Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  
  moja żona sypia z innym
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Żony w akcji->jak zostałem kochankiem

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
jak zostałem kochankiem <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
Niekumaty27
PostWysłany: Pon 12:40, 30 Sty 2017 Temat postu: jak zostałem kochankiem




Dołączył: 25 Lip 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż byśmy tego chcieli i ciągle nas zaskakuje. Coś, co jeszcze wczoraj wydawało nam się niedorzecznoscią jutro może być naszym największym pragnieniem...
Aby zrozumieć skąd we mnie wziął się pociąg do cuckold muszę chyba zacząć od początku. A konkretniej od początków mojego życia seksualnego.
Zaczynam zatem.
Prawiczkiem przestałem być w wieku 21 lat - tak, wiem, że to późno, nie będę się na razie zaglebial w to dlaczego tak się stało, może wyjdzie to w dalszym etapie mojego opowiadania. Mój pierwszy seks z moją dziewczyną, którą dziś nazywam swoją żoną był seksem wyproszonym, niemal wyżebranym... Oboje byliśmy dla siebie pierwszymi kochankami i jak to często w takich przypadkach bywa ten nasz pierwszy raz był dosyć nieporadny. Dość napisać, że było trochę bólu ze strony mojej lubej, odrobina krwi i łzy po utraconym wianku. Z mojej strony zaś wyszło kilka nieskoordynowanych ruchów, które można by policzyć na palcach jednej ręki i zmieścić w kilkunastu sekundach. Jednym zdaniem - szału nie było...
Potem bywało różnie, raz lepiej, raz gorzej. Ale zawsze o każdy niemal seks, o każdą możliwość cielesnej bliskości musiałem mocno zabiegać, prosić, namawiać.Każda innowacja, każda nowość, która chciałem wprowadzić w nasze życie erotyczne to byly długie godziny, dni, a nawet tygodnie namawiania i przekonywania. Moja żona pochodzi z tzw. "porządnej rodziny" i od dzieciństwa miała wmawiane, że kobieta ma się szanować. Przełamywanie kolejnych barier szło więc opornie. Na początku był więc seks po cichy, pod kocykiem, bez światła, w pozycji mosjonarskiej. Wielkim tabu był seks od tyłu, no bo jak to? Przecież to jak zwierzęta... O lizaniu cipki, lodziku, seksie w samochodzie czy w lesie w ogóle nie było mowy. Część z tych rzeczy przyszła z czasem, części jednak do dziś nie udało mi się od mojej kochanej wyegzekwować. Ten stan ciągłej walki spowodował, że z czasem zaczęły się też w naszym związku problemy. Ja narzekałem na zbyt mało seksu, ona zaś zaczęła twierdzić, że to dla tego, iż nie potrafię dac jej orgazmu. I tu był problem. Ale nie taki prosty i oczywisty, jakby mogło się wydawać, bo ja zawsze starałem się, by każdy nasz seks, czy pieszczoty kończyły się szczytowaniem mojej kobiety. Do dziś, po dwunastu latach bycia razem mogę śmiało napisać, że nasze igraszki, które zakończyły się tylko moim orgazmem, bez jej dojścia na szczyt mogę policzyć na palcach obu rąk... Ona jednak chciała jakiegoś Megaorgazmu, takiego, po którym traci się dech, robi się ciemno w oczach, motyle fruwaja w brzuchu, a nad głową krążą gwiazdki. Słowem, orgazmu, o którym tyle naczytala się w czasopismach typu: "Bravo", czy "Dziewczyna". I z tym może bym sobie poradził, gdyby nie fakt, że moje kochanie zazwyczaj, gdy była na skraju takiego odlotu wycofywala się i kazała mi przestać. Tłumaczyła potem, że boi się swoich reakcji. Obawiała się utraty kontroli nad sobą, tego, że sensowne z rozkoszy, albo zacznie krzyczeć jak opętana. Zagubilem się w tym wszystkim i zaczęły się problemy. Tym razem ze mną...
Przedwczesny wytrysk to bylabniemal norma. Potem doszły do tego problemy z erekcją. Bywałem sztywny na początku, a potem penisa opadał. Zrobiło się naprawdę źle i mocno zacząłem wątpić w swoją męskość. Zacząłem się zastanawiać, czy to ja jestem tak kiepskim kochankiem, czy może jednak z inną partnerką, w innych okolicznościach byłoby lepiej.
Miałem dwadzieścia cztery lata, uważałem się za całkiem przystojnego faceta, intelektualnie też nie było ze mną źle, a w tamtym okresie trenowalem sporty walki, byłem aktywny fizycznie i nieźle stałem finansowo. Czułem się niemal jak młody Bóg.
Był tylko jeden problem; czy ten młody Bóg potrafi być w pełni mężczyzną?
Odpowiedzi na to pytanie postanowiłem poszukać w internecie. Fotka.pl, Sexfotka, zbiornik.com, czaty, fora... Zacząłem intensywne poszukiwania kobiety, czy dziewczyny, która pomoże mi się zdefiniować. Jestem stuprocentowym samcem, czy nie?Nawiązałem mnóstwo wirtualnych znajomości. Moje gg było pełne kontaktów do kobiet, głównie młodych, niezamężnych, często mających swoich facetów. W końcu udało mi się poznać interesującą dziewczynę na zbiorniku. Młodsza ode mnie o dwa lata, tak jak ja zareczona. Nie miała żadnych zdjęć na swoim, a na zbiornik zaglądała, bo lubiła oglądać amatorskie porno. Po jakimś czasie wymieniliśmy się fotkami. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem ja na zdjęciu na chwilę odjęło mi mowę. Klaudia była śliczną dziewczyną o długich, czarnych włosach. Zdecydowanie mój typ. Zarzucilem ja od razu komplementami i zachwycalem się jej urodą. O ile dobrze pamiętam moje fotki nie wywarły na Klaudii podobnego wrażenia, ale nie przeszkodziło nam to w rozwijaniu naszej znajomości. Pisaliśmy ze sobą bardzo dużo, ale jakoś nie mogliśmy zdecydować się na spotkanie. Oboje kogoś mieliśmy i chyba świadomość tego, że zdradzilibysmy swoich partnerów nas paraliżowała. Pewnego wieczoru jednak pisząc z nią na gg zaproponowałem spotkanie. Zgodziła się i choć było już grubo po 22 wskoczyłem pod prysznic i jakąś godzinę później byłem w jej mieście na umówionym miejscu.
Czekałem na nią kilka minut, a gdy się pojawiła wyszedłem do niej, by się przywitać. Na żywo była równie atrakcyjna jak na fotkach, choć sporo niższa niż w rzeczywistości. Zamiast prawie 170 cm wzrostu miała jakieś 10 cm mniej. Ucieszyłem się bardzo z tego jej drobnego kłamstwa, bo uwielbiam niskie dziewczyny. Ja sam mam ledwo 174 cm i przez długi czas wielką traumą były dla mnie kontakty z wysokimi kobietami. Dziś to już dla mnie nie problem, że kobieta jest mojego wzrostu, albo nawet wyższa, ale wówczas unikałem jak ognia pań, które miały więcej niż metr siedemdziesiąt wzrostu.
Wracając zaś do rzeczy to dalej było tak: zaprosiłem Klaudię do samochodu, a ona pokierowała mnie na ustronny parking. Gdy tam dotarliśmy usłyszałem od niej coś bardzo miłego, a mianowicie to, że na żywo wyglądam dużo lepiej niż na zdjęciach, które jej przysłałem, a także dowiedziałem się, że jestem przystojny i, że uwielbia że mną rozmawiać na gg.
Zresztą od razu rozmowa nam się kleiła. Mówiliśmy o wszystkim, a ja ciągle wpatrywałem się w jej ciemne oczy. Gładziłem jej dłoń, dotykałem włosów, a w końcu zaczęliśmy się całować. Nasze języki splotły się ze sobą, moje dłonie gladzily jej twarz, dotykalem jej włosów. Byłem delikatny i trochę stremowany. Będąc szczerym to zachowywałem się trochę jakby to był mój pierwszy raz. Ale stopniowo ośmielałem się coraz bardziej. Ręce powędrowały pod bluzkę i odnalazłem piersi mojej kochanki. Były duże i jędrne. Jak na tak drobną dziewczynę nawet bardzo duże! Zapragnąłem je zobaczyć, zatem po chwili Klaudia pozbyla się bluzki i stanika. Przywarłem ustami do jej sutków, piescilem je, potem znów calowałem się z Klaudią. Zrobiło się naprawdę gorąco. Przenieśliśmy się na tylny fotel samochodu. Tam pozbylem się koszulki, a mija kochanka straciła leginsy. Pod nimi zaś ukazały się czarne majteczki i pończochy samonośne w tym samym kolorze. Bardzo mi się to spodobało, a po chwili majteczki odsunąłem na bok i ujrzałem śliczną, ogolona cipkę, do której przylgnąłem ustami. Smakowała cudnie i jakże inaczej niż cipka mojej dziewczyny! Majteczki po chwili znalazły się na podłodze, a ja z lubością rozkoszowałem się robieniem minetki. Trwało to dosyć długo i nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, to jest nie było orgazmu Klaudii. Postanowiliśmy więc, że może spróbujemy inaczej.
