Kochanek mojej żony

bmn · Wysłany: Wto 23:47, 20 Mar 2012 Temat postu:

Od jakiegoś już czasu, kręci mnie myśl o mojej żonie, która oddaje się innemu mężczyźnie. Moja żona liczy sobie 30 wiosen. Jest w miarę zgrabną, ot przeciętną kobietą o kobiecych kształtach. Ma 167cm wzrostu. Piersi, co można o nich powiedzieć. Taka 2 przechodząca w 3kę. Raczej jędrne, z lekko opuszczonymi brodawkami. Podczas pieszczot te brodawki potrafią wspaniale unieść się do góry. Lubię je takie. Sztywne i sterczące na baczność.
Moja żona jest naturalną, ciemną blondynką o włosach długości do szyi. Bardzo lubi być całowana w karczek i tą szyjkę. Gdy ją eksponuje wtedy wiem, że ma ochotę na coś więcej. Po prostu całując odpowiednio jej szyjkę i karczek, powodujemy, że sama ściąga majtki. A propos tego co kryje się pod tymi majtkami. Jej pupa, dość zgrabna jak na mój gust. Sama twierdzi, że jest za duża. Ale tak ma większość kobiet. Cipka, cóż ubolewam nad tym ale żona nie goli cipki. Ładnie wygala tylko okolice bikini, ale reszta jest zarośnięta. Sama szparka też jest delikatnie zarośnięta. Czasem miałbym ochotę aby była ogolona, ale tak czy siak bardzo podoba mi się.
Nogi, zgrabne, kobiece nogi. Można na nich zawiesić wzrok, wiadomo jak to nogi, każdej kobiety.
Historia tu poniżej opisana jest częściowo prawdą a częściowo wymysłem mojej fantazji. Od czytelnika już zależy co uzna za prawdę a co za wymysł fantazji autora.
Coś o naszym związku. Moja żona jako kochanka jest w moim mniemaniu raczej przeciętna. Nie wiem tylko co ma na to wpływ. Może to moja postawa? Może nie potrafię jej w pełni zadowolić? Wielokrotnie zastanawiałem się jak w łóżku żona czuła się z poprzednimi partnerami, zanim poznała mnie. Kiedyś przypadkowo dowiedziałem się jak w zwierzeniach mówiła swojej koleżance, jak dobrze było jej w łóżku z takim jednym kierowcą autokaru, podczas jej turystycznej wycieczki do Włoch. Miało to miejsce zanim mnie poznała a była jeszcze na studiach. Zastanawiałem się czy ten kierowca i w czym był lepszy ode mnie. Osobiście uważam że w łóżku staram się bardzo ale mimo wszystko czegoś żonie brakuje. Może to wina mojego sprzętu. Jestem posiadaczem średniej wielkości penisa. W mocnym wzwodzie osiąga tak z 14 cm. W średnim w zależności od podniecenia ok. 13 do tych 14cm. Może, tak myślę moja żona ma doświadczenie z większymi członkami? Członkami, dzięki którym jej cipka czuje się w pełni zaspokojona, wypełniona. Może moje 13-14cm nie jest w stanie w pełni jej zaspokoić? Tu muszę być szczery, że jeszcze nigdy nie udało mi się doprowadzić żony do orgazmu przy użyciu penisa. Ustami i rękoma, jestem w tym chyba mistrzem, ale nie penisem.
Z żoną ostatnimi czasy rzadko się kochamy. Wiadomo praca, obowiązki domowe. Moje częste wyjazdy zagraniczne a jej długie przesiadywanie w pracy, nie sprzyja rozkwitowi łóżkowych historii.
Jak wygląda nasz sex? Generalnie zawsze w kondomie (żona nie używa pigułek), ale najczęściej kończę na zewnątrz. Niestety nie spuszczam się na żonę bo ona tego nie lubi. Najczęściej kładę się na plecach i żona ręką masując mojego penisa, doprowadza mnie do wytrysku na mój brzuch. Parę razy zdarzyło się, że żona była tak zmęczona(może znużona?) że sam musiałem ręcznie doprowadzić się do wytrysku, oczywiście na swój brzuch, bo żona nie lubi spermy na swoim ciele. Co do takich rzeczy jak laska, to odpada. Może podczas tych paru lat naszego związku raptem raz czy dwa wzięła mojego penisa do ust, a i to tak na chwilę bez specjalnej zabawy. Ponoć nie kręci jej to zupełnie. Ten raz to chyba było kiedy naprawdę dobrze czuła się wybzykana(bez orgazmu niestety) bo przez kilkanaście sekund miała go w buzi.
