był Pan stojący na niewielkim drewnianym podeście. Gdy rozmowy
ucichły i zgromadzeni skupili na nim uwagę, przemówił do mikrofonu.
- Jak się szanownym panom podoba nasza jedyna kobieta w towarzystwie?
Odpowiedziały mu wiwaty.
- Joanno. Pozwól tu do mnie kochanie .
Joanna kurtuazyjne przeprosiła Pawła i seksownym krokiem dołączyła do Pana.
- Poznaliście już Joannę. Dodam, że jest szczęśliwą żoną i matką dwojga cudownych dzieci. Poproszę
brawa dla Pawła - męża Joanny.
Paweł ukłonił się zbierając oklaski.
- Jak widzicie panowie, Pawłowi można tylko pozazdrościć. Cudowna żona. Seksowna. Niesamowite
nogi, piersi, a jaka pupa. Napewno nie jeden z was marzy, żeby mieć taką kobietę choćby na jedną
noc. Mam dla was dobre wiadomości, które jednak przekaże mąż Joanny. Zapraszam.
Paweł stanął za mikrofonem obok Joanny i odkrząknął.
- Dzień dobry Panom. Chciałbym każdemu z was dziś wręczyć taki sygnet. To nie jest tylko biżuteria.
Zapewni wam uległość mojej żony. Dzięki temu sygnetowi możecie z nią zrobić co chcecie.
Rozdał sygnety i kontynuował. Wyjął kilka kartek i podniósł nad głowę.
- To jest umowa, którą podpisała moja żona. Dziś o północy, czyli już za chwilę Joanna przestanie być
kobietą i stanie się na rok suką. W tym czasie każdy mężczyzna oprócz mnie może się z nią zabawać do
woli. A teraz poproszę mojego rywala z liceum o przeprowadzenie ceremonii.

Wejściu Sławka na podest towarzyszyły oklaski. W lewym ręku niósł smycz. Podszedł do
Joanny. Kazał jej zdjąć szpilki i klęknąć na kolana.
- To jest ostatni moment, żeby się wycofać. Czy jesteś gotowa przestać być kobietą i stać się suką?
- Tak. Chcę tego.
- A zatem Joanno, z tą chwilą tracisz na rok wszelkie prawa jako kobieta i człowiek. Znasz wszystkie
zasady jakie od tej pory obowiązują więc nie będę ich powtarzał. Znasz też kary za złamanie zasad
i możesz być pewna, że będą konsekwentnie stosowane.
Wziął z kieszeni dwie gumki i spiął, nie spiesząc się lużne włosy Joanny w dwie kitki, żeby nie
przeszkadzały podczas jedzenia z miski. Następnie gwałtownie rozerwał na niej w strzępy sukienkę,
a po niej majtki i stanik. Była naga. Do metalowego kółka obroży przypiął smycz. Kazał jej się
pochylić i wcisnął w odbyt gumowy ogon.
- Noga.
Joanna zrobiła siad tuż obok niego. Pogłaskał jej włosy. Ruszyli. Zaprowadził ją do budy i tam
uwiązał na łańcuchu, po czym wrócił do towarzystwa.
- Joanna musi przyzwyczaić się do nowej roli. Jest świetnie wytresowana, ale musi się przekonać, że
życie suki nie jest lekkie. Możecie panowie używać sobie na niej do woli. I bez kurtuazji. To tylko suka.
- Chciałbym coś jeszcze dodać. - wtrącił Paweł. - Moja żona musi trochę czasu spędzać z dziećmi,
i wtedy będzie prowadzić normale życie. Jednak gdy zobaczy sygnet na palcu ma obowiązek
rozbić coś z dziećmi i obsłużyć mężczyznę. To wy decydujecie czy będzie kobietą czy suką.
I oczywiście możecie pożyczać lub odsprzedać wasze sygnety.