Rozebrałem się do naga, założyłem gumkę i wszedłem w nią. Po kilku ruchach mój penis opadł i pomimo usilnych prób już nie dał się namówić do dalszej współpracy...
Było mi strasznie głupio, ale Klaudia powiedziała, że to nic, że czasem tak bywa.
Tak zakończyło się moje pierwsze spotkanie, podczas którego po raz pierwszy zdradziłem swoją partnerkę. To co wydarzyło się później jest nie do końca dla mnie zrozumiałe... Otóż pomimo tego, że seks z Klaudią był nieudany, głównie z mojej winy to jednak już kilka dni później, gdy kochałem się z moją dziewczyną byłem już zupełnie innym kochankiem. Zniknęły gdzieś problemy z erekcją, przedwczesnym wytryskiem. Mogłem bzykać dłużej, pojawiły się u mojej kochanej pierwsze orgazmu pochwowe, a nasze życie erotyczne zmieniło się bardzo na plus. W mojej psychice coś się odblokowało. Przestałem się po prostu spinać. Od czasu spotkania z Klaudią wiedziałem, że nic nie muszę. Seks znów stał się przyjemnością, czymś co relaksuje i odpręża. W zasadzie mógłbym tu napisać, że nastąpił happy end i żyłem długo i szczęśliwie z moją kobietą, ale przecież wiemy, że życie nie kończy się tak jak w romantycznych filmach rodem z Hollywood...
Z Klaudią spotkałem się kilka miesięcy później, po którejś z kolejnych kłótni z dziewczyną. Ponownie seks nam nie wyszedł, ale również tym razem było nam ze sobą dobrze. W międzyczasie miałem też kilka spotkań z innymi dziewczynami.
Raz poznałem pewną osiemnastolatkę, która jako pierwsza posmakowała mojej spermy robiąc mi łaskę z połykiem, innym razem spotkałem się ze studentką, której chłopak był sportowcem i rzadko widywal się ze swoją dziewczyną. Studentką miała na imię Emilka i poznałem ją na czacie. Umowiliśmy się tylko na pizzę, a skończyło się na seksie w samochodzie. Niewygodnie nam było, zatem następnym razem kochaliśmy się u niej na stancji, w jej pokoju. Koleżanki, które były w pokojach obok zupełnie jej nie przeszkadzały. Z Emilką spotkałem się kilka razy i zawsze było zajebiscie. Ona z rozkoszą wykonała dupcię, bo bardzo lubiła seks w pozycji na pieska. Dochodziła tak niemal zawsze, a ja z przyjemnością patrzyłem na jej mokre od potu plecy i pośladki i wsłuchiwałem się w jej jęki... Te spotkania dały mi też do myślenia, bo moja kochanka pomimo tego, że rżnęła się ze mną jak rasowa suką to twierdziła, że bardzo kocha swojego chłopaka. Nie za bardzo to mogłem sobie ogarnąć bo ja co prawda byłem w związku, ale przestałem wierzyć w miłość i byłem ze swoją dziewczyną bardziej z przyzwyczajenia niż z powodu uczucia. Tak przynajmniej myślałem wówczas.
Tych spotkań z różnymi dziewczynami było kilka, ale chciałbym tu pisać tylko o tych, które miały jakiś wpływ na to, że dotarłem do tego, że kręci mnie cuckold.
Pierwszą i jedyną znajomością z portalu fotka.pl, która udało mi się przenieść ze świata wirtualnego do rzeczywistości była znajomość z Agatą. Fantastyczne ciało na fotkach, piękna buzia. Napisałem. Odezwała się, a potem poszło. Spotkanie zapoznawcze, taka niby randka. Podjezdzam pod jej blok, do miasta, w którym nigdy wcześniej nie byłem. Ona wychodzi do mnie, buziak na powitanie, uścisk dłoni. Agata w leginsach, śliczna, zgrabna, jak na fotkach. Pytam ją gdzie mnie zabierze, Bo ja nietutejszy i zdaję się na nią. Dodam tylko, że nasze rozmowy na fotce nawet nie ocuerały się o seks, a na pierwszym spotkaniu nie liczyłem na nic wiec j niż buziak w policzek. Tymczasem stało się inaczej...
Moja śliczna czarnulka zaoroponowała, że pokaże mi gdzie jeździ z psem na spacery za miasto. Kilka minut później byliśmy już w jakimś lesie, w krzakach. Było ciemno, rozmowa się kleiła, a ja bezczelnie patrzyłem w jej oczy... Hipnotyzujące, magnetyczne oczy, na dnie których dostrzegłem kurewski błysk. Nie wiem nawet kiedy nasze usta złączyly się w namiętnym pocałunku, a nasze dłonie zaczęły szukać swych intymnych miejsc. Po chwili Agata leżała na tylnym siedzeniu, w poprzek kanapy, naga, z głową opartą o drzwi. Chciałem zacząć od pieszczot cipki, od minetki, ale zabroniła mi, twierdząc, że nie lubi, że ją to rozprasza. Chciała, bym w nią wszedł. Tylko, że jej cipka była wciąż sucha. Miałem obawy, ale założyłem gumkę na sztywnego kutasa i naparłem na jej kobiecość. Jęknęła z bólu, a ja cofnąłem się nie chcąc jej sprawić cierpienia, ale teraz to ona złapała mnie za pośladki i przyciągnęła do siebie mówiąc: "wchodź!" Wchodziłem więc w nią na początku powoli i delikatnie, wsluchując się w jej pomruki, które początkowo świadczyły o tym, że ja boli. Potem jednak cipka Agaty zaczęła robić się luźna i wilgotna.
Z każdym pchnięciem była coraz bardziej mokra, a bolesne jęki mojej kochanki zamieniły się w jęki rozkoszy. Przyspieszyliśmy ruchy, teraz to już nie było posuwanie, teraz już rżnąłem Agatę jak szalony, a z jej cipki lały się obfite soki. Chlupało i mlaskało niesamowicie, a ja wciąż rżnąłem jak szalony. Wpychałem mojego sztywnego do granic możliwości kutasa do samego końca. Ostro, szybko, intensywnie... Z ust k jej kochanki wydobywało się już nie jedzenie, a coś jakby charczenie, które chwilę potem przeszło w wycie połączone ze skurczami jej cipki, a potem wycięciem się jej ciała w łuk, co świadczyło o tym, że miała orgazm. I to bardzo intensywny. A z cipki wciąż ciekło... Po chwili odpoczynku i ja skończyłem w niej, w gumce.
Tak poznałem się z Agatką.
Gdy kolejnym razem przyjechałem do niej od razu skierowałem się do znajomego mi już lasu. Znowu scenariusz był podobny. Brak gry wstępnej, ostre rznięcie podczas którego głową mojej kochanki rytmicznie obijala się o drzwi mojego samochodu, wulgarne słówka, cipka, z której mały się soki, jej orgazm, potem mój. Tym razem jednak po chwili odpoczynku kazalem jej obciągać mi kutasa. Zrobiła to posłusznie i sprawiło jej ogromną przyjemność, gdy trysnąłem jej w usta. Odwiozłem ja pod jej blok, było późno, a my rozmawialiśmy o różnych sprawach. Ja zwierzyłem się jej z moich fantazji o seksie z dwoma kobietami, a ona opowiedziała mi o tym, że swojego byłego próbowała namówić na seks w trójkącie z przewagą mężczyzn. Tłumaczyła mu, że go kocha i on mógłby ją posuwać, a temu drugiemu robiłaby "tylko" loda. Facet się nie zgodził, wówczas uważałem, że słusznie, bo ja sam nie rozumiałem jeszcze wtedy jak można oddać komuś swoją kobietę i jeszcze czerpać z tego przyjemność. Na pożegnanie Agata zrobiła mi jeszcze łaskę w samochodzie niemal pod oknem swojego mieszkania.
Miało być o zdradzie kontrolowanej, a tymczasem cuckoldu w mojej opowieści brak. No, ale nie od razu Kraków zbudowano jak powiada przysłowie. Zdradzałem swoją partnerkę, wiem, że to nie powód, by się tym szczycić, ale też muszę przyznać, że wbrew temu co się mówi nie dopadły mnie wyrzuty sumienia. Wręcz przeciwnie, uwolniłem się od zgryzot, od zastanawiania się, czy jestem wystarczająco męski...
