Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  Forum moja żona sypia z innym Strona Główna  
  moja żona sypia z innym
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Opowiadania->Hotel

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Hotel <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
Krzychu008
PostWysłany: Pią 14:23, 15 Kwi 2011 Temat postu: Hotel




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Witam,

Mój pierwszy post na Forum. Witam i Pozdrawiam wszystkich. Pozwalam sobie umieścić moje opowiadanie. Było ono już umieszczone na innym forum jednak z uwagi, że je opuściłem, nie wiem czy nadal tam jest umieszczone.
Mimo wszystko życzę przyjemnej lektury.

Krzychu 008

Hotel

Był to wspaniały, ciepły wiosenny dzień. Wymarzona weekendowa sobota. W ciągu dnia praktycznie nic nie robiliśmy. Ania "podziobała" coś w ogrodzie, ja z kolei skoczyłem na myjnie umyć samochód i zrobić jako takie zakupy. Wieczorem pojechaliśmy do kina. Po seansie, który zakończył się około 23 - cieciej poszliśmy na kolację do greckiej knajpki. Tylko kilka stolików było zajęte. Chyba wszyscy mieszkańcy miasta gdzieś wyjechali. W końcu był maj. Po powrocie do domu, siedząc przed telewizorem wypiliśmy po kilka małych drinków. W łóżku zaś było nam wspaniale. Kochaliśmy się jak za dawnych lat. Na różne sposoby. Prawie oboje dochodziliśmy już do końca, gdy Ania cicho wyszeptała mi przerywanym głosem :
- Chcęęę ... to jeszcze..... raz powtórzyć,
- Oczywiście zrobimy to jeszcze dzisiaj kilka razy... wyszeptałem
- Ale ja nie o tym.... mówię,
- A o czym ??? - zapytałem nie wiedząc o co chodzi mojej żonie
- Wiesz, chcę znowu poczuć w sobie innego faceta.
- Chcesz się z nim pieprzyć,
- Tak chcę
- Na pewno ?
- Tak jestem pewna,
- Ostro ?
- Bardzo ostro,
- Jeden raz ?
- Nie chyba nie, kilka razy pod rząd,
- Tak ja ze mną ?
- Tak, tak jak z tobą Waldek,
- W pupę też?
- Przecież sam wiesz jak to bardzo lubię. Tak - w odbyt teee...ż.
- Chcesz poczuć obcego penisa w swoich ustach ?
- Bardzo tego pragnę,
- I zobaczyć jego spermę na twoim ciele ?
- To też
Nic nie odpowiedziałem. Ostatnie słowa Ani spowodowały, że jeszcze mocniej i ostrzej zacząłem w nią wchodzić. Zresztą jej oczy też mówiły o wszystkim - była już na totalnym odlocie. Do końca doszliśmy w tym samym momencie. Wytrysk miałem niesamowity. Ania wręcz trzęsła się w orgastycznym ataku. Będąc w niej nadal leżeliśmy bez ruchu. Dopiero po chwili zaczęło spływać z nas napięcie. Położyłem się obok. W głowie kłębiły mi się różne myśli - Ania - obcy facet - obcy penis – jego sperma - moja zazdrość - moje podniecenie. I tak w kółko.
Nic nie mówiłem. Przytuliłem się do Ani. Na razie nie chciałem rozpoczynać rozmowy na temat powtórki spotkania z obcym mężczyzną. Chociaż już wtedy wiedziałem jaką w przyszłości dam mojej żonie odpowiedź. Zasnęliśmy.
Kolejne dni mijały nam codziennych zajęciach. Praca, dom, chłopaki i tak w kółko. Od poprzedniego spotkania z kochankiem minął prawie rok, nie licząc epizodu z Jarkiem ( dokładnie opisałem to w relacji pt: „Jarek - spotkanie klasowe po latach “) .
Którejś nocy, gdy już spałem Ania obudziła mnie szturchnięciem ręki. Była naga. Wiedziałem czego ode mnie oczekuje. Moje podniecenie momentalnie osiągnęło maksimum. Zacząłem ją pieścić. Na pierwszy ogień poszły piersi. Całowałem je - czułem jak sutki twardnieją . Językiem drażniłem je coraz mocniej. Ania zawsze to bardzo lubiła. Po chwili uklęknąłem przy niej tak, by móc w dalszym ciągu drażnić je ale już nie ustami ale mocno naprężonym penisem. Wykonywałem ruchy okrężne, raz po raz mocniej naciskając. Dłonią przewróciłem Anie bym mógł tak samo popieścić drugą pierś. Wiele razy już tak to robiliśmy. Moja żona wiedziała jak ma się zachować. Sprawiając jej i sobie przyjemność zapytałem:
- Czy nadal chcesz poczuć w sobie obcego faceta
- Tak, bardzo chcę - odpowiedziała bez chwili zastanowienia.
- Czy naprawdę pragniesz by w twojej cipce był obcy penis - kontynuowałem
- Jasne.
- A w pupie
- No wiesz już, po co się pytasz
- Taki jak mój czy może większy
- Waldek, chcę tym razem naprawdę bardzo dużego - odpowiedziała lekko posapując.
- Nie ma sprawy, zrobisz to....... - odpowiedziałem w momencie wytrysku na jej piersi.
Położyłem się obok i przytuliłem. Tym razem temat zacząłem drążyć dalej.
- Powiedz Kochanie czy chcesz to znowu zrobić z Jackiem jak poprzednio
- Nie . Chcę to zrobić z kimś innym. Z Jackiem było bardzo fajnie i mam super wspomnienia jednak tym razem chcę to zrobić z kimś zupełnie nowym.
- I wiesz co ? - zapytała Ania
- Nie - odpowiedziałem zgodnie z prawdą
- Chcę by to był facet naprawdę dobrze obdarzony przez naturę.
- Z dużo większym od mojego - zapytałem
- Tak. Nie zrozum mnie źle. Raz w życiu kochałam się z facetem, który miał naprawdę dużego członka. Teraz po tylu latach coraz bardziej podnieca mnie myśl o tym, że jak będzie rżnął taki facet to moja mała będzie wręcz rozrywana. Chcę czuć ból jak będzie mnie rozrywał. Znajdziesz mi takiego,m prawda ? - zapytała - poprzednim razem ty sam szukałeś i twój wybór był super. Teraz też tak chcę.
