Pytanie do Pań partnerek rogaczy

kochanek913

Pytanie do Pań.
Moja żona kilka lat temu zdradziła mnie. Początkowo szok. Upokorzenie itp. Itd. Były różne jazdy ale nie o tym.
Żona zawsze odmawiała mi seksu. Po zdradzie – chwilami seksu miałem aż w nadmiarze – sama go inicjowała. Pozwalała na zabawki w sypialni, na lizanie odbytu (co mnie kreci i ją wtedy chyba też) itp. Nie powiem – mnie też świadomość, że ktoś inny się w nią spuszczał dawała „pieprzu” w przeżyciach w sypialni. Jeszcze jak zdrada trwała a ja już wiedziałem, że TO zrobiła (niby tylko raz – potem wyszło, że duuużo więcej) nasz sex był bardziej szalony, bardziej pikantny….
Gdy już zakończyła znajomość przez jakiś czas – około roku – w sypialni było zajebiście dla mnie i myślę, że dla niej też…
Teraz prawie wszystko wróciło do „normy” – czyli sex ciągle w jednej pozycji raz na kilka dni.
Jak myślicie – klimat jak z cuckold ją wtedy kręcił czy chciała mi „wynagrodzić” zdradę i ocalić rodzinę? (seks zawsze był dla mnie bardzo ważny i ona o tym wiedziała i wie nadal).
Pytanie to kieruję do kobiet, które w klimacie cuckold się zadomowiły. Jak to jest dziewczyny? Jeżeli inny chłopak ma dodać pieprzu do naszej sypialni to…. Chyba jestem się w stanie zgodzić Nie chcę do końca życia rutyny i „zamałosexowegożycia”. Napiszcie, co czujecie zdradzając w sposób kontrolowany? Czy nie jest przypadkiem tak, że ważniejszy staje się w pewnym momencie ten trzeci? Co czujecie do swoich mężów? Pogardę za fajtłapość? A może miłość za to, że macie takie wspaniałe życie, w którym czujecie się 100% spełnionymi kobietami? U boku ukochanego sakramentalnego tolerancyjnego męża? Czy czujecie do niego wdzięczność, że Was namówił do tego czy obojętność? A może ON nie liczy się w waszych uczuciach (mąż) – po prostu JEST a Wy korzystacie pełną piersią z uroków życia??
A jak to jest w parach cuckoldowych z odwrotną sytuacją. To znaczy gdyby mąż chciał przelecieć jakąś obcą kobietę co Wy wtedy na to??
Pozdrawiam serdecznie licząc na szczere wypowiedzi