Jeśli ktoś z was pamięta stary zbiornik to pewnie przypominacie sobie, że na nim można było oprócz zdjęć i filmów znaleźć opowiadania. Te opowiadania miały również swój ranking. Bardzo lubiłem je czytać. I że zdziwieniem dostrzegłem, że początkowo opowiadania o tematyce cuckold najpierw mnie dziwily i nie rozumiałem mężczyzn, których podnieca, gdy ktoś inny posuwa im żonę, później zaś zaczęły mnie podniecać.
Zacząłem wgryzać się w temat...
Im więcej dowiadywałem się o cuckokd, im więcej poznałem ludzi, którzy jako para się w to bawili, tym mocniej pragnąłem spróbować doświadczyn tego na własnej skórze. Poszukiwania realnej pary, która chciałaby spotkania takiego, o jakim marzyłem okazały się bardzo trudne, ale w końcu kogoś poznałem. Relacje z mojego pierwszego spotkania zamieściłem na cuckoldplace i pewnie część z was ją czytała, ale wklejam tu, by dopełnić obrazu całości.
...Poznałem ich, a w zasadzie ją (bo to pani ze mną rozmawiała) na pewnym portalu. Opowiedziałem im o sobie, ona odwzajemniła się wiadomościami o sobie samej, o mężu i o ich związku w ogóle. Umówiliśmy się na spotkanie wieczorem, w ich domku letniskowym gdzieś wśród lasu. Ja zaznaczyłem we wcześniejszej rozmowie, że to będzie mój pierwszy raz w seksie większym niż 1+1 i że będę się pewnie krępował w obecności drugiego mężczyzny, na co Ania (bo tak właśnie miała na imię moja przyszła kochanka) powiedziała, że jeśli chcę, to możemy zacząć bez jej męża, a potem on dołączy...
Wsiadłem więc w auto i ruszyłem na spotkanie. Po przejechaniu prawie stu kilometrów znalazłem się na miejscu. Ania stała na drodze w szrym płaszczu wskazując mi gdzie mam skręcić, spod króciutkiego płaszcza wyglądały zgrabne nózki, a jej ciemne włosy opadające na ramiona od razu mi się spodobały. Zatrzymałem auto w podwórzu, wysiadłem i podszedłem do Ani, wyciągając rękę i przedstawiając się jej. Ona odwzajemniła się i jednocześnie cmoknęła mnie w policzek, a w jej oczach zobaczyłem coś, co bardzo lubię widzieć u kobiet - pozytywne zaskoczenie, widocznie spodobałem się jej, a mój widok na żywo był korzystniejszy niż fotki, które jej przesyłałem  Weszliśmy do domu, przy stole siedział jej mąż; lekko siwiejący, niewysoki facet z brzuszkiem - Janusz. Światło na dole świeciło się słabym światłem, ale widać było, że w domu właśnie trwa remont. Zaczęliśmy więc niezobowiązującą rozmowę na ten temat, zwłaszcza, że i ja mam co nieco wspólnego z budowlanką. Mąż mówił mało, za to Ania była gadała jak najęta, widziałem po niej, że jest bardzo napalona... Po krótkiej chwili rozmowa utknęła w martwym punkcie i seksowana 45-cio latka zaproponowała, żebyśmy poszli na górę. Zgodziłem się. Ujęła mnie za rękę i poprowadziła po trzeszczących schodach na piętro, gdzie znajdowały się dwa pomieszczenia i łazienka. My zostaliśmy w tym, z dużym łóżkiem, lampką na stoliku i schodami, po których weszliśmy. Doskonale słyszałem zatem jak Janusz krząta się po kuchni na dole. Podnieciło mnie to mocno... Stanąłem na wprost Ani, spojrzałem jej w oczy i rozpiałem płaszczyk. Ujrzałem seksowne, jędrne ciało odziane w czrną, dwuczęściową bieliznę pozapinaną masą różnych pasków i wiązań, przeraziłem się, że nie dam rady tego rozsupłać, o czym poinformowałem moją kochankę, ale ona uśmiechnęła się i stwierdiła tylko, że damy sobie radę. Staliśmy tak chwilę dotykając swoich ciał. Ja masowałem jej uda, tyłeczek, plecy, a ona wślizgnęła się dłonią pod moją koszulkę, gładząc mój brzuch i tors. Mruczała jak kotka... Ściągnąłem koszulkę, a potem obruciłem Anię plecami do mnie i popchnąłem na łóżko. Jej wypięta dupcia kusiła mocno. Uklęknąłem, odchyliłem pasek majteczek i wpiłem się ustami w jej cipkę. Zacząłem ją lizać, smakować jej soczki, a moje dłonie powędrowały na jej tyłk i piersi wciąć ubrane w gorset. Lizałem ją namiętnie zanurzają języczek głęboko i penetrując dziurkę od przodu do tyłu,Moje ruchy języczkiem stawały się coraz bardziej intensywne, a widząc, że to co robię przynosi skutek jeszcze głębiej wpychałem język w cipkę i lizałem zapamiętale, a w końcu przesunąłem nim wyżej, zahaczając o drugą dziurkę... Ani spodobało się to i dała wyraz głębokim westchnięciem. Kilka chwil takich zabaw i tyłeczka mojej kochanki nabijającego się na mój języczek sprawiło, że kutas zesztywniał mi niesamowicie. Przerwałem pieszczoty i ulokowałem się obok Ani na łóżku, kładąc się na plecach. Dolna część bielizny została zręcznie usunięta i rozpalona, mokra cipka nabiła się na moją sterczącą męskość. Mocno podniecona kobieta zaczęła mnie ujeżdżać, na początku delikatnie, a potem mocniej, rytmicznie unosząć się i opadając. Dla mnie to jednak było za mało i postanowiłem dołóżyć coś od siebie, zacząłem więc wbijać mojego kutasa mocniej, aż poczułem, że dopchnąłem do końca, a moja kochanka pisnęła cichutko oznajmiając mi w ten sposób, że więcej się nie zmieści...
Takie ostre posuwanie trwało kilka chwil, ale postanowiłem coś zmienić, a wiedząc z naszych poprzednich rozmów, że Ania prawie zawsze szczytuje tylko przy minetce kazałem jej zejść z siebie i ułóżyć się wygodnie na łóżku. Kiedy Ania położyła się na plecach, ja wślizgnąłem się między jej nogi i zacząłem znowu namiętnie pracować ustami i językiem nad jej rozpaloną cipką. Początkowo tylko ją lizałem, ale potem skupiłem się na lizaniu szparki, a mój kciuk powędrowł na łechtaczkę kochanki. Podwójna stymulacja zdawała się sprawiać jej sporą przyjemność, bo biodra zaczęły lecutko falować, a pomruki stały się głośniejsze. Dla mnie to wciąż było mało i teraz zamiast języka w cipce znalazły sie dwa moje palce, a pieszoty ustami i języczkiem przeniosłem na nabrzmiałą już mocno łechtaczkę... Mojej kochance chyba o to chodziło, bo teraz to już nie ja nacierałem na jej cipkę, ale to ona swoją cipką nabijała się na moje palce i ocierała o język. Przyspieszyłem i wzmocniłem moje pieszczoty, a ciałem mojej kochanki wstrząsały coraz to mocniejsze dreszcze, aż w końcu przestała nad sobą panować i miotając się coraz bardziej wplotła swoje dłonie w moje włosy przyciskając głowę mocno do swej kobiecości, uda zaś mocno zaciskała mi na szyi. Kilka chwil później dostała takiego orgazmu, jakim zawsze chciałbym obdarzać kochanki! Odpoczywała po nim długo, a po jakimś czasie wstała, uśmiechnęła się do mnie i kazała uśiąść na brzegu łóżka. Uklęknęła i wzięła mojego kutasa do ust. Z przyjemnością patrzyłem jak najpierw oblizuje główkę, bawi się nią, by potem pochłonąć moje 17cm całkowicie. Nigdy w życiu nikt nie zrobił mi takiej laski! Obciągła nadzwyczajnie, bawiła się nim, ssała, jednocześnie pieszcząć dłonią jądra. Po tylu przeżyciach tej nocy niewiele mi było potrzeba, by dojść. Wystrzeliłem w jej usta, a ona pieściła go potem jakiś czas jeszcze, aż wyssała z niego ostatnią kroplę spermy. Wyjęła go z ust i uśmiechnęła się do mnie. Chwilę siedzieliśmy i rozmawialiśmy, kiedy dały się słyszeć kroki jej męża. Wszedł na górę, popatrzył na nas i powiedział, że jest zmęczony i idzie spać. Drzwi do sypialni zamknęły się za nim, a ja zostałem znowu sam na sam z Anią.