- Oczywiście postaram się znaleźć dobrego faceta. Wiesz co - już mnie zaczyna zdrowo podniecać myśl o tym. Powiedz mi tylko kogo mam szukać ? - zapytałem
- Znasz mój gust. Może być kilka lat młodszy. Tym razem chciałabym kogoś wysokiego wręcz o posturze sportowca. Oczywiście nie chcę jakiegoś prymitywa ani dresiarza. No i oczywiście niepalącego. Nie znoszę facetów śmierdzących papierosami. Waldku, sądzę, że wiesz co to znaczy duże przyrodzenie - takiego faceta masz mi poszukać.
Zdawałem sobie sprawę co to znaczy duże przyrodzenie. Pod tym względem nie należę do maluczkich ale do pojęcia dużego członka w mniemaniu Ani dużo mi jeszcze brakuje.
- Wiesz Waldek jestem tak nakręcona tą myślą, że chyba tym razem zaproponuję inne miejsce. Najlepiej hotel. Nie miej mi tego za złe. Poprzednim razem gdy był Jarek w którym się pieprzyłam w naszej sypialni naprawdę było cudownie. Jednak tym razem niech będzie inaczej. Po prostu chcę być sam na sam z facetem. Chcę tak zrobić. Wiesz doskonale , że wszystko Ci dokładnie opowiem. Przecież Kocham Cie. O szczegółach może pomówimy później co ?
- Oczywiście Aniu. Będzie to chyba także dla mnie nowe doświadczenie. Mam nadzieję, że dobre. Chociaż już jestem podniecony myślą, że będzie w tobie inny facet. A co z zabezpieczeniem ?
- Poza dyskusją. Tak jak było z Jarkiem. Bezwzględnie gumka w każdej sytuacji.
Na tym skończyliśmy rozmowę, zauważyłem bowiem duże podniecenie u Ani. Jeszcze długo nie poszliśmy spać gdyż byliśmy zajęci tylko sobą.
Minęło kilkanaście dni. Byłem zajęty pracą. Musiałem też przemyśleć kilka spraw związanych z realizacją marzenia Ani. Postanowiłem jednak powoli działać. Czułem, że to także może być wspaniałe przeżycie dla mnie. Poprzednim razem, gdy Jarek kochał się z moją żoną odbywało się to w naszym domu a ja prawie w tym wszystkim brałem udział. Widziałem ich splecione ciała, zanurzonego penisa Jacka w ciele Ani. Słyszałem odgłosy ich miłosnych uniesień. Ba czułem nawet zapach seksu w naszej sypialni gdy byłem świadkiem ich wspólnych orgazmów. A teraz miało to się odbyć zupełnie inaczej. Bez świadków, beze mnie - tylko w czterech ścianach pokoju hotelowego. Tylko oni. On i moja ukochana żona. Jednak z upływem kolejnych dni ta myśl stawała się coraz bardziej podniecająca - była równocześnie stymulatorem do działania.
Miałem już troszkę doświadczenia w poszukiwaniach. Zwłaszcza, że od czasu do czasu zaglądałem na przedmiotowe portale internetowe czy też listy dyskusyjne. Nieraz pozwalałem sobie na zamieszczanie mojego stanowiska w tych czy innych sprawach. Postanowiłem więc zamieścić odpowiednie ogłoszenie mniej więcej takiej treści; „ poszukuję pana dla mojej żony, dobrze obdarzonego przez naturę... Pozostałe informacje na priv „. Deklaracje zaczęły napływać praktycznie od razu. Jednak postanowiłem czekać przez tydzień. Dopiero po tych siedmiu dniach zacząłem je przeglądać i analizować. Oczywiście zmuszony byłem do ostrej wstępnej selekcji. To wszystko okazało się, że to nie jest takie proste. Większość deklaracji spływała od tych, którym musiałem od razu podziękować. Dopiero gdzieś po trzech tygodniach pojawił się mail, którym się szczególnie zainteresowałem. Od razu poczułem, że to będzie ta znajomość. Zaczęliśmy z nieznajomym wymieniać informację. Wiek, zainteresowania aż wreszcie fotki. Twarz wydała mi się interesująca. Dostałem również listowne zapewnienie, że jest facetem dobrze obdarzonym przez naturę. Nie wiem dlaczego ale nie chciałem fotki. Po wymianie korespondencji, po kilku dniach zadzwoniłem do Janusza - przyszłego kochanka mojej żony. Zaproponowałem spotkanie w jakiejś kafejce celem omówienia szczegółów. Ania oczywiście była o wszystkim informowana. Pokazałem jej jego fotografie.
- Bardzo przyjemna i sympatyczna twarz. Chyba możesz nas umówić - podsumowała krótko.
Z Januszem spotkałem się w sobotę następnego tygodnia późnym popołudniem w piwiarni. Już czekał na mnie. Znając go z fotografii nie miałem trudności go rozpoznań. Podszedłem do niego i powiedziałem, szybko:
- Dzień dobry. Jestem Waldek, wiesz o co chodzi.
Przywitaliśmy się. Zamówiłem sobie colę. Zaczęliśmy rozmawiać. Wydawało mi się, że wygląda o wiele korzystniej niż na fotografii którą podesłał mi mailem. Był troszkę wyższy ode mnie. Różnicy wieku chyba nie było widać. Mieszkał w innym mieście .Przyjeżdżał tylko na weekendy. gdyż był wykładowcą w prywatnej wyższej szkole. Szybko doszliśmy do ustalania konkretów:
- Powiedz mi czy ty jako mąż akceptujesz takie jej zachowanie ? - zapytał mnie
- Oczywiście. Jesteśmy już tyle lat ze sobą i cały czas darzymy się uczuciem. Znam potrzeby Ani i jestem pełen zaufania do niej.
- O.K. Jak to by miało wyglądać ?
- Wstępnie z Anią ustaliliśmy, że tak : spotykamy się wspólnie w hotelu. Jemy razem jakąś kolację, potem was zostawiam razem. Dalej robicie to co chcecie. Pokój będziecie mieli oczywiście zarezerwowany. Jak Ania uzna, że wasze wspólnie spotkanie dobiegnie końca weźmie taksówkę i po prostu przyjedzie do domu.
- Plan mi się podoba. Wiesz Waldek o co chodzi. Z twoją żoną nie spotykam się po to byśmy rozmawiali czy też poszli do kina. Spotykamy się w wiadomy celu. Ona o tym wie i ja tym wiem. Po męsku powiem Ci tak - mam przecież porządnie przelecieć twoją żonę. Czy tutaj masz jakieś życzenia.