Sławek otworzył puszkę mokrej karmy i nałożył pół do miski przy budzie. Jedzenie nie
szło Joannie zbyt wprawnie. Po chwili miała brudną twarz od brody po czoło. Po jedzeniu
przykucnęła i zrobiła siku na trawnik obok budy. Kilku mężczyzn przyglądało się temu.
- Mi też się chce. - powiedział jeden. - Siad Joanno.
Wyjął chuja i nakierował na jej głowę. Bursztynowy strumień siegnął jej głowy i po chwili
zaczął spływać po czole. To poniżenie i świadomość, że Paweł patrzy bardzo ją podnieciły.
Miała nadzieję, że mężczyzna ma ochotę na ruchanie i była pewna, że tak jest. Zapach moczu
był intensywny. Zaczęły ją szczypać oczy. Gdy w ustach poczuła słony smak, zaczęła przełykać.
Nie musiała się zmuszać ani pokonywać obrzydzenia. Picie męskiego ciepłego moczu prosto
z kutasa nakręcało ją a smak dało się przeżyć. Może go nawet polubi, a była pewna, że często
będzie to robić.
Mężczyzna kazał jej wypiąć pupę, a głowę położyć na trawie. Cieszyła się, że Paweł
stoi obok. Zaraz zostanie przy nim zruchana i to prawdopodobnie wielokrotnie. Miała taką
nadzieję. Wypięła się dla mężczyzny. Na widok jej różowej i seksownej szparki kutas zaczął
szybko twarnieć, więc masowanie go ręką było tylko formalnością i zbędną pomocą.
Masywne pośladki rozbudzały fantazję i były idealne dla mężczyzny chcącego wtargnąć od
tyłu. Ślinił się na myśl, że będzie się odbijał biodrami od tych apetycznych galaretek.
Klęknął za nią i wszedł jak w masło. Piersi Joanny nie były aż tak duże ale wyraźnie wyczuwał
dłońmi ich ciężar. Powoli zaczęła się ustawiać kolejka. Z rozporków wystawały żylaste penisy.
Chcętnych było aż nadto, więc po chwili Joanna obsługiwała drugą kolejkę ustami.
Przestała liczyć ile razy została zerżnięta. Każdy kończył w niej, więc po kilku razach
dla Pawła widok żony z tyłu był bardzo stymulującym impulsem. Cipa Joanny napuchła
a sperma spływała po obu udach. Postanowił wykorzystać sytuację i wyjął ptaka. Poszło
szybko. Wystarczyło mu kilka ruchów nadgarstka. Żałował, że będzie musiał się zbierać
i wracać do dzieci. Joanna zostanie w budzie do niedzielnego wieczora i wtedy przyjedzie
po nią. Żałował, że nie będzie wiedział i widział co się dzieje.

Po powrocie do domu zrobił kolację dla dzieci. Igor nie mógł zasnąć, więc
konieczne było czytanie bajki do snu. W końcu i Paweł się położył. Jednak nie spał.
W głowie miał obrazy Joanny uwiązanej przy budzie i obsługującej faceta za facetem.
Zaczął się pieścić, ale masywny wytrysk przyniósł ulgę tylko za chwilę. Przyłożył głowę
do poduszki i snuł marzenia. Po chwili penis znów zesztywniał a przed oczami uporczywie
wracał obraz jej zgrabnej pupy pokrytej całą masą męskiego nasienia i zdewastowana
i rozpalona szparka domagająca się kolejnego penisa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarivilus
PostWysłany: Śro 14:02, 25 Kwi 2018 Temat postu:




Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 8
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Super, najlepsze opowiadanie jakie czytałem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzeszczol
PostWysłany: Nie 13:23, 13 Maj 2018 Temat postu:




Dołączył: 27 Kwi 2017
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Najlepsze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzeszczol
PostWysłany: Sob 22:16, 16 Cze 2018 Temat postu:




Dołączył: 27 Kwi 2017
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Dalsze części, lub nowe opowiadanie w tym stylu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PawelM
PostWysłany: Sob 15:52, 15 Lut 2020 Temat postu: Wakacje




