Aga

pikimiki · Wysłany: Pon 10:30, 10 Gru 2012 Temat postu: Aga

Tego dnia Agnieszka od rana chodziła jak poparzona. Nie mogła się doczekać tego na co już tak długo czekała, uwielbiała seks, szczególnie gdy był dziki, ostry, bez zahamowań i z dreszczykiem emocji. Była piękną kobietą o zgrabnym, szczupłym ciele, pięknej twarzy i kasztanowych włosach, a jej wygląd nie zdradzał tego co lubi robić gdy jej męża nie ma w domu. To właśnie było powodem jej dzisiejszego stanu, ponieważ Piotr za 15 minut miał wyjść i wrócić dopiero jutro. Krzątał się jeszcze po domu, a ona zniecierpliwiona zrugała go, że jest ślamazarny i żeby się pośpieszył. Zdziwił się, czemu tak zareagowała, ale w pośpiechu nie zastanawiał się nad tym wcale. Gdy usłyszała zamykające się drzwi szybko pobiegła do pokoju i wykręciła numer.
- No cześć kotku. Możecie przyjeżdżać. Tak, jestem już mokra. No cieknie ze mnie tak, że jak się nie pośpieszycie to będę musiała zmienić majtki.
Spotykała się z nimi już od jakiegoś czasu, za każdym razem puszczając wodze wyuzdania i dając się ponieść coraz większej seksualnej ekstazie. W głębi duszy już wiedziała, że seks z jednym mężczyzną już nigdy jej nie zadowoli. Uwielbiała to, nie przeszkadzało jej, że zdradza swojego męża, a wręcz podniecało ją to jeszcze bardziej. Nie czekała na nich długo, akurat tyle, że zdążyła przebrać się w skąpe stringi, pończoszki i buty na niebotycznie wysokim obcasie oraz nałożyć mocny makijaż taki jaki spełni ich oczekiwania. Lubiła kiedy byli zadowoleni, oni dawali jej przeogromną rozkosz, a ona w zamian spełniała wszelkie ich zachcianki. Dzwonek do drzwi sprawił, że Agnieszka poczuła mrowienie w kroczu, Ci dwaj faceci sprawiali, że była mokra na samą myśl o nich. Gdy otworzyła drzwi spostrzegła, że dzisiaj będzie inaczej. Tym razem nie było ich dwóch lecz trzech. Nie zmartwiło jej to jednak, ponieważ ten nowy był równie wspaniali jak jej dotychczasowi kochankowie. Przystojni, dobrze zbudowani, opaleni, słowem idealni faceci, a ona uwielbiała ich gorące ciała.
-Poznaj Krzyśka, dzisiaj i on będzie Cię ruchał suczko.
-Nie mogę się doczekać – powiedziała Agnieszka i na powitanie pocałowała namiętnie swojego nowego kochanka.
-Wystarczy już, mamy tylko całą noc suczko, a chcemy Cię poważnie zaspokoić
Weszli do pokoju, ona stanęła na środku pokoju i zaczęła całować się z jednym z nich, masując jego masywny tors. Był to najwyższy i najprzystojniejszy z nich blondyn, którego Agnieszka uwielbiała najbardziej. Nie mogła nacieszyć się jego ciałem, dotykała go wszędzie, szczególnie uwzględniając jego krocze. Czuła już olbrzymie wybrzuszenie, kiedy dwaj pozostali podeszli do złączonej w miłosnym uścisku pary i zaczęli lizać, całować i dotykać wszędzie jej ciało. Całowali szyje, piersi, brzuch, nogi, całowali lubieżnie jej usta, lizali jej sutki, a ona w tym czasie zagryzała wargi z podniecenia.
-No dalej moja cipka też chce waszych języków – westchnęła Agnieszka.
-Najpierw musisz zasłużyć dupeczko – powiedział Andrzej, jej ulubiony.
Klęknęła przed nim i rozpięła jego rozporek. Na jej twarz wypadł olbrzymi nabrzmiały penis. Był chyba z dwa razy większy niż jej męża. Uwielbiała go ssać i czuć jak rośnie jej w ustach, jednak dziś on był już gotów. Czubkiem języka, drażniła jego żołądź, jeżdżąc w tę i powrotem po wędzidełku. Wsuwała go sobie do gardła po same jądra, upajając się jego cudownym smakiem. Był taki władczy, traktował ją z góry i nie zostawiał miejsca na odmowę. To on pierwszy zerżnął ją w tyłek, to jego spermę połykała bez najmniejszych oporów i nauczyła się smakować ją jak najlepsze delicje. Gdy zajmowała się penisem Andrzeja, Krzysiek ściągnął z niej majteczki, położył się pod nią i zaczął lizać jej cipkę. Musiał wkupić się w jej łaskę. Przerwała na chwilę i krzyknęła:
- Ahhh, jak cudnie nie przestawaj, uwielbiam Cię
- Nie przerywaj cipko – Zganił ją Andrzej
Trzeci, Tomek dał jej klapsa w tyłek, co spowodowało jej drgnięcie, lubiła jak ją tak traktują i zajął się jej cyckami. Ugniatał je i szczypał, co zwiększyło jej ekstazę, nagle jej ciałem wstrząsnął potężny orgazm. Wypuściła kutasa Andrzeja z ust, a on dał jej odpocząć kilka sekund
- Jesteś już gotowa na rżnięcie, ale musisz poprosić.