- Nie raczej nie. Ania jest bardzo spontaniczna w tym zakresie i nie ma chyba za bardzo co planować. Mogę tylko dodać od siebie, że na pewno nie skończy się na jednym razie. Sądzę, że do domu wróci dopiero następnego dnia. Znam jej potrzeby. Nie mamy w tym żadnych ograniczeń. Poza jednym.
- Jakim - zapytał Janusz marszcząc brwi
- Musisz być w każdym momencie zabezpieczony gumką. Zresztą Ania nie pozwoliła by sobie na brak czegoś takiego u Ciebie
- Oczywiście. Jest to poza wszelką dyskusją. A kiedy mamy się spotkać - zapytał
- Z Anią ustaliłem, że za dwa tygodnie będzie to dobry termin wiesz o co chodzi..... - nie dokończyłem
- O okres czy tak ?- przerwał mi Janusz
- Tak. Ania nie ma żadnych zahamowań co do seksu w czasie okresu,jednak w tym przypadku byłaby skrępowana nieporządkiem po takiej nocy w hotelowym łóżku. Rozumiesz chyba to.
- Jasne.
Sięgnął do swojego kalendarza. Przerzucił kilka kartek.
- Wiesz Waldek doskonale się składa. Za dwa tygodnie mam zajęcia na uczelni tylko w sobotę do południa. Popołudnie oraz niedzielę mam wolne. Super.
Ustaliliśmy jeszcze, że nazwę hotelu oraz godzinę spotkania podeślę za kilka dni. Po ustaleniu jeszcze paru drobiazgów pożegnaliśmy się i każdy udał się w swoją stronę.
Wieczorem Ania z błyszczącymi oczami słuchała mojej relacji ze spotkania z Januszem.
- Jaki on jest - zapytała ?
- Super, będziesz na pewno zadowolona - odpowiedziałem z rozpromienioną miną. I dodałem - Kocham Cię
- Ja też.
Od poniedziałku zacząłem szukać dla nich odpowiedniego hotelu. Nie miałem żadnego pomysłu. Zresztą do spotkania mieli jeszcze kilkanaście dni. W którymś momencie przyszło olśnienie. Przecież doskonałym miejscem na takie spotkanie będzie hotel Andersia. W ubiegły roku miałem taki zwariowany pomysł, że którejś soboty zaprosiłem żonę na obiad do właśnie tego hotelu. Słyszałem, że mają bardzo dobrą kuchnie. Obiad faktycznie był bardzo dobry. O to wtedy Ania zapytała:
- Ciekawe jak są tutaj urządzone pokoje ?
- Wiesz, a może zostaniemy do jutro i sami sprawdzimy ? - szybko odpowiedziałem
Ania spojrzała na mnie zaciekawionym wzrokiem. Dużo się nie zastanawiałem.
- Idę do recepcji wynająć pokój. Koniec dyskusji. Zaczekaj kilka minut.
- No dobrze to już idź.
W recepcji wynająłem pokój z łóżkiem małżeńskim. Pani dała mi klucz do pokoju w postaci karty magnetycznej i życzyła przyjemnego pobytu. Idąc do restauracji po Anie w malutkim sklepiku kupiłem cztery jednorazowe szczoteczki do mycia zębów. Tylko to potrzebowaliśmy. Pokoje były w pełni klimatyzowane więc problem piżam mieliśmy całkowicie rozwiązany. W restauracji zapłaciłem rachunek, zabrałem Anię i pojechaliśmy na drugie piętro gdzie mieścił się nasz pokój. Pokój nas trochę zaskoczył. Może nie pokój ale łazienka. Od pokoju była oddzielona tylko wielką szklaną ścianą z całkowicie przeźroczystego szkła. Oczywiście od strony wewnętrznej można było się zasłonić dość pomysłową skonstruowaną kotarą. Jednak wiedziałem, że w naszym wypadku nie będziemy korzystali z tego wynalazku. Prysznic także nie był w żaden sposób specjalnie ogrodzony. Czyli leząc na łóżku można było widzieć swojego partnera co robi w łazience. Oczywiście jeżeli ma się na coś takiego ochotę. A w tym dniu miałem.
Z uwagi. że była dopiero godzina niezbyt późna wyszliśmy z hotelu pochodzić po mieście. Po drodze kupiliśmy butelkę metaxy. W pokoju wylądowaliśmy po godzinie 22. Ania zamówiła w restauracji jakieś sałatki a dla mnie jakąś przekąskę. Po paru minutach obsługa dostarczyła zamówienie do naszego pokoju. Otworzyłem metaxe, rozlałem do szklaneczek i powoli zaczęliśmy naszą kolacje. Sam na sam, bez dzieci. W tle w tv leciał jakiś program muzyczny. Po kilku drinkach podszedłem do Ani i zacząłem ją całować. Powolutku zacząłem ją rozbierać. Najpierw sweterek, potem bluzeczkę. Spódnicę musiała już mi pomóc zdjąć z uwagi na zamek który w takim momencie zawsze się zacinał. Gdy Ania była już tylko w staniku i majtkach położyłem ją na łóżku. Cały czas ją całowałem. Powolutku zsunąłem z niej majtki. Była tylko w samym staniku. Bardzo lubię taką kolejność rozbierania. Pocałowałem ją w pępek. Przyszedł czas na stanik. Po kilku sekundach była już całkowicie naga. Czułem, że jest bardzo podniecona.
- Wiesz Waldek jestem po całym dniu, będę się lepiej czuła jak wezmę prysznic. Zresztą będziesz mi mógł towarzyszyć.
Nie czekając na moją odpowiedź wstała zrobiła kilka kroków i była już w łazience. Widok Ani biorącej prysznic był naprawdę wspaniały. Jej całkowicie wydepilowane ciało było bardzo podniecające. Resztę wieczoru i całą noc spędziliśmy naprawdę pracowicie.
W dniu spotkania z nowym kochankiem, od samego rana widziałem już jak Ania jest podekscytowana. Ja również. Naszych chłopaków nie było w domu. Jeden wyjechał na wycieczkę szkolną , drugi był przecież na studiach w innym mieście i nie miał zamiaru dzisiaj przyjeżdżać. Oboje zrobiliśmy sobie dzień wolny. Nie musieliśmy iść do pracy. Już wcześniej ustaliliśmy, że właśnie w dniu spotkania od rana Ania doprowadzała będzie swoje ciało do perfekcji. Na początek tzw. depilacja. Poszliśmy do łazienki. Całkowicie się rozebrała. Najpierw wygoliłem ją pod pachami. Jedną stronę potem drugą. Używałem do tego maszynki i żelu dla Pań, gdyż nie chciałem by pojawiło się jakieś podrażnienie. Z uwagi, że Ania goli systematycznie swoje miejsca intymne nie miałem dużo z tym pracy. Jednak uwielbiam to robić i zawsze trochę przeciągam. W większości przypadków strzyżenie tych okolic kończyło się seksem. Wiedziałem jednak, że w dniu dzisiejszym nic z tego nie będzie. Byłem zresztą pogodzony z takim stanem rzeczy.