Chciałbym coś jeszcze napisać, ale w zasadzie to koniec mojej opowieści, a właściwie relacji ze spotkania, bo jest to historia autentyczna. Później była jeszcze tylko chwila rozmowy i umówienie się na następne spotkanie, które jak dotąd odkładane jest w czasie.
Tak wyglądał mój pierwszy raz w roli kochanka. Na kolejny przyszło mi trochę poczekać. W międzyczasie zmieniłem stan cywilny i postanowiłem, że będę "porządnym" mężem.
W swym postanowieniu nie wytrwałej jednak zbyt długo...
Inne temperamentu, inne potrzeby w seksie. Młody, dwudziestosiedmioletni facet potrzebuje jednak dużo seksu, a moja żona po ślubie chyba stwierdziła, że teraz to już w ogóle nie musi się starać i seks był jeszcze rzadszy niż przed ślubem.
Potem było jeszcze wiele innych spokań, o których wkrótce napiszę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niekumaty27
PostWysłany: Śro 20:59, 15 Lut 2017 Temat postu:




Dołączył: 25 Lip 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Wróciłem więc do dawnych zwyczajów. Znowu czarowanie, znów konta na różnych portalach. Wszystko oczywiście w tajemnicy przed żoną.
Jakoś przypadkowo przypomniałem sobie o tym, że kiedyś miałem konto na cuckoldplace...
I tam właśnie znalazłem wielce fascynujące mnie ogłoszenie: pewien mężczyzna pisał, że szuka kogoś konkretnego dla swojej żony, przy czym w anonsie dało się wyczuć, że powątpiewa w sukces poszukiwań. A przynajmniej ja tak to odebrałem.
Zacząłem przeglądać ich posty oraz tematy i ze zdumieniem odkryłem, że oni nie są wcale początkujący w klimatach cuckold, a wręcz przeciwnie. Mieli całkiem sporo przeżyć związanych ze zdradą kontrolowaną, część z nich udokumentowana zresztą fotkami, a wszystkie opisane w niesamowity sposób! Oboje z niezwykłą starannością oddawali emocje jakie im towarzyszyły podczas, gdy pani na przykład była na szkoleniu służbowym i smsowo zdawała relację ze spotkania z kochankiem. Byłem pod ogromnym wrażeniem!
Dodatkowym znaczkiem było to, że pani była bardzo seksowna, co w połączeniu z jej plastycznymi opisami upewniało mnie tylko, że jest osobą niezwykłą.
Nie bez pewnych obaw napisałem do Pana, odpowiadając na jego ogłoszenie. Odpisał i tak zaczęła się między nami długa korespondencja, która zaowocowała tym, że postanowiliśmy się spotkać. To znaczy ja i on. Wówczas chyba jeszcze mąż nie wtajemniczyl swej pani w swe plany, choć mogę się mylić. Jeśli tak jest to proszę zainteresowane strony o interwencję. Pamięć ludzka jest zawodna i to co napiszę jest moim subiektywnym wspomnieniem...
Do rzeczy. Spotkaliśmy się we dwóch, w zajeździe na ekspresówce. Wsiadłem do jego samochodu. Uścisk dłoni. Krótka rozmowa. Konkretna i na temat.
Facet, który chce, by jego żona oddała się innemu i gość, który marzy o jego kobiecie, który zachwycony jest tym co dotychczas zobaczył i przeczytał.
Obaj konkretnie, obaj normalni, o podobnych zainteresowaniach i przekonaniach. Obaj bezpośredni. Kilka minut rozmowy, parę zdań i stwierdzenie ze strony męża Hotki, że jestem ok. I , że działamy. Rozjechaliśmy się, a już wkrótce seksowna pani została powiadomiona o tym, że jest ktoś mocno zainteresowany spotkaniem z nią.
Zacząłem pisać również z nią, a potem już w zasadzie pisałem z Hotką, czasem tylko lojalnie informując jej męża, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Nie mogliśmy jednak zgrać się przez długi czas z terminami, aż pewnego dnia, a był to ostatni dzień roku 2012 zupełnie spontanicznie umówiliśmy się u nich w mieście.
Spontanicznie, zupełnie "na wariata". To również miało być spotkanie zapoznawcze, z tym, że teraz miałem już ujrzeć na własne oczy kobietę, o której od jakiegoś czasu fantazjowalem. Przyjechałem jako pierwszy i stanąłem w umówionym miejscu, to jest na tyłach dużego marketu budowlanego. I czekałem w aucie. Po kilku minutach obok mnie, po lewej stronie zaparkował ich samochód. Za szybą, na fotelu pasażera siedziała śliczna kobieta o bardzo ciekawskich oczkach, które od samego początku bacznie mi się przygladały. Wyszedłem ze swojego pojazdu, oni zrobili to samo. Podałem jej rękę ani na chwilę nie spuszczając z niej wzroku, zapoznalismy się, ptzywitalem się z panem i zaprosiłem do mojego auta. Ja za kierownicą, ona na fotelu pasażera, mąż z tyłu. Rozmowa z początku dosyć sztywna, potem lekko się rozbujała, choć uwagi z tylnego siedzenia pana z cietym językiem nieco mnie chyba krępowały  ogólnie jednak było miło, choć przyznam, że chyba sprawiałem wrażenie spiętego, bo po jakimś czasie z tyłu pan powiedział, że idzie po fajki, albo coś w tym stylu i może wtedy trochę wyluzujemy. Poprosił też, byśmy obiecali, że będziemy grzeczni. Obiecaliśmy, choć uśmieszek na ustachbpani świadczył, że obietnice traktuje bardzo lekko. Gdy mąż zniknął z pola widzenia jakoś od razu przysłałem rezon. Zaczalembditykac jej dłoni, błądzić policzek...
Zrobiła się szarówka, szyby w samochodzie miałem przyciemniane...
Zdecydowaliśmy się, by przesiąść się do tyłu. Tam nasze ręce stały się bardziej odważne. Moje dłonie gladzily jej uda, dotykalem cipki przez spodnie, wsunalem rękę pod bluzkę i objąłem jej pierś.
Delikatną, jędrną. Zaczęliśmy się całować namiętnie. Daliśmy upust naszemu podnieceniu. Nasze języki tańczyły jak szalone! Odpiąłem guzik w jej spodniach, potem drugi...
Wsunąłem dłoń w majtki. Było niewygodnie, ciasno, ale dosięgnąłem wilgotnej cipki. Pieściłem ją o ile mogłem i o ile warunki na to pozwalaly, a z ust hotki wydobywaly się fantastyczne jęki. Ale również padały co chwila słowa, że żałuję, że nie wzięła sukienki.
Moja kochanka była jednak tak bardzo spragniona kutasa, że przerwała moje starania, rzuciła się do rozporka moich spodni i wyciągnęła sterczącą męskość. Penis od razu zniknął w jej ustach i o dziwo wraz z cudnym odglosem mlaskania nadal słychać było jeki! Ta kobieta miała autentyczną radość z tego, że Obciąga mi kutasa. Avrobila to wybornie. Z pasją, zaangażowaniem. Mistrzostwo! Dlugobtez nie wytrzymałem i po chwili spora dawka spermy znalazła się w buźce Hotki.
Nie byłem specjalnie dumny z siebie po tym "wyczynie", bo moja kochanka też liczyła na więcej niż minutę zabawy z moim małym. No, ale tym razem nie speszyłem się ta sytuacja o obiecałem, że następnym razem się poprawię - O ile będzie następny raz? Wyraziłem takie zaniepokojenie.
- Będzie - odpowiedziała śliczna Hot-Wife i pocalowała mnie w usta lekko.
Zaraz też wrócił jej mąż, a gdy wsiadł do auta, my ponownie byliśmy z przodu, choć bałagan w samochodzie i nielad naszych strojów świadczył, że nie dotrzymaliśmy danego mu słowa.
Jako, że zrobiło się późno nasze spotkanie dobiegło końca, a mąż hotki poprosił nas jeszcze byśmy się pocałowali i nasz namietny pocałunek skwitował krótkim - Śliczny buziak!
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Intensywność naszej korespondencji, to jest moje i Hotki osiągnęła szczyt, linia na komunikatorze była rozgrzaną do czerwoności. Nic więc dziwnego, że już po dwóch tygodniach stanąłem przed ich domem.
Nacisnąłem dzwonek przy furtce, a po chwili uchylily się drzwi wejściowe, zza których usłyszałem cichy, zmysłowy głos:
- Wejdź, jest otwarte...
Skorzystałem z zaproszenia i w kilku krokach pokonałem schody, które dzieliły mnie od niej.