Dołączył: 28 Lip 2015
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Trzy tygodnie urlopu podzielili prawie na pół. Wyjechali całą rodziną nad morze do Włoch, niedaleko Neapolu. To były niezapomniane wakacje i przez ten czas stanowili idealną rodzinę. Ale dziesięć dni szybko minęło.
- Dlaczego mama musi wracać? - w głosie Igora wybrzmiewał smutek.
- Bo ma pracę. Ale przecież my jeszcze zostajemy tydzień. Stęsknimy się akurat za mamą i wrócimy do domu.
W drodze na lotnisko Paweł zauważył podekscytowanie Joanny.
- Cieszysz się, że wyjeżdżasz?
- To nie to. Tych rzeczy nawet nie porównuję. Świetnie się tu bawiliśmy i chciałabym z wami zostać. Ale wiesz jaka jestem podniecona.
- Wiem. Baw się tam dobrze.
- A ty się zajmuj dziećmi.
- Szczerze to jestem trochę zazdrosny o Sławka. Do niego jedziesz, prawda?
- Później tak. Będę u niego w niewoli. Ale najpierw do Pana. Przypuszczam, że chodzi o coś z Robinem.
- A.. ten owczarek. Lubisz z nim?
Joanna uśmiechnęła się.
- Wiedziałeś, że penis psa jest bardziej gorący niż mężczyzny? Całkiem inaczej się go czuje.

Lot z Neapolu do Warszawy był dla Joanny jak teleportacja między jej światami. Na lotnisku czekał Pan z Robinem. Pies miał jednoznaczne skojarzenia z Joanną. Już z daleka zauważyła, że pod brzuchem z futra wystaje "szminka". Mimo sporego ruchu Joanna, najdyskretniej jak umiała zsunęła majtki i pod spódnicą, aby były trochę widoczne dla Pana.
- Witaj Joanno. Miło mi, że szkolenie nie poszło na marne.
- Witaj Panie. Robin jest bardzo podniecony.
- Dawno cię nie widział.
Wsiedli do Jeepa i ruszyli do posiadłości. Joanna z Robinem siedziała na tylnej kanapie. Lizał ją po twarzy a ona pieściła jego brzuch dłonią. "Szminka" wyszła na piętnaście centymetrów.
- Jak minęły wczasy?
- Jeszcze nie minęły. Ale we Włoszech było bardzo miło. Słońce, rodzina, wspaniałe plaże.
- Teraz będzie mniej słońca i beztroski.
Po odsłoniętych, opalonych ramionach Joanny przeszedł dreszcz. Czekały ją emocje, ale inne niż radość, miłość i spełnienie. Nadchodził czas mrocznych żądz i upodlenia.
- To do kogo ja właściwie należę? Myślałam, że odbierze mnie Sławek.
- Do niego należysz skarbie. I spotkasz go wkrótce.

Faktycznie go spotkała. Sławek czekał w posiadłości i pił piwo nad basenem z jeszcze kilkoma mężczyznami.
- Witaj Panie - powiedziała nie patrząc mu w oczy, lecz w dół na znak szacunku.
Nie uchroniło to jednak przed siarczystym policzkiem. Aż pisnęła.
- Na dwóch nogach chodzą małpy. Jesteś małpą?
- Nie. Suką panie.
Natychmiast naprawiła błąd i na czworaka lizała jego bose stopy. Ręka głaskająca jej włosy oznaczała przebaczenie. Sławomir założył obrożę ja szyję Joanny i przypiął smycz.
- To moi koledzy Joanno. Będą patrzeć na twoją kopulację z Robinem.