Następnie zabrałem się za okolice krocza z przodu i w rowku między pośladkami. Miałem już wypraktykowany sposób. Używałem do tego celu zarówno tradycyjnej maszynki do golenia używając pianki, jak i specjalnej na baterię do golenia bikini. Doskonale się ona spisuje przy usuwaniu wszelkiego owłosienia przy tej malutkiej dziurce z tyłu. Na podłodze łazienki jak zawsze rozłożyłem duży ręcznik plażowy. Ania położyła się na nim i przybrała pozycję „pieska“. Po prostu wypięła pupę opierając się na kolanach i łokciach. Pośladki delikatnie się same rozsunęły. Jeździłem i jeździłem maszynką bardzo długo. Starałem się by nie został żaden włosek. Gdy już skończyłem tył Ania odwróciła się i położyła na plecach. Uginając nogi w kolanach lekko je podkurczyła i maksymalnie rozchyliła. Jej pochwa stała otworem. Ale tym razem nie dla mnie. Równie skrupulatnie ale tym razem używając pianki ogoliłem jej malutką. Oba otwory były cudowne. W czasie golenia jestem zawsze podniecony ale tym razem byłem szczególnie. Ania również. Popatrzyliśmy na siebie. Następnie usunąłem kilka włosków, które były wokół sutków i na nogach. Czułem, że Ania myśli już tylko o zbliżającym się spotkaniu. Wzięła prysznic. Z przyjemnością patrzyłem jak woda spływa po jej gładkim ciele. Szybko się wytarła. Wyglądała prześlicznie.
- Chodź ze mną do sypialni. Muszę spakować kilka rzeczy.
W sypialni usiadła na łóżku otworzyła swoją małą podróżna walizeczkę.
- Powiedz Waldek co powinnam zabrać ze sobą - wiesz o jakie rzeczy mi chodzi.
Oczywiście wiedziałem co na pewno będzie jej potrzebne. Tej akurat sprawy nie uzgodniłem z Januszem.
- Sądzę, że powinna bezwzględnie zabrać żel i prezerwatywy. W szufladzie są dwa rodzaje. Te tradycyjne i te o podwyższonej wytrzymałości. Wiesz do czego. Weź oba opakowania.
-Oczywiście kochanie, że wiem Chociaż jeszcze nie wiem czy będą potrzebne. Ale je zabiorę.
Te trzy rzeczy włożyła do walizeczki. W szufladzie mieliśmy jeszcze kilka „drobiazgów“.
- Coś mi się zdaję, że może Ci się przydać wibrator, których ja używam
- mówiąc to podałem jej nasz ulubiony, czerwony
- Jesteś kochany. Biorę go.
Wrzuciła go do walizeczki, dołożyła do tego jeszcze cieniutkie majteczki i parę nowych rajstop.
- Wiesz, teraz wrzucę na siebie coś normalnego, gdyż muszę lecieć do fryzjera i kosmetyczki. Jak przyjdę pomożesz mi się ubrać w coś extra.
Szybko się ubrała. Zeszliśmy na dół do kuchni. Zjedliśmy śniadanie. Trochę pogadaliśmy. Około wpół do jedenastej Ania wstała i szykując się do wyjścia zakomunikowała:
- Jestem umówiona u fryzjerki na jedenastą a później lecę do kosmetyczki. Na razie pa kochanie. Aha, ogarnij troszkę kuchnie. Nawet nie zdążyłem odpowiedzieć i już jej nie było.
Pod hotel tak jak byliśmy umówieni zawiozłem Anię około godziny 19 . Poszedłem do recepcji po klucz-kartę do pokoju który wcześniej zarezerwowałem.
Wolnymi krokami skierowaliśmy się do restauracji. Usiedliśmy przy stoliku. Gdy przyszedł kelner zamówiliśmy jedynie coś do picia. Zgodnie z umową o godzinie wpół do ósmej w wejściu do lokalu zobaczyłem Janusz. Pokiwałem mu. Skierował kroki w naszą stronę. W ręku trzymał bukiecik kwiatków. Gdy podszedł do nas wstałem i podaliśmy sobie z uśmiechem ręce.
- Aniu to jest właśnie Janusz, o którym Ci mówiłem.
Tymi krótkimi słowami ich sobie przedstawiłem. Janusz pocałował Anię w rękę i wręczył jej bukiecik. Wyglądało to sympatycznie. Spoglądając w jej w oczy dostrzegając błysk pożądania delikatnie pocałował ją w usta. Z daleka wyglądało to tak jak się witają starzy znajomi. Usiedliśmy. Zaczęliśmy rozmawiać. O wszystkim i o niczym. Ania cały czas patrzyła na Janusza. Ubrany był w jasne spodnie i granatową marynarkę. Gładka koszula bez krawatu nadawało jego ubiorowi sportowego charakteru. Pachniało od niego dobrą wodą po goleniu. Spojrzałem ukradkiem na zegarek a potem na Anię. W oczach dostrzegłem błysk mówiący wszystko: „ ok. wszystko w najlepszym porządku, będzie mi z Nim dobrze, możesz już iść“. Nie musiała nic więcej mówić. Zamieniliśmy jeszcze kilka uwag po czym zakomunikowałem:
- Wiecie, przepraszam Was bardzo ale muszę już lecieć. Mam nadzieję,że wszystko w porządku ? - powiedziałem
Janusz nic nie odpowiedział zaś Ania potwierdziła:
- Oczywiście Waldku wszystko w najlepszym porządku. Damy sobie jakoś radę. Wrócę po wszystkim do domu taksówką.
Wstałem, podałem Januszowi rękę. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Wyraźnie swoim spojrzeniem dałem mu do zrozumienia, że wszystko akceptuję. Następnie ucałowałem żonę i odchodząc życzyłem im:
- Bawcie się dobrze. No to na razie. Aha hotel opłacę sam. Tak uzgodniłem w recepcji.