Za drzwiami ujrzałem fantastyczny widok! Hotką miała na sobie czarny gorset, czarne majteczki i delikatną, zwiewną także czarną koszulkę. Przywitaliśmy się od razu namiętnie się całując, a gdy oderwaliśmy się od siebie poprosiłem o chwilę na odświeżenie. Gdy wyszedłem z łazienki moja Hotka wzięła mnie za rękę i poprowadziła na górę, do pokoju, który nazywała pokojem rozpusty. Idąc za nią podziwiałem jej rozkoszną, jędrną dupcię, a gdy znaleźliśmy się u celu poczułem się jak w raju.
Duże łóżko, klimatyczna muzyka, zasłonięte okno, piękna kobieta i coś jeszcze. Kamerka na statywie w rogu. Spojrzałem na nią, pani podchwyciła moje spojrzenie.
- Mam nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzać? Chcę, by mąż dostał coś za to, że teraz nie może być tutaj.
Przez chwilę się zawahałem, bo pomyślałem sobie, że kiedyś może zostanę kimś bardzo ważnym, na przykład prezydentem, a takie sekstaśmy mogłyby mi narobić bałaganu, gdyby wyciekły, ale po chwili namysłu zdecydowałem. Poświęciłem swoją karierę polityczną na rzecz wspaniałej zabawy,która właśnie się zaczęła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niekumaty27
PostWysłany: Czw 8:56, 16 Lut 2017 Temat postu:




Dołączył: 25 Lip 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Tak wyglądał mój pierwszy raz w roli kochanka. Na kolejny przyszło mi trochę poczekać. W międzyczasie zmieniłem stan cywilny i postanowiłem, że będę "porządnym" mężem.
W swym postanowieniu nie wytrwałej jednak zbyt długo...
Inne temperamentu, inne potrzeby w seksie. Młody, dwudziestosiedmioletni facet potrzebuje jednak dużo seksu, a moja żona po ślubie chyba stwierdziła, że teraz to już w ogóle nie musi się starać i seks był jeszcze rzadszy niż przed ślubem.
Wróciłem więc do dawnych zwyczajów. Znowu czatowanie, znów konta na różnych portalach. Wszystko oczywiście w tajemnicy przed żoną.
Jakoś przypadkowo przypomniałem sobie o tym, że kiedyś miałem konto na cuckoldplace...
I tam właśnie znalazłem wielce fascynujące mnie ogłoszenie: pewien mężczyzna pisał, że szuka kogoś konkretnego dla swojej żony, przy czym w anonsie dało się wyczuć, że powątpiewa w sukces poszukiwań. A przynajmniej ja tak to odebrałem.
Zacząłem przeglądać ich posty oraz tematy i ze zdumieniem odkryłem, że oni nie są wcale początkujący w klimatach cuckold, a wręcz przeciwnie. Mieli całkiem sporo przeżyć związanych ze zdradą kontrolowaną, część z nich udokumentowana zresztą fotkami, a wszystkie opisane w niesamowity sposób! Oboje z niezwykłą starannością oddawali emocje jakie im towarzyszyły podczas, gdy pani na przykład była na szkoleniu służbowym i smsowo zdawała relację ze spotkania z kochankiem. Byłem pod ogromnym wrażeniem!
Dodatkowym znaczkiem było to, że pani była bardzo seksowna, co w połączeniu z jej plastycznymi opisami upewniało mnie tylko, że jest osobą niezwykłą.
Nie bez pewnych obaw napisałem do Pana, odpowiadając na jego ogłoszenie. Odpisał i tak zaczęła się między nami długa korespondencja, która zaowocowała tym, że postanowiliśmy się spotkać. To znaczy ja i on. Wówczas chyba jeszcze mąż nie wtajemniczyl swej pani w swe plany, choć mogę się mylić. Jeśli tak jest to proszę zainteresowane strony o interwencję. Pamięć ludzka jest zawodna i to co napiszę jest moim subiektywnym wspomnieniem...
Do rzeczy. Spotkaliśmy się we dwóch, w zajeździe na ekspresówce. Wsiadłem do jego samochodu. Uścisk dłoni. Krótka rozmowa. Konkretna i na temat.
Facet, który chce, by jego żona oddała się innemu i gość, który marzy o jego kobiecie, który zachwycony jest tym co dotychczas zobaczył i przeczytał.
Obaj konkretnie, obaj normalni, o podobnych zainteresowaniach i przekonaniach. Obaj bezpośredni. Kilka minut rozmowy, parę zdań i stwierdzenie ze strony męża Hotki, że jestem ok. I , że działamy. Rozjechaliśmy się, a już wkrótce seksowna pani została powiadomiona o tym, że jest ktoś mocno zainteresowany spotkaniem z nią.
Zacząłem pisać również z nią, a potem już w zasadzie pisałem z Hotką, czasem tylko lojalnie informując jej męża, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Nie mogliśmy jednak zgrać się przez długi czas z terminami, aż pewnego dnia, a był to ostatni dzień roku 2012 zupełnie spontanicznie umówiliśmy się u nich w mieście.
Spontanicznie, zupełnie "na wariata". To również miało być spotkanie zapoznawcze, z tym, że teraz miałem już ujrzeć na własne oczy kobietę, o której od jakiegoś czasu fantazjowalem. Przyjechałem jako pierwszy i stanąłem w umówionym miejscu, to jest na tyłach dużego marketu budowlanego. I czekałem w aucie. Po kilku minutach obok mnie, po lewej stronie zaparkował ich samochód. Za szybą, na fotelu pasażera siedziała śliczna kobieta o bardzo ciekawskich oczkach, które od samego początku bacznie mi się przygladały. Wyszedłem ze swojego pojazdu, oni zrobili to samo. Podałem jej rękę ani na chwilę nie spuszczając z niej wzroku, zapoznalismy się, ptzywitalem się z panem i zaprosiłem do mojego auta. Ja za kierownicą, ona na fotelu pasażera, mąż z tyłu. Rozmowa z początku dosyć sztywna, potem lekko się rozbujała, choć uwagi z tylnego siedzenia pana z cietym językiem nieco mnie chyba krępowały Oczko ogólnie jednak było miło, choć przyznam, że chyba sprawiałem wrażenie spiętego, bo po jakimś czasie z tyłu pan powiedział, że idzie po fajki, albo coś w tym stylu i może wtedy trochę wyluzujemy. Poprosił też, byśmy obiecali, że będziemy grzeczni. Obiecaliśmy, choć uśmieszek na ustachbpani świadczył, że obietnice traktuje bardzo lekko. Gdy mąż zniknął z pola widzenia jakoś od razu przysłałem rezon. Zaczalembditykac jej dłoni, błądzić policzek...
Zrobiła się szarówka, szyby w samochodzie miałem przyciemniane...
Zdecydowaliśmy się, by przesiąść się do tyłu. Tam nasze ręce stały się bardziej odważne. Moje dłonie gladzily jej uda, dotykalem cipki przez spodnie, wsunalem rękę pod bluzkę i objąłem jej pierś.
Delikatną, jędrną. Zaczęliśmy się całować namiętnie. Daliśmy upust naszemu podnieceniu. Nasze języki tańczyły jak szalone! Odpiąłem guzik w jej spodniach, potem drugi...
Wsunąłem dłoń w majtki. Było niewygodnie, ciasno, ale dosięgnąłem wilgotnej cipki. Pieściłem ją o ile mogłem i o ile warunki na to pozwalaly, a z ust hotki wydobywaly się fantastyczne jęki. Ale również padały co chwila słowa, że żałuję, że nie wzięła sukienki.
Moja kochanka była jednak tak bardzo spragniona kutasa, że przerwała moje starania, rzuciła się do rozporka moich spodni i wyciągnęła sterczącą męskość. Penis od razu zniknął w jej ustach i o dziwo wraz z cudnym odglosem mlaskania nadal słychać było jeki! Ta kobieta miała autentyczną radość z tego, że Obciąga mi kutasa. Avrobila to wybornie. Z pasją, zaangażowaniem. Mistrzostwo! Dlugobtez nie wytrzymałem i po chwili spora dawka spermy znalazła się w buźce Hotki.
Nie byłem specjalnie dumny z siebie po tym "wyczynie", bo moja kochanka też liczyła na więcej niż minutę zabawy z moim małym. No, ale tym razem nie speszyłem się ta sytuacja o obiecałem, że następnym razem się poprawię - O ile będzie następny raz? Wyraziłem takie zaniepokojenie.
- Będzie - odpowiedziała śliczna Hot-Wife i pocalowała mnie w usta lekko.