Jak wspomniałem, zacząłem się zastanawiać czy może inny mężczyzna będzie w stanie zaspokoić moją żonę. Długo się wahałem, wiadomo jak to jest. Pomogła w decyzji mi też nasze forum niewierne- ilekroć czytam opowieści o innych facetach oddających swoje żony innym mężczyzną, tylekroć mam erekcję. Ostatnimi czasy bardzo często masturbuję się mając w wyobraźni swoją żonę braną przez innego mężczyznę. I powiem, że bardzo mnie to podnieca i kręci. Czasem wręcz myślę, że skoro chcemy tego co najlepsze dla tych których kochany, to dlaczego mielibyśmy partnerce odmówić realizować się w sypialni z kimś innym jeśli tak się składa, że nie jesteśmy w pełni dobraną parą pod względem sexu.
Okazja nadarzyła się całkiem niedawno. Mianowicie żona ma pewne problemy z kręgosłupem i od czasu do czasu potrzebuje sprawnej ręki masażysty, aby jej plecy rozmasował. Tak się składa, że dobrego masażystę znalazłem sam. Żona po wcześniejszych wizytach zdawała relację, że wspaniale potrafi rozmasować jej plecy. Postanowiłem to wykorzystać. Jako że zapowiadał mi się dłuższy wyjazd za granicę, przyszedł mi do głowy pomysł aby wykorzystać domowego masażystę jako kochanka mojej żony. Przystojny, wysoki. Pewnie podoba się niejednej kobiecie. Negocjacje nie trwały długo. Za odpowiednią sumę pieniędzy zgodził się bzyknąć moja żonę pod moją nieobecność. Cały szkopuł w tym, że ta intryga miała się rozgrywać pod niewiedzę, żony. Nie chciałem aby wiedziała, że mam ochotę aby ktoś obcy ją nabijał na swojego penisa. Dlatego masażysta miał działać pod niezwykłym wyczuciem. Jeśli żona się zgodzi na seks, niech działa. Jeśli nie niech odpuści.
Przed wyjazdem zainstalowałem w mieszkaniu mikro kamerki. Dla człowieka pracującego w tej branży nie jest problemem aby rozmieścić je w odpowiednich miejscach i na dodatek tak aby nikt ich nie widział.
Będąc już za granicą, dostałem maila od masażysty że zamierza odwiedzić moją żonę w celu zrobienia jej masażu pleców. Od jakiegoś czasu sesje te odbywały się u nas w domu, zatem żona nic nie podejrzewała. Kiedy otworzyłem na swoim kompie zapis z kamerek zainstalowanych w mieszkaniu oczom mym ukazał się następujący widok.
Żona wpuściła masażystę do mieszkania. Ubrana była w krótkie, sportowe szorty, obcisłą sportową koszulkę. Koszulka ta ładnie podkreślała kształt jej piersi. W pokoju na podłodze rozłożona była mata do leżenia oraz specjalna piłka, na której to żona kładła się w półzgięciu aby lepiej naciągnąć mięśnie. Masażysta wyciągnął butelkę wina. Czerwone , ulubione żony. Tak wcześniej ustaliliśmy, aby przed masażem wypić trochę wina. To rozluźni moja żonę. Gdy butelka była opróżniona do połowy, (większość wina wypiła żona z tego co zauważyłem), para przeniosła się na matę i zaczął się masaż. Po pewnym czasie, żona zsunęła z siebie koszulkę, aby zapewnie masażysta miał bezpośredni dostęp do jej mięśni pleców. Akcja trwała długo z masowaniem pleców. Po pewnym czasie masażysta zsunął swoje dłonie na uda mojej żony. To też jej ,,słaby punkt” . Bardzo lubi gdy masuje jej wewnętrzne części ud. Żona nie protestowała. Po czasie masażysta wstał i dolał jej wina. Wypiła jednym haustem. Dalej zaczął masować jej uda. Jego ręce niebezpiecznie zapuszczały się w rejony cipki mojej żony. Nie wiem czy świadomie ale moja żona zupełnie nie reagowała na te zalotne pieszczoty ze strony masażysty. Może sprawił to alkohol. A raczej alkohol i profesjonalny masaż. To klucz do nóg kobiety. Masażysta wolno lecz stanowczo zsunął żonie krótkie spodenki treningowe. Żona