Z późniejszej relacji Ani tak wyglądał ciąg dalszy ich spotkania:
Zawołali kelnera i zamówili sobie lekką kolację. Rozmawiali o wszystkim. O pracy, domu, dzieciach, wakacjach. Takie tam pogaduszki. Ania już wcześniej ode mnie wiedziała, że Janusz jest od niej 4 lata młodszy i mieszka w Bydgoszczy. Jest wykładowcą jednej z uczelni prywatnych w naszym mieście. Dzisiaj do południa miał zajęcia ze studentami. Jutro jak wynikało z wcześniejszego planu miał dzień wolny. Ania zaś opowiadała o mnie , naszych dzieciach i naszej pracy. Do kolacji zamówili po lampce wina. Gdy kelner przyniósł dwa kieliszki Janusz wziął w swoje ręce rękę Ani. Nie cofnęła. Spojrzeli sobie w oczy . Przez bardzo długą chwilę nic do siebie nie mówili. Chyba oni jedno ani drugie nie wiedziało jak to powiedzieć - „no to na nas czas“. Inicjatywę przejął Janusz:
- Wiesz muszę iść do recepcji wziąć torbę ze swoimi rzeczami
- O dobrze się składa, ja także zostawiłam tam swoją walizeczkę
Wychodząc powiedzieli jeszcze kelnerowi by rachunkiem za kolację obciążył ich pokój.
W recepcji odebrali swoje rzeczy zapytali o windę i skierowali się w stronę ich pokoju. Chyba obu droga się dłużyła. Kilkanaście sekund czekali na windę. Wjechali na trzecie piętro. Korytarz był bardzo długi. Och pokój prawie na końcu. Niespodziewanie Janusz objął Anie. Delikatnie przyśpieszyli kroku. Jeszcze chwila i byli przed drzwiami. Karta włożona do czytnika spowodowała, że drzwi stały otworem. Weszli.
Zaraz po wejściu Ania i dosłownie rzuciła się Januszowi na szyję. Zaczęła go namiętnie całować. Ich języki się spotkały. Całowali się i całowali. Trwało. to naprawdę długo. Dopiero po tym prawdziwym powitaniu weszli w głąb pokoju. Dla Ani wygląd pokoju nie był żadnym zaskoczeniem ale już dla Janusza już tak.
- Nigdy nie widziałem tak zbudowanego pokoju - powiedział
Byli dopiero ze sobą tylko dwie godziny ale Ania czuła się tak jakby się znali już bardzo długo, więc szybko odpowiedziała:
- Wiesz byłam tutaj z Waldkiem w ubiegłym roku. Pieprzyliśmy się naprawdę ostro. Chyba ta łazienka tak działała na nas. I mam nadzieję, że i dzisiaj tak będzie z tobą. Jak będziesz chciał to Ci opowiem.
Po czym usiadła na łóżku.
- Dobrze opowiesz mi tę historię, ale za chwilę.
Nie zdążył nic więcej powiedzieć, gdy Ania zaczęła go na nowo całować. Rękoma , szybkim wprawnym ruchem rozpięła pasek od spodni . Pchnęła go łóżko. Drżącymi rekami rozpinała guziki i zamek spodni. Była już bardzo podniecona. Janusz lekko podniósł się na biodrach i pomógł zsunąć sobie spodnie. W swym podnieceniu chciała jak najszybciej zobaczyć męskość Janusza i upewnić się, że wybór kochanka dokonany przez męża był prawidłowy. Uwolniwszy penisa ze spodenek zobaczyła to co miało jej za chwilę dać tyle przyjemności. I nie zawiodła się. Penis był naprawdę sporych rozmiarów a przecież Janusz jeszcze nie nie miał pełnego wzwodu. Zaczęła ostro pieścić go rekami. A on rósł i rósł. Gdy osiągnął pełne rozmiary wiedziała już, że będzie to największy w życiu jaki widziała i jakiego tym bardziej będzie miała w sobie. Co ciekawe Janusz był całkowicie wydepilowany. Penis, jego okolice i jądra. Ani jednego włoska. Tak jak ona. Do tej nie pozwalała się swojemu mężowi tak wydepilować. Wydawało się jej, że nie wygląda to u faceta zbyt dobrze. Teraz zmieniła jednak zdanie. Całkowicie wygolony członek wyglądał naprawdę podniecająco i okazale.
- Wiesz może weźmiemy prysznic - zaproponował Janusz.
- Najpierw rozbierz mnie
Delikatnie rozpiął jej bluzeczkę i pomógł ją zdjąć. Miała na sobie ładny nowy stanik. Pocałował Anie. Ona rozpięła zamek od spódnicy która zsunęła się do jej stóp. Była tylko w rajstopach i cieniutkich majteczkach. W pierwszej kolejności poleciały buciki a następnie rajstopy.
- Nosisz ładną bieliznę - usłyszała
- Waldek mi ją kupił specjalnie na dzisiejsze spotkanie
Rękami objął jej głowę i zaczął mocno całować. Ania odwzajemnia pocałunek. Jego ręce zsunęły się na plecy do zapięcia stanika. Chwilę później ukazał się widok jej piersi. Stanik także wylądował na podłodze. Janusz schylił się i zdjął to co zostało - cieniutkie majteczki. Ze zdziwieniem zauważył, że w kroczu są lekko wilgotne. Stali tak naprzeciwko całkowicie rozebrani. Ciało Ani wyglądało wspaniale.
- No to chodźmy pod prysznic
Weszli. Janusz puścił delikatny strumień wody. Całowali się. Po chwili Ania podłożyła sobie ręcznik pod kolana i uklękła. Całą męskość Janusza miała na wysokości swoich ust. Delikatnie go pocałowała. Równocześnie pieściła go ręką. Czuła jak rośnie jego podniecenia. Wzięła go do ust. Najpierw płyciutko. Po chwili jednak głębiej. Ostro pieściła językiem. Czuła jaki jest wilgotny. Wyjęła go. Spojrzała na niego i zdecydowanym ruchem zsunęła mu napletek. Główka penisa prezentowała się naprawdę doskonale. Tak jak on cały. Językiem wykonywała koliste ruchu wokół główki. Drugą ręką objęła go w pasie . Janek delikatnie trzymał Ani. Palce przesuwały się w jej włosach. Z góry patrzy na swoją męskość, która od czasu do czasu znikała w ustach kobiety, którą miał za chwilę całkowicie posiąść. Chwycił ją bardzo delikatnie za rękę by wstała. Zakręcił wodę . Wziął duży ręcznik kąpielowy i wytarł oboje. Pociągnął w stronę łóżka.