Poczuła podniecenie. Uwielbiała Robina i chciała znów go mieć w sobie. Podniecało ją nawet samo upokorzenie, związane z faktem, że jest brana przez psa. Rozebrała się całkiem do naga i na środku trawnika przyjęła pozycję oznaczającą gotowość. Luźne blond włosy opadały na trawę.
Gdy Robin zaczął lizać, zmrużyła oczy. Pies popiskiwał podniecony nadchodzącą rozkoszą i łapczywie lizał jej cipkę.
- Robin uwielbia jej szparę - powiedział Sławek do kolegi.
- Nie dziwię mu się ani trochę. Wie co dobre.
Joanna poczuła jak jej podbrzusze napełnia rozkosz. Kochanek wskoczył na nią i niezdarnie obejmował pod piersiami. Łapy i pazury nie były zabezpieczone, więc na delikatnym ciele pojawiło się kilka czerwonych zadrapań. Kutas Robina uderzał o pośladki w próbach znalezienia dla siebie odpowiedniego miejsca. W końcu trafił w cipkę. Joanna zastanawiała się, czy jest coś przyjemniejszego na świecie. Trzy metry od niej mężczyźni popijali piwko, a ona - żona i matka dwójki dzieci - była ruchana przez owczarka niemieckiego.

Robin leżał pyskiem na jej plecach i stanowili jedność. Jaja kołysały się jak serce dzwonu, a prącie pęczniało z każdą chwilą. Nadchodził moment bólu, ale nagroda była warta cierpienia. Robin napierał mocniej, a ku zdziwieniu Joanny wielka bulwa wielkości piłki tenisowej przy podstawie kutasa, weszła tym razem w nią jak nóż w masło. Teraz wiedziała, że będzie przyjemnie. Robin piszczał, właściwie prawie wył jak wilk. Czuła jak gorące salwy zwierzęcej spermy zalewają jej wnętrze i rozpływają po narządach rodnych. Drżała i ciemniało jej przed oczyma. a Robin nie przestawał się spuszczać, aż nasienia było tyle, że zaczęło wypływać po udach kobiety. Gdy skończył, przełożył łapę nad Joanną i tkwili tak sczepieni dwadzieścia minut, aż bulwa na chuju zmalała i wypadł, a za nim wypłynęła rzeka nasienia.
- Paweł byłby dumny. Może następnym razem posprząta po Robinie. Za godzinę jedziemy, więc idź się przygotować. Nie szkoda ci, że nie jesteś z rodziną?
- Cieszę się, że będę mogła Panu służyć.
- To dobrze. Przygotowałem już dla ciebie komórkę. Nie licz na luksusy.

Sławek zabrał Joannę do siebie. Mieszkał w domu pod miastem, nie tak okazałym jak Pan, ale niezłym. Weszli do drewnianej szopy.
- Tu będziesz mieszkać.
- Spodziewałeś się, że jeszcze się zobaczymy Sławek?
Otwarta dłoń spadła na jej polik z taką mocą, że Joanna się przewróciła.
- Sławkiem będę za niecały rok. Nie zapominaj się więcej.
- Przepraszam. Wyrucha mnie Pan dzisiaj? Proszę.
- Czy ja wyglądam na kogoś, kto lubi to robić po psie? Dwa razy byłaś bezczelna, a ruchanie to nagroda. Dlaczego miałbym cię nagradzać? Dziś będziesz ukarana. Siedź na ziemi dopóki nie skończę.
Mimo lata, ziemista podłoga w szopie była zimna. Joanna siedziała gołą pupą w rozkroku. Sławek wyjął penisa i na Joannę poleciał bursztynowy strumień.
- Pij. Nic innego dziś nie dostaniesz.
Łapała w usta syczący wodospad i połykała ile się da. Biała sukienka zmieniła się w żółtą. Mocz pozlepiał jej włosy.
- Zdejmij to. Będziesz spać naga.
Joanna nie zamierzała mówić, że jej chłodno. Kazał jej się położyć na podłodze na wznak. Na szyi i rozłożonych kończynach zapiął metalowe klamry. Nie mogła nawet podrapać się po nosie, gdyby zaswędział.
- Tak będziesz u mnie sypiać. Jeśli jutro nic nie przeskrobiesz, może cię zerżnę i pozwolę zadzwonić do męża. Miłych snów.
Szczęknęła zasuwa drzwi szopy i zapadła ciemność. Nikłe światło nocnego nieba wpadało przez szpary między deskami. Upokorzona, ale zaspokojona Joanna zasnęła. Śniły jej się dzieci i Włochy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny Strona 3 z 4

Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Opowiadania->Dwa światy
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group