lekko protestowała to było widać ale masażysta lekką perswazją doprowadził do tego czego chciał. Teraz żona leżała przed nim na brzuchu w samych stringach, które cudownie eksponowały pupę i delikatnie zakrywały cipkę mojej żony. Masażysta dalej wykonywał magiczne ruchy swoimi rękoma. Myślę, że żona była w swego rodzaju transie, który dodatkowo spotęgował alkohol. Masażysta zgrabnym ruchem pozbawił się koszulki. Moim oczom ukazała się dość dobrze zbudowana klatka piersiowa. Zapewne trenował na siłowni. Następnie zsunął z siebie spodenki. Żona tego nie widziała bo leżała na plecach ale moim oczom ukazał się wspaniały penis. Tak na oko jakieś 19-20 cm i dodatkowo gruby. Stał w pełnej erekcji gotów do akcji z moją żoną. Masażysta nachylił się nad plecami mojej żony. Ruchem ręki odsłonił jej włosy z karku i zaczął całować żonę w karczek. Po tej akcji wiedziałem, że musi oddać mu się tego wieczoru. Zdecydowanie i namiętnie całował ją w karczek i widocznie od czasu do czasu przygryzał zębami, co sądząc po minie mojej żony podobało jej się. Przylgnął do niej całym ciałem. Jego sterczący penis spoczywał na pupie mojej żony. Po tej akcji nie mogłem się powstrzymać i zacząłem się onanizować przed komputerem. Strasznie byłem podniecony widząc jak duży penis opiera się o jędrne pośladki mojej żony. Spojrzałem na swojego 13to cm. penisa. Była spora różnica. Wtem masażysta kolanami rozchylił uda mojej żony. Żona jakby chciała zaprotestować, ale dodatkowa porcja całusów w szyje spowodowała, że najwidoczniej przestała się opierać. Dobrze widziałem, że już sama rozsunęła swoje uda na maksymalne rozwarcie. Masażysta delikatnie zsunął swoje pośladki. Teraz jego 20cm penis z czerwoną i nabrzmiałą główką, delikatnie dotykał wejścia do pochwy mojej żony. Nie wytrzymałem i spuściłem się w tym momencie intensywnie trzepiąc konia. Masażysta wolnym, ale stanowczym ruchem zaczął zagłębiać się w cipkę żony. Jego duży penis, rozwierał wargi sromowe mojej żony i zdecydowanie zagłębiał się w jej cipce. Żona miała przymknięte oczy i lekko rozwarte usta. Widać było, że odczuwa dużą przyjemność gdy duży penis zagłębił się we wnętrzu jej pochwy. Masażysta po kilku wolniejszych ruchach zdecydowanie przyspieszył. Teraz z dużą dozą energii pieprzył cipkę mojej żony. Jego penis to wychodził to wchodził na całą długość cipki. Gdy dobijał do końca, żona, sądząc po jej twarzy musiała przeżywać niesamowite chwile. W pozycji od tyłu pieprzył ją cały czas. Nagle spostrzegłem, że żona naciąga się jak struna. Jej nogi i pośladki zaczęły rytmicznie drżeć. Wyciągniętymi do tyłu rękoma dociskała pośladki swego ogiera aby jeszcze głębiej ją penetrował. Zaczęła przeżywać orgazm. Nie powiem byłem trochę zazdrosny o ten orgazm ale też zadowolony wiedząc, że żona ma pełną satysfakcję. Ogier dobił jeszcze parę razy i zastygł w bezruchu. Jak się domyśliłem w tym momencie zaczął pompować spermę w cipkę żony. Powoli wyszedł z niej. Resztki białej spermy wisiały u nasady czerwonej od intensywnego jebania główki penisa. W tym momencie żona zaskoczyła mnie. Energicznie obróciła się i ręką dotknęła penisa naszego ogiera. Jego penis wciąż stał wyprostowany. Widać, że żonie bardzo się podobał. Tu mnie zaskoczyła. Rozchyliła swoje wargi i wsunęła zaspermiony członek do ust. Mi nie chciała robić laski a tu nagle okazało się, że nawet sperma jej nie straszna i wielka stercząca pała. Chwilę mu obciągnęła, i wytarła usta swoją treningową koszulką.
Tak to wyglądał pierwszy raz mojej żony z innym męższczyzną.