Janusz położył się na plecach a Ania usiadła mu na twarzy po czym pochyliła się do przodu. Ręką wprowadziła sobie jego członka do ust. Łapczywie zaczęła go ssać. Janusz językiem penetrował jej pochwę i łechtaczkę. Wzajemnie dostarczali sobie tej rozkoszy. Wsadził w Anię najpierw dwa a następnie trzy palce. Była całkowicie wilgotna. Jeden z tych wilgotnych palców wsunął w drugą dziurkę. Słyszał miły pomruk zadowolenia wydobywający się z ust swej kochanki. Ona nie pozostawała mu dłużna. Językiem pieściła penisa. Od czasu do czasu przesuwała go po jądrach by dalej dojść aż do jego pupy. I to miejsce miał całkowicie wydepilowane „ciekawe, kto mu to goli“ - pomyślała Ania. Ale fakt faktem, obraz był podniecający. Dopiero teraz z bardzo bliska mogła ocenić jego wielkość. Naprawdę miał pokaźne rozmiary. Z jednej strony miała obawy czy nie sprawi on jej bólu z drugiej podniecała sama myśl o tym co ma nastąpić za chwilę. Jak jej ciało będzie rozciągane jak nigdy do tej pory gdy Janusz będzie wchodził penisem w jej pochwę. Delikatnie przewróciła się na bok.
-Już chodź - zakomunikowała
Janusz podniósł się na łóżku, wziął wcześniej przygotowane pudełko i wyjął jeden listek w której była prezerwatywa. Za pomocą zębów rozerwał saszetkę. Wyciągnął jej zawartość. Ania z zainteresowaniem patrzyła jak zakłada na czubek penisa i powoli ją rozwija na swojej męskości. Położyła się na plecach, najszerzej jak tylko mogła rozsunęła nogi i je podkurczyła. Jej pochwa stała otworem. Janusz przybliżył się do niej, chwycił penisa i nakierował na jej wejścia. Ania pomogła mu - chwyciła prawą ręką drgający naprężony kawał mięsa i dotknęła swojej pochwy. Patrzyli sobie w oczy jak Janusz zdecydowanie pchnął i wszedł w nią. Myślała, że będzie trudniej. Jednak nie .Jej podniecenie było tak potężne, powodowało taką wilgoć w niej samej, że Janusz doszedł do końca prawie bezboleśnie. Na początku kochali się delikatnie. Z upływem czasu Janusz zwiększył intensywność swoich ruchów. Czuł jak dobija się do końca. Ania objęła go nogami i zaplotła na jego plecach. Uch usta się spotkały. Całowali się namiętnie. Janusz nie przestawał. Miał już dość do końca gdy się zatrzymał. Wyszedł z Ani. Odwrócił ją na brzuch. Chwycił za biodra i podniósł do góry. Oparła się nisko na rękach. Zaczął ją całować . Najpierw delikatnie potem coraz mocniej. Lizał obie dziurki. Intensywnie. Najpierw w pochwę włożył dwa palce, potem trzy a na końcu cztery. Ania cichutko mruczała. Co chwilę miała orgazm. Wyciągnął wilgotne palce. Wsunął jeden do pupy. Potem dwa. Zaczął nimi „wiercić“ Czuł jak się znowu rozluźnia.
I tak kochali się przez półtorej godziny. Nie było pozycji której by nie zaliczyli. Przez ten cały czas Janusz jedynie dochodził do końca ale nie wystrzelił. Czekał na ten jeden właściwy moment. Ania zaś przeżywała kolejne ekstazy. Czuła, że jej pochwa jest co chwile rozrywana - skurcze robiły swoje. Janusz wyczuł sytuację. Czuł, że może zakończyć ten akt. Akurat brał ją od tyłu. Przyśpieszył i zwiększył siłę swych uderzeń. Anii wydawało się, że zostanie przebita. Jednak nie. Janusz wystrzelił z wielką siłą . Czuła to. Czuła jak coś ciepłego chce rozlać się w jej wnętrzu. Do swojego maksimum doszła ułamek sekundy później. Nieartykułowany okrzyk wyszedł z jej ust. Ciałem wstrząsnęły spazmy rozkoszy. Mała buzowała. Na ciało wystąpiły kropelki potu. Na moment straciła świadomość. Janusz dyszał. Czuł jak jego penis ciągle pracuje i pompuje kolejne porcje spermy. Ogrom rozkoszy objął jego ciało. Padli płasko na siebie po czy Janusz stoczył się na bok. Nie mógł złapać tchu. Miał siły tylko wyszeptać:
- To było cudowne.
Stan podniecenia nie chciał minąć. Penis ciągle był w stanie wzwodu. Ania zobaczyła, że prezerwatywa wypełniona jest dużą ilością spermy. Była zadowolona. Przytuliła się do swojego kochanka.
- Wiesz jak było mi dobrze ? - zapytała, nie oczekując wcale odpowiedzi.
- Mam nadzieję, że bardzo dobrze. Lepiej jak z mężem
- Inaczej ale na pewno nie lepiej. Cieszę się jednak z tego wspaniałego przeżycia z tobą. Jesteś bardzo dobrym kochankiem. Nie zawiodłam się.
Ania wyjęła telefon i napisała do Waldka (czyli mnie) krótki sms.
Na czujniku podnieśli temperaturę w pokoju. Nie zamierzali się ubierać. Chcieli obcować ze sobą tego wieczora nago. Janusz wstał, wyjął butelkę metaxy i rozlał do dwóch szklaneczek. Podaj jedną Ani. Sączyli złotawy napój w milczeniu. Cały czas patrzył na jej ciało. Było wręcz nienaganne.
Podziwiał je,
- Masz ładne zadbane ciało - powiedział
- Dzięki, to zasługa Waldka. Przed tym spotkaniem to on był głównym kierownikiem moich przygotowań.
W tle grał wcześniej włączony telewizor, przesuwały się jakieś obrazy. Żadne a nich nie patrzyło. Pościel na łóżko wyraźnie potwierdzała to co się jeszcze niedawno tutaj działo. Totalny nieład. Nalał kolejnego drinka. Zaczęli rozmawiać. Tym razem o seksie. Kto co lubi, jak, gdzie. Ania opowiedziała mu historię naszego pobytu w tym pokoju i o naszym spontanicznym seksie. On odwdzięczył się opowieścią o romansie z jedną ze studentek. O seksie w jego pokoju wykładowcy na uczelni. O tym jak kochał się z nią analnie gdy była oparta o drzwi za którymi, dosłownie kilkanaście centymetrów dalej przechodzili studenci udający się na zajęcia.