Zaraz też wrócił jej mąż, a gdy wsiadł do auta, my ponownie byliśmy z przodu, choć bałagan w samochodzie i nielad naszych strojów świadczył, że nie dotrzymaliśmy danego mu słowa.
Jako, że zrobiło się późno nasze spotkanie dobiegło końca, a mąż hotki poprosił nas jeszcze byśmy się pocałowali i nasz namietny pocałunek skwitował krótkim - Śliczny buziak!
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Intensywność naszej korespondencji, to jest moje i Hotki osiągnęła szczyt, linia na komunikatorze była rozgrzaną do czerwoności. Nic więc dziwnego, że już po dwóch tygodniach stanąłem przed ich domem.
Nacisnąłem dzwonek przy furtce, a po chwili uchylily się drzwi wejściowe, zza których usłyszałem cichy, zmysłowy głos:
- Wejdź, jest otwarte...
Skorzystałem z zaproszenia i w kilku krokach pokonałem schody, które dzieliły mnie od niej.
Za drzwiami ujrzałem fantastyczny widok! Hotką miała na sobie czarny gorset, czarne majteczki i delikatną, zwiewną także czarną koszulkę. Przywitaliśmy się od razu namiętnie się całując, a gdy oderwaliśmy się od siebie poprosiłem o chwilę na odświeżenie. Gdy wyszedłem z łazienki moja Hotka wzięła mnie za rękę i poprowadziła na górę, do pokoju, który nazywała pokojem rozpusty. Idąc za nią podziwiałem jej rozkoszną, jędrną dupcię, a gdy znaleźliśmy się u celu poczułem się jak w raju.
Duże łóżko, klimatyczna muzyka, zasłonięte okno, piękna kobieta i coś jeszcze. Kamerka na statywie w rogu. Spojrzałem na nią, pani podchwyciła moje spojrzenie.
- Mam nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzać? Chcę, by mąż dostał coś za to, że teraz nie może być tutaj.
Przez chwilę się zawahałem, bo pomyślałem sobie, że kiedyś może zostanę kimś bardzo ważnym, na przykład prezydentem, a takie sekstaśmy mogłyby mi narobić bałaganu, gdyby wyciekły, ale po chwili namysłu zdecydowałem. Poświęciłem swoją karierę polityczną na rzecz wspaniałej zabawy,która właśnie się zaczęła...
Zaczęliśmy się znowu całować, a moje dłonie wędrowały po całym ciele kochanki. Dotykalem jej talii, jej tyłeczka, jej pleców. Ona odwzajemniała pieszczoty, chciała też szybko dobrać się do mojego rozporka, który mocno był już nabrzmiały, ale nie zgodziłem się na to.
Popchnąłem ją lekko w stronę ściany, oparłem jej dłonie nad głową o mur i zacząłem pieścić. Całowałem szyję, gładziłem piersi, brzucha, ud, a potem uklęknąłem za nią, pocałowałem pośladki i zanurzyłem się ustamini językiem pomiędzy nie. Kochanka wypięła się ochoczo, a ja z rozkoszą pieściłem jej rozpaloną, wilgotną cipkę. Była fantastyczna! Usłyszałem z jej ust znajome jęki. Ta kobieta potrafi tak wzdychać i jęczeć, że samym sluchaniem tego, co wydobywa się z jej ust może doprowadzić do orgazmu!
Po kilku chwilach takich zabawy wstałem, popropsiłem, by mocniej wypięła tyłek i zapytałem po raz pierwszy tego dnia, czy jest suką i czy chce dostać klapsa. Odpowiedź była twierdząca, dlatego na jędrne, śliczne pośladki spadło kilka klapsów... Później klapsów było więcej, a słowo suką padało bardzo często...
Co działo się później to już istne szaleństwo. Mój kutas znalazł się w ustach pani, potem w jej cipce. Znowu w ustach. Miałem pierwszy orgazm. Zgodnie z prośbą pani skończyłem na jej brzuchu, zrobiliśmy fotkę dla męża zalanej Hot-Wife. Zresztą fotek było więcej, a kamera ciągle nagrywała...
Zrobiliśmy sobie przerwę. Zeszliśmy na dół, do kuchni. Wypilismy kawę. Pogadaliśmy chwilę, a potem powrót na górę i znowu taniec rozpalonych ciał. Seks w najróżniejszych pozycjach, namiętne pocałunki, spocone ciała, delikatne pieszczoty i ostre rżnięcie... Chciałem odwdzięczyć się kochance za te wszystkie przyjemności i dac jej orgazm.
Uprzedziła, że nie będzie lekko.
Podjąłem wyzwanie. Pani położyła się na plecach, rozlozyla nogi, a ja zabrałem się do czegoś, co uwielbiam, do minetki. Zacząłem lizać inpiescic jej cipkę, wlozylem palec do środka i wkladałem mnóstwo pasji i zaangażowania w to wszystko, ale dopiero, gdy moja piękna kochanka zaczęła drażnić łechtaczkę jej ruchy stały się szybsze, jej jęki glosniejsze i intensywniejsze. I doszła...
Musieliśmy chwilę odpocząć, a potem znów mój kutas był w jej ustach, a gdy wszedłem w jej cipkę ponownie postanowiliśmy zadzwonić do męża. Przez jakiś czas kochaliśmy się przy włączonym telefonie, aż moja Hotka dosyć niespodziewanie zaproponowała mi seks analny. Trochę mnie to zaskoczyło, ale również mocno podnieciło. Poprosiłem, by powtórzyła swoją propozycję glośno, do telefonu.
Tak też zrobiła. Powiedziała głośno, powoli i wyraźnie do mnie i do słuchawki:
- A teraz zerżnij mnie w dupę!
Zrobiłem to, a był to pierwszy raz, gdy miałem możliwość przelecieć kochankę w tyłeczek. Jako nawilżenie posłużyła ślina, a początkowo ciasna dziurka z czasem stała się luźna i było fantastycznie!
Kolejny ładunek spermy wylądował o ile dobrze pamiętam na plecach Hotki.
Padliśmy potem wyczerpani, spoceni i zmęczeni. Po jakimś czasie ubraliśmy się, podziękowałem pani za wspaniałe chwile i pożegnaliśmy się.
To wszystko są moje wspomnienia, moje subiektywne odczucia. Pewnie coś mogłem pomylić, coś zapomnieć. Jeśli tak się stało to przepraszam moja cisną Hot-Wife i jej męża, a także proszę o sprostowanie, bo liczę, że to przeczytają i odniosą się do moich wspomnień. Zwłaszcza, że to nie było nasze ostatnie spotkanie, choć pozostałe były raczej towarzyskie i nie kończyły się tak intensywnie jak to opisane powyżej.
Dzięki tej fantastycznej parze zrozumiałem, że cuckold to coś więcej niż proste zaspokajanie chuci. To sztuka w seksie... To erotyzm wyższego rzędu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malvin
PostWysłany: Czw 12:26, 23 Lut 2017 Temat postu:




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 128
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Bardzo piękne przeżycia i naprawdę klimatycznie opisane! A co z Twoim związkiem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niekumaty27
PostWysłany: Pią 17:03, 28 Kwi 2017 Temat postu:




Dołączył: 25 Lip 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Napiszę teraz coś o swojej ukochanej.
Miało być o żonie. Zatem warto, bym opisał moje relacje z nią teraz i na przestrzeni kilkunastu lat, od kiedy się znamy. Najpierw napiszę jak jest teraz. A jest tak: seks niezbyt często, powiedzmy 3-4 razy w miesiącu. Dla mnie za mało, zdecydowanie za mało...
Moja żona wie co to cuckold. Wie, że uczestniczyłem w nim jako kochanek. Bo kiedyś odkryła moje konto na zbiorniku, a potem ja w przypływie szczerości pokazałem jej nasze forum. Przeczytała też pierwszy opis spotkania, które jest powyżej. Wyznałem jej wówczas, że ja sam chciałbym, by ona spróbowała seksu z innym. Albo z inną... Wyspowiadałem się jej z wszystkich moich grzechów. Była w dużym szoku. Dała sobie czas, by to przemyśleć, by ochłonąć. Zaproponowałem jej otwarcie związku. Myślała kilka dni. A potem postawiła ultimatum: ona, tylko ona i ja na terapii dla uzależnionych od seksu, albo rozwód. Wybrałem żonę. Zapisałem się na terapię, a tam pani psycholog. Przed czterdziestką, malutka, zgrabna...
Zaczęliśmy pracować i nawet nieźle mi szło. Usunąłem konta na zbiorniku, wyłączyłem tutaj. I wydawało mi się, że to jest ok, że to jest fajne. Ale do czasu. W związku znowu nam się nie układało, seksu było tyle co nic. A ja poznałem kogoś fajnego, dziewczynę po rozwodzie, z którą przespacerowałem się spod Stadionu Narodowego aż pod Pałac Kultury w czerwcowy, upalny wieczór. Była rozwiedziona, miała wolne mieszkanie i gdy odwiozłem ja na Ursynów dostałem buziaka. A potem smsa, w którym było napisane: "wiesz, że mogłeś wejść..."