Ania poczuła potrzebę pójścia do łazienki. Usiadła na toalecie. Zawsze tak robiła jak miała ochotę dalej uprawiać seks. Janusz widział jak wstała, urwała kawałek papieru toaletowego. Jak się podciera z przodu i z tyłu. Widok ten spowodował, że penis powoli budził się do życia. Usiadła na bidecie. Szybkimi ruchami podmyła się. Chwyciła ręcznik i wytarła się. Wychodząc z łazienki powiedziała:
- Wiesz Janusz jestem tak podniecona, że teraz chcę żebyś włożył mi do pupy. Jednak najpierw musisz mnie trochę popieścić. Masz po prostu tak dużego, że gdybyś chciał wejść od razu na pewno by mnie zabolała.
- Jasne. Co mam zrobić
- Weź wyciągnij z torby, tam mam mój ulubiony wibrator. Najpierw użyj go.
- Już wszystko wiem, nie musisz więcej mówić.
Janusz ze stającym penisem wstał, wziął walizeczkę Ani i otworzył ją . W środku zobaczył wibrator, żel intymny, paczkę prezerwatyw o wzmocnionej wytrzymałości. Wrócił do łóżka .
- Obróć się cicho powiedział
Ania odwróciła się, uklękła, maksymalnie rozsuwając nogi oparła się na łokciach i wypięła pupę. Janusz delikatnie zaczął ja całować. Wsunął w nią język. Poczuł, że delikatnie się rozluźniła. Wziął żel i posmarował nim końcówkę sztucznego członka oraz jej odbyt. Na chwilę włożył jeszcze swój palec. Była tam całkowicie pusta. Następnie zaczął wsuwać wibrator. Robił to bardzo powoli. Gdy włożył go prawie do końca włączył go.
- Wyłącz go, wolę ruch ręki.
- O.k. już się robi.
Zaczął wysuwać i wsuwać. Z każdym ruchem czuł rosnące u siebie podniecenie. Ania praktycznie miała cały czas odlot. Była coraz luźniejsza.
Jednak usłyszał syk bólu.
- To nic - szybko odpowiedziała Ania
Pchał coraz głębiej. Widział jak jej odbytnica się rozszerza. Jak skóra zaczyna błyszczeć od rozciągnięcia. Jednak nie przestawał. Coraz odważniej wykonywał ruchy. Ania wręcz zaczęła się wić w spazmach rozkoszy. A przecież to dopiero było preludium do ich złączenia analnego. Czuł, że Ania jest maksymalnie rozluźniona.
- Wejdź teraz ty - wyszeptała przerywanym głosem
Szybkim ruchem nałożył sobie prezerwatywę, którą wcześniej przygotował, posmarował się dużą ilością żelu. Przybliżył członka do odbytnicy mojej żony. Nie chciał za mocna pchać. Bardzo a to bardzo delikatnie zaczął w nią wchodzić. Gdy już wcisnął główkę usłyszał :
- Boli, ale nie przerywaj.
Ból o mało jej nie sparaliżował. Ale nie chciała przerywać. Podniecenie było tak duże, że praktycznie przykrywało to bolesne odczucie. Po chwili poczuła, że Janusz doszedł do końca. Głębiej już nie mógł. Zaczął delikatnie wykonywać ruchy. Rekami trzymał jej biodra. Ania miała orgazm za orgazmem. Jak to mówiła orgazm permanentny. Była w takim stanie, że nie wiedziała jak do długo trwało pieć , dziesięć minut. Janusz cały czas ostro ją pieprzył. On był również tak podniecony, że stracił rachubę. Czuł że powoli zbliża się do końca. Zreszta usłyszał głos Ani:
- Kończ już
Jeszcze kilkanaście pchnięć i poczuł kolejny raz rozkosz w swoim podbrzuszu. Eksplodował. Czuł jak z niego leci i leci. Mimo prezerwatywy Ania czuło ciepło powoli wypełniające jej pupę. Janusz wyszedł z Ani. Rozkosz rozchodziła się po całym ciele. Położyła się na brzuchu. Mocno dyszała. Do tej pory nie zdawała sobie sprawy co przeżywa. Wydawało się jej, że orgazm który jeszcze miała pozbawił ją przytomności. Skurcze cały czas wstrząsały jej ciałem. Janusz spojrzał na pupę Ani. Otwór w jej ciele w którym był przed chwilą był jeszcze cały czas otwarty. Pochylił się o mocno ją pocałował.
- To było niesamowite - wypowiedział drżącym głosem.
- h...m - potwierdziła Ania.
Prezerwatywa była wypełniona dużą ilością spermy. Musiała upłynąć jeszcze chwila gdy mógł ja zsunąć. Po czym ją zawiązał i położył przy łóżku. Przytulił się do Ani. Nic nie mówili. Oboje przeżywali błokie chwile upojenia. Powoli ,czując na sobie oddechy partnerów zaczynali zapadać w sen. Zasnęli. Leżeli tak obok siebie zupełnie nago niczym nie przykryci. Drugi raz tego wieczoru stanowili jedność.
Obudzili się prawie równocześnie. Poranne słońce przez szybę oświetlało ich nagie ciała. Leżeli niczym nie przykryci. Janusz pocałował ją w usta. Ręką zaczął drażnić łechtaczkę. W tym momencie Ani nagle poczuła potrzebę wyjścia do toalety. Jak już wcześniej opisałem łazienka była oddzielona od pokoju szklaną szybą. Gdy usiadła na toalecie spojrzała w kierunku Janusza. Ich oczy się spotkały. Janusz podniósł się z łóżka będąc całkiem nagi poszedł do nie. Ukląkł przed siedząca, także całkowicie nagą Ania i pocałował ją w sutek. Prawą rękę delikatnie wsunął między jej nogi. Palcami dotknął najpierw jej muszelki i następnie jej odbytu. Cichutko powiedział :
- Wiesz Aniu, chcę również poznać twój smak
- Coś ty, jest to dla mnie dość krępujące
- Nie przesadzaj, będzie to wspaniałe
Przecież nigdy tego nie robiłam – pomyślała. Nawet z Waldkiem. Jednak nieokreślona ciekawość a może chęć zrobienia przyjemności swojemu kochankowi zrobiła swoje. Poluźniła zwieracze cewki.
Janusz dosłownie po chwili poczuł jak strumień ciepłego moczu wypływa z Ani i cieknie mu po palcach. W tym samym momencie wcisnął palec do jej pochwy. Ania doznała niesamowitego odczucia. Chyba miała orgazm . Gdy skończyła siusiać Janusz wycofał rękę i taką wilgotną skierował do swych ust. Posmakował jej:
- Ładnie smakujesz. Lubię coś takiego.