Wiedziałem o tym. Pisaliśmy później długo na mailu. I znowu zastanowilem się czemu ja zdrowy, fajny chłop mam mieć w życiu tylko ta jedna kobietę?
Zwłaszcza, że ta kobieta unika seksu i traktuje mnie z góry...

Tytułem uzupełnienia- 3-4 razy w miesiącu jest wtedy, gdy jest wszystko dobrze między nami i gdy żona akaurat na nic nie "choruje", a ma tendencję do przesadnego rozczulania się nad sobą i dzielenia włosa na czworo, gdy tylko coś ja zaboli. Zatem trafiają się przerwy w czułościach trwające dłużej niż miesiąc i ona dalej uważa, że jest ok.
Ale kończąc już wątek małżonki to napiszę jeszcze, że z jednej strony ona chce tylko seksu klasycznego, tylko w naszym łóżku, tylko ze mną, bez udziwnień. Z drugiej zaś ma pretensje, że nie ma we mnie inwencji, że seks jest zawsze taki sam. Bardzo rzadko też ona inicjuje nasze zbliżenia, zazwyczaj to ja pierwszy zaczynam pieszczoty.
I jeszcze jedno: wiem, że w niej tak jak w większości kobiet kryje się dzika kotka, suczka czy jeszcze inne zwierzę seksualne, którego ona chyba sama się boi. Pisałem już chyba o tym, że zwierzyla mi się kiedyś, dawno temu ze swoich fantazji less, że pierwszy raz zrobiło jej się mokro, gdy będąc nastolatką oglądała dwie całujące się dziewczyny. Jak byliśmy młodsi, a moja kochana miała okres zdarzało się, że wślizgiwałem się dłonią pod jej spodnie, uchylalem majteczki i robiłem palcówkę drugiej dziurki. Lubiła to, choć po wszystkim twierdziła, że to okropne i złe.
O tym, że kiedyś po pijaku zerżnąłem ją jak kurwę, używając słów powszechnie uważanych za wulgarne też chyba pisałem. Miała wtedy niesamowity orgazm. Podobnie jak wówczas, gdy kochając się z nią szeptałem jej do ucha, że ona w tym momencie liże cipkę innej dziewczynie. Dodam też, że moje kochanie bardzo lubiło fotki rozbierane, swego czasu mieliśmy ich mnóstwo! A całkiem niedawno, ze dwa lata temu kupiliśmy wibrator. Bywało więc, że miała w ustach mojego kutasa, a w cipce wibro. Zdarzyło się też, że po powrocie do domu dała mi do obejrzenia film, na którym doprowadza się na szczyt za pomocą sztucznego penisa.
Potencjał jest.. Tylko mocno zagrzebany. Chciałbym, by ktoś, lub coś dało jej jakiś impuls. Chciałbym dowiedzieć, czy gdyby podrywał ja jakiś fajny facet dałaby się uwieść. A jeszcze bardziej chciałbym, by uwiodła ją innym kobieta. No, ale to już marzenia ściętej głowy 
Kończąc wątek mojej partnerki, którą na razie mogę nazwać "cold-wife" napiszę tylko, że to piękna kobieta, o bardzo sensownym ciele i ślicznym tyłeczku.
Wkrótce wracam do pisania swoich wspomnień.

Pozostawiając na boku kwestię mojej żony i mojego związku wracam do meritum.
Cuckold...
Spotkania z Hot-Wife, o której tyle ciepłych słów napisałem powyżej zostały na dłuższy czas zawieszone z różnych powodów. Właściwie to spotkałem się z seksowną Hotką potem tylko trzy razy. A z jej mężem raz. Przy czym z panią były to przeważnie kawa z lekką domieszką erotyzmu, z panem zaś porozmawialiśmy parę minut, gdy miałem zlecenie u nich w mieście, dosłownie dwie, czy trzy ulice od ich domu. Liczę, że kiedyś jeszcze uda mi się z nimi spotkać, bo to fantastycznie ludzie. Oboje obdarzeni inteligencją i poczuciem humoru. Zbduzym dystansem i fajnie się dopełniający.

Jako, że życie nie znosi pustki, a mnie temat zdrady kontrolowanej wciągnął mocno postanowiłem poszukać kogoś z mojej okolicy, komu odpowiadałoby to co mam do zaoferowania. Czyli dyskrecję, ograniczenia czasowe i w sumie niewielkie doświadczenie.
Dzięki cuckoldplace dosyć szybko nawiązałem kontakt z parą, która mieszka dosyć blisko. Początkowo pisałem tylko z panem, potem, gdy korespondencja przeniosła się na zbiornik rozmawiałem również z Hotką, a w końcu umówiliśmy się na kawę. Zaproponowałem spotkanie w pewnej cichej kawiarni, do której kiedyś zaprosiła mnie pewna mężatka, z którą z resztą nic nie wyszło. Przyszedłem jako pierwszy i czekałem. Po kilku minutach pojawili się oni. Postawny mężczyzna i seksowna, wysoka blondynka. Przywitaliśmy się, usiedliśmy i już na dzień dobry facet rozbroił mnie totalnie pytając skąd wytrzasnąłem taką spelunę. Rozbawił mnie tym kompletnie, bo nie postrzegałem tego przybytku w ten sposób, ale po rozejrzeniu się po ścianach przyznałem mu trochę racji. Dla mnie jednak liczyło sie to, że to miejsce dawało duże dyskrecji i było mało uczęszczane. Po tak szczerym i wesołym wstępie dalsza rozmowa przebiegła w bardzo fajnej, swobodnej atmosferze. Przy czym ja cały czas wpatrzony byłem w oczy ślicznej blondynki, ona zaś nie uciekała wcale ze swym wzrokiem uśmiechając się przy tym zalotnie. Finałem tego spotkania było to, że obie strony uznały, że warto zrobić następny krok. Trzeba tylko było znaleźć dogodny termin.

Taki termin dosyć szybko udało nam się ustalic i w zasadzie po kilku tygodniach zostałem zaproszony do ich domu. Wiedziałem, że mamy na spotkanie tylko około godziny, bo później moi gospodarze musieli wyjść w swoich sprawach. Jadąc zatrzymałem się w dwóch kioskach, by kupić gumki, ale nigdzie ich nie było. Nie chcąc się spóźnić odpuściłem sobie dalsze poszukiwanie prezerwatyw i pojechałem do nich licząc, że może moją kochanką będzie miała potrzebny zabezpieczenie.
Ostatecznie zaś pomyślałem, że może skończy się tylko na pieszczotach oralnych.
Gdy stanąłem na ich posesji i wysiadłem z samochodu drzwi od domu lekko się uchyliły. Poszedłem w ich kierunku, a po chwili zostałem zaproszony do środka przez piękną bblondynkę ubraną w seksowną, czarna bieliznę. Wyglądała fantastycznie i mój penis na widok pośladków Hotki w stringach dał o sobie znać. Przeszliśmy do salonu, gospodyni zaproponowała mi coś do picia i powiedziała, że mąż będzie później. Gdy wspomniałem, że nie mam prezerwatyw pani stwierdziła, że są przygotowani na takie wypadki i poszła do kuchni, tam podstawiła krzesło i zaczęła szukać w najwyższej szafce. Podszedłem do niej, objąłem dłońmi jej pośladki, a mając na wysokości twarzy jej dupcię zacząłem ją całować i pieścić. Gdy zeszła po chwili z krzesła zaczęliśmy się całować. A za chwilę byliśmy już w salonie, a pani od razu zabrała się za mojego kutasa.
Uklękła przede mną i zaczęła mi obciągać. Było świetnie, a po chwili pani zaproponowała mi głębokie gardło.
Ułożyła się na sofie i zaprosiła do siebie, po czym połknęła mnie całego... Zrobiła to z dużą wprawą i z niwukrywaną przyjemnością. Było mi dobrze, ale chciałem też coś dac od siebie. Mój kutas był bardzo sztywny i po założeniu gumki zniknął w cipce Hotki. Byłem jednak tak podniecony, że Nie chcąc skończyć zbyt szybko wyszedłem z niej, ułożyłem się przed nią,a potem rzuciłem na szalę wszystkie swoje umiejętności i za pomocą minetki doprowadziłem kochankę do orgazmu. Potem znów byłem w jej cipce i posuwałem ją przez chwilę ostro dokładając do tego klapsy na zgrabny tyłeczek. Nasze spotkanie zakończyło się moim wytryskiem w ustach Hotki. A potem usłyszałem coś, co mnie bardzo ujęło. Mianowicie pani przeprosiła,cze nie dała mi się przelecieć banalnie, ale bardzo zaszalała z seksem w dupcię z mężem i nie dałaby rady.