- Chodź weźmiemy wspólnie prysznic - zaproponowała
Stanęli pod strugą wody, patrzyli na siebie i nic nie mówili. Powoli ich podniecenie rosło. Ania stawała się wilgotna nie od spływającej po niej wodzie ale od siebie, u Janusza penis stale się powiększał. Przywarli swoimi ciałami.
- Jest cudownie - cichutko powiedziała Ania
Janusz chwycił pokaźny ręcznik kąpielowy i ich owinął. Delikatnie ją pocałował. Pociągnął za sobą. Wilgotni wyszli z łazienki. Z pełną czułością położył ją na łóżku. Wiedział, że nic nie musi już robić aby być w niej. Ania momentalnie rozsunęła i podkurczyła nogi. Oczywiście nie zapomniał o zabezpieczeniu. Jak mógł najdelikatniej zaczął wsuwać swojego penisa w jej pochwę. Doszedł do końca. Cały czas bardzo a to bardzo delikatnie. Objęła go nogami. Całowali się namiętnie. Ich ciała stanowiły jedność. Każdy ruch, każde pchnięcie Janusza, Ania czuła w sobie. Ze zwielokrotnioną siłą. Wiedziała, że za chwilę nastąpi eksplozja. Znała swoje ciało. I faktycznie stało się. Podbrzusze eksplodowało. Nie potrafiła nigdy opisać tego momentu. Ten orgazm wywołany tak delikatnie był inny jak poprzednie, był dopełnieniem ich wspólnych przeżyć. Czuła jak Janusz wystrzelił. W jego oczach dostrzegła kwint esencję bycia razem. Przestał się ruszać. Czuła jednak jak jego penis będący w niej ciągle drga i tłoczy to coś co nadaje sens dalszemu życiu. Szczytowali równocześnie. Nie padło już ani jedno słowo. Osiągnęli i dali sobie nawzajem apogeum rozkoszy. Gdy ich ciała rozsuwały się wiedzieli, że to już koniec. Leżeli w milczeniu. Ania miała przymknięte oczy a Janusz prawie obojętnym wzrokiem patrzył przez okno na przesuwające się na niebie chmury.
Pierwsza wstała Ania. Wzięła swoje rzeczy i poszła do łazienki. Tym razem jednak zasłoniła szklaną ścianę. Zrobiła szybką toaletę i się ubrała. Wychodząc z łazienki minęła się z Januszem. Wymienili uśmiechy. On także zrobił to samo. Po pół godzinie byli gotowi do wyjścia. Walizeczka też już była spakowana.
Z pokoju wyszli jak para przyjaciół. Pierwsze kroki skierowali do restauracji na późne śniadanie. Ani jedno ani drugie nie nawiązało do tego co jeszcze nie tak dawno ich łączyło. Posiedzieli trochę, zamówili dodatkową kawę. Poplotkowali. Ania spojrzawszy na zegarek powiedziała:
- Wiesz muszę już lecieć. Waldek czeka nam nie
- Na mnie też już czas
Wstali prawie jednocześnie. Ania wychodząc z hotelu w recepcji zostawiła kartę do pokoju i podpisała rachunek.
Janusz w promieniach słońca odprowadził ją na postój taksówek. Otworzył drzwi najbliższej. Podali sobie tylko ręce. Oboje się uśmiechali.
Gdy wsiadła do środka Janusz zatrzasnął drzwi. Taksówka ruszyła powoli.
Patrzył jak znikała za zakrętem ale Ania nie odwróciła głowy.
Wróćmy jednak do początku. Wychodząc z restauracji jeszcze raz spojrzałem na moją żonę i jej kochanka. W głowie zadawałem sobie pytanie czy wszystko w porządku? Oni jednak rozmawiali jak starzy przyjaciele. Wyszedłem, wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu. Nie ma co ukrywać byłem lekko poddenerwowany i chyba równocześnie dziwnie podniecony. Ale czego nie robi się dla ukochanej żony. W domu wypiłem kilka porządnych drinków, włączyłem telewizor i położyłem się na kanapie. Gdzieś około północy otrzymałem od Ania SMs-a następującej treści." jesteśmy po pierwszym razie. jest cudownie. kocham cie, Ania". Chwilę później usnąłem. Obudziłem się gdzieś koło dziewiątej lekko ścierpnięty. Ani oczywiście jeszcze nie było. Zrobiłem sobie śniadanie i zabrałem się za zaległą prasówkę. Tak mi czas zleciał do godziny pierwszej. Postanowiłem się zdrzemnąć. Ze snu wyrwał mnie dzwonek u drzwi. Poszedłem otworzyć. Stała w nich Ania. Uśmiechnięta.
Powiedziała na powitanie dwa słowa:
-Było cudownie.
Wziąłem od niej walizeczkę i wprowadziłem do domu. Widać było, że jest bardzo zmęczona.
- Chcesz iść spać ?- zapytałem
- Tak, ale najpierw wezmę prysznic.
Zaprowadziłem ją do łazienki. Gdy stała zacząłem ją rozbierać. Najpierw góra potem dół. Gdy była naga trzymając ją za ramie wprowadziłem pod prysznic. Namydliłem całe ciało zwracając uwagę na okolice intymne po czy spłukałem ją ciepłą wodą. Jeszcze chwila i zacząłem ją wycierać. Miałem zamiar pomóc założyć jej piżamę ale powiedziała:
- Wiesz mam ochotę przespać się nago.
Zaprowadziłem Anię do naszej sypialni i położyłem. Nie odmówiłem sobie obejrzenia jej pochwy gdy już leżała i zaczynała zasypiać. Jej widok mówił za wszystko. Była zaczerwieniona wręcz obrzmiała. Gdy przewróciła się na bok wypinając w moim kierunku pupę obejrzałem również jej drugą dziurkę. Także była mocno, wręcz bardzo mocno zaczerwieniona. Nie dziwiłem się więc dlaczego jest taką zmęczona. Przykrywając ją derką usłyszałem:
- Waldku, ja Cię naprawdę kocham.
Wyszedłem delikatnie zamykając drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DonJuanDeMariusz
PostWysłany: Pią 12:22, 17 Lut 2012 Temat postu:




Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szczecin
Płeć: Mężczyzna

Taka znajomość powinna być kontynuowana.
Pora na podwójną penetrację, skoro faceta już zna...
To idealny układ oparty na zaufaniu i szacunku
........No i, bardzo bardzo pikantny


Pozazdrościć parze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum moja żona sypia z innym Strona Główna->Opowiadania->Hotel
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group