Gdy byliśmy już ubrani wrócił mąż, obejrzał kilka fotek, które zrobiliśmy podczas jego nieobecności i zapytał żony czy wszystko dobrze. Jako, że czas naglił pożegnaliśmy się obiecując sobie, że to nie ostatnie nasze spotkanie.
Kolejny raz przekonałem się, że małżeństwa, które bawią się w cuckold to wyjątkowi ludzie. Bardzo w sobie zakochani i szanujący się.,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
misiek47
PostWysłany: Nie 17:50, 30 Kwi 2017 Temat postu:




Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

Żonę coś blokuje, ale jak to pęknie to klękajcie narody. Będziesz miał poroże jak łoś? o ile się odblokuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niekumaty27
PostWysłany: Pon 4:53, 24 Lip 2017 Temat postu:




Dołączył: 25 Lip 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Dotychczas pisałem o swoich przygodach chronologicznie. Teraz trochę pomieszane. Całkiem niedawno poznałem na czacie pewnego pana, który zaczepił mnie ze względu na mój nick jasno sugerujący moje cuckoldowe zainteresowania. Mezczyna był konkretny i pisał bardzo sensownie. Problemem była tylko odległość. Ja na wschodzie, oni zachód kraju.
Jak się jednak okazało para moich nowych znajomych wkrótce miała pojawić się w moim mieście na kilka dni. Nasza znajomość przeniosła się na zbiornik. Tam pisałem z panem, tam też dostałem fotki pani. Po raz kolejny okazało się, że mam szczęście do wysokich i atrakcyjnych blondynek  Umówiliśmy się, że któregoś popołudnia wpadnę do nich do hotelu na szybki numerek. Trochę musiałem pokombinować, by wszystko się udało, ale ostatecznie zjawiłem się o umówionej porze w miejscu ich kwaterunku i czekałem aż się pojawią. W międzyczasie smsowaliśmy z panem, a gdy napisał, że wkrótce będą moje tętno skoczylo bardzo wysoko. Poprosił mnie jednak, bym dał im chwilę, bo nie będą sami. Gdy po kilku minutach na parkingu kilkadziesiąt metrów ode mnie zaparkował wóz z którego wysiadły cztery osoby omal nie zemdlałem z wrażenia.
Jak się jednak okazało para moich nowych znajomych wkrótce miała pojawić się w moim mieście na kilka dni. Nasza znajomość przeniosła się na zbiornik. Tam pisałem z panem, tam też dostałem fotki pani. Po raz kolejny okazało się, że mam szczęście do wysokich i atrakcyjnych blondynek  Umówiliśmy się, że któregoś popołudnia wpadnę do nich do hotelu na szybki numerek. Trochę musiałem pokombinować, by wszystko się udało, ale ostatecznie zjawiłem się o umówionej porze w miejscu ich kwaterunku i czekałem aż się pojawią. W międzyczasie smsowaliśmy z panem, a gdy napisał, że wkrótce będą moje tętno skoczylo bardzo wysoko. Poprosił mnie jednak, bym dał im chwilę, bo nie będą sami. Gdy po kilku minutach na parkingu kilkadziesiąt metrów ode mnie zaparkował wóz z którego wysiadły cztery osoby omal nie zemdlałem z wrażenia.
Zdjęcia, hotki, które dostałem od jej męża nawet w połowie nie oddawały tego co zobaczyłem. Wysoka, zgrabna blondynka w czarnej sukience, na szpilkach prezentowała się fantastycznie! Od razu powiadomiłem smsem Pana, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Odpisał mi pytając, czy dam radę w związku z tym. Odpowiedź była twierdząca...
Kulka minut później kolejny sms od niego. Numer pokoju i zaproszenie. Trzasnięcie drzwiami samochodu, kilka stopni schodów, recepcja, znowu schody, pykanie do drzwi. Otwiera on, podajemy sobie dłoń na powitanie, za chwilę przychodzi ona. Rączka, buziak, a po chwili przeprasza i znika w łazience. Siadam z jej mężem na kanapie, rozmawiamy. Przyznaję mu, że jestem lekko zdenerwowany, zresztą zawsze jestem na takich spotkaniach lekko spędzony. Chyba za rzadko to robię  Dobrze nam się rozmawia, po raz kolejny okazuje się, że "rogacze" to mężczyźni na poziomie. Po kilku minutach z łazienki wyłania się Hotką. Teraz ubrana w kolorową, obcisłą mini i czarną bluzeczkę. Kształt jej pięknych pośladków pięknie się rysuje pod spodniczką... Teraz ja dostaję ręcznik, szybki prysznic, otwieram drzwi. A po wyjściu okazuje się, że zaczęto bezę mnie. Pani na kanapie, wypięta, z podwiniętą spódniczką i mężem rytmicznie ją penetrującym. Podchodzę do nich. Staję na wprost twarzy Hotki. Gładzę jej włosy, szyję, dotykam piersi. Po chwili opuszczam spodnie. Kutas już stoi i kieruję go w stronę ust pięknej blondynki, która ochoczo bierze go w dłoń, a potem zaczyna obciągać. Uświadamiam sobie właśnie w tej chwili, że po raz pierwszy biorę udział w trójkącie, bo dotychczas tylko cuckold był moim udziałem. No, raz jeszcze miałem sytuację, gdzie śliczna młoda dziewczyna robiła mi i swojemu chłopakowi podwójnego lodami, ale o tym kiedyś jeszcze napiszę.
Tymczasem z tyłu wciąż posuwana pani fantastycznie zajmowała się moim kutasem. Byłem bardzo podniecony i... dałem radę  Uroda hotki nie oszołomiła mnie na szczęście i nie sparaliżowała, co skomentował jej mąż, twierdząc, że nie wszystkim ich kochankom zadziałała odpowiednio hydraulika. Zmieniliśmy się po chwili miejscami. I wówczas zobaczyłem, że po raz kolejny mit o "rogaczach" z małymi penisami to bujda. No cóż, moje 17 cm wyglądało bardzo skromnie w porównaniu do tego co zobaczyłem. Sprzętowo mąż zdecydowanie lepiej prezentował się od kochanka.
Co nie przeszkodziło mi w tym, by założyć gumkę ibwejsc w cipkę hotki. Wszedłem w nią i po chwili znów pani była nadziewana z dwóch stron. Później zmieniliśmy pozycję. Ona na plecach, nogi w górze... Było bardzo miło. Po jakimś czasie padła propozycja, by przenieść się na duże łóżko do części sypialnianej. Mąż położył się na plecach, piękna hot dosiadła go, a ja zostałem zaproszony do skorzystania z jej drugiej dziurki. Dla mnie coś zupełnie nowego i w związku z tym napiszę już teraz w telegraficznym w, bo nie ma się czym za bardzo chwalić 
Nie umiałem sobie znaleźć pozycji, ciężko było mi się odnaleźć i moje próby wejścia w tyłeczek seksownej kochanki spełzły na niczym. Pan zaproponował więc zmianę. Znalazłem się więc pod Hotką, z penisem w jej cipce, a jej mąż zaatakował jej anal. Dobrawdy nie wiem jak on zmieścił tego ogromnego penisa w jej dupcia, ale ona przyjęła go chętnie.
A potem było posuwanie pani we dwóch. Przy czym to mąż hotki nadawał rytm temu wszystkiemu. Ja zaś po chwili byłem na granicy wytrysku. Nie zdążyłem nawet wyjść z jej cipki, gdy trysnąłem w gumkę...
Cholera, nie tak miało byc, ale podobno pierwsze koty za płoty 
Ściągnąłem prezerwatywę i wsunąłem wciąż sztywnego penisa w ustawie seksownej blondynki. O kilku ruchach w jej ustach wystrzelilem ponownie. Dwa spusty w minutę. Niczym jakiś małolat  jako, że czas mnie naglił przeprosiłem ich za mój zbyt szybki finał i poszedłem się ubierać. Gdy kończyłem kompletować garderobę zajrzałem jeszcze na chwilę do nich. Stojąc obok łóżka widziałem jak mąż kleczy nad żoną, która czeka na przyjęcie spermy na buzię. Po chwili obfity wytrysk wylądował na jej twarzy piersiach i bluzeczce. Zbtego ostatniego Hotką nie była zbyt zadowolona 
Pożegnaliśmy się i dostałem zaproszenie na spotkanie za rok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Żony w akcji->jak zostałem kochankiem
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group