- Proszę zerżnijcie mnie w końcu, tak tęskniłam za waszymi ogromnymi penisami – westchnęła Agnieszka, kładąc się jednocześnie na stole i rozszerzając nogi eksponując swoją piękną, wydepilowaną cipkę. Była już mocno wilgotna i rozszerzona a nad nią na wzgórku widniał mały tatuaż przedstawiający serduszko przebite strzałą. To Andrzej kazał jej to zrobić mimo, że jej mąż się temu sprzeciwiał. Powiedziała mu żeby jej nie ograniczał i że jest to jej marzenie.
-Chodź kochany, daj mi to na co tak długo czekałam – powiedziała do Andrzeja
Ich zasadą było, że to on zawsze zaczyna, to on był właścicielem jej seksualności. Jednym powolnym i zdecydowanie władczym ruchem włożył swojego kutasa do jej dziurki. Pieprzył ją tak przez chwilę gdy Tomek stanął po drugiej stronie stoły i podał jej swoją męskość do ust. Ssała go zapamiętale pomagając sobie ręką. Bzykali ją tak, a Krzysiek lizał i ugniatał jej cycki. Po pięciu minutach ostrego seksu jej ciałem wstrząsnął ponowny orgazm, lecz oni nie przerywali i robili to co zaczęli wcześniej. Byli naprawdę świetnymi kochankami, prawdopodobnie żadna kobieta, która raz im się oddała nie mogła już się im oprzeć.
-Dochodzę, dochodzę trzeci raz – krzyczała Aga
-Ja też – powiedział Andrzej – gdzie chcesz żebym się spuścił Ty nasza małą cipeczko?
-Do środka, spuść mi się do środka, proszę
Andrzejowi nie trzeba było dwa razy powtarzać, gdy poczuła pierwsze porcje spermy w swojej cipce, jej ciałem wstrząsnął kolejny orgazm. W tym samym czasie Krzysiek spuścił się jej do ust. Uwielbiała ten smak, więc to co miała w ustach ze smakiem przełknęła, a reszta spływała jej z brody.
-Mmmm, kocham was chłopaki – powiedziała to zlizując resztki spermy z jego kutasa – Krzysiu, ty jeszcze nie dałeś mi spróbować swojego kutaska
Agnieszka podeszła do niego i objęła ustami jego penisa. Teraz poczuła to co lubi najbardziej czyli to jak rośnie jej w ustach. Chwilę popracowała nad nim i po chwili pchnęła go na łóżko, dosiadając po chwili. Dzikimi ruchami zaczęła ujeżdżać go jak byka na rodeo.
-Krzysiu, jesteś cudowny, musisz częściej przychodzić
Po kilku minutach pozostali panowie, już nieco zregenerowani ponownie zainteresowali się Agnieszką. Andrzej podszedł od tyłu wstrzymał na chwilę swoją kochankę i po paru próbach włożył swoje przyrodzenie do jej dupci. Po paru chwilach Tomek zamienił się z Krzyśkiem, a ten zdenerwowany powiedział.
-Panowie znów mam czekać?
-Chodź daj mi tego swojego wielkiego do ust – uspokoiła sytuację Agnieszka.
Jak powiedziała tak zrobił dał jej swojego rycerza do buzi, a ona starała się robić mu loda tak jakby jutro miał się skończyć świat. Zresztą dla niej świat właśnie się kończył, miała w sobie trzy wielkie męskie pały, które tak uwielbiała. Każda większa niż jej męża i każda dużo bardziej doświadczona i lepiej używana. Doznała czwartego już dzisiaj mega wielkiego orgazmu. Pociemniało jej w oczach, zaczęła krzyczeć i przeklinać. Tego już było za wiele, kochała ten stan, kochała swojego męża, jednak ten seksy, których tych trzech facetów jej dawało był tym czego potrzebowała, dlatego wiedziała, że nie przestanie tego robić. Gdy wróciła do rzeczywistości poczuła, że w jej cipce i pupci dalej poruszają się dwa wielkie tłoki, trzeci należący do Tomka był wyprężony przy jej twarzy więc ponownie zaczęła, szybko brutalnie i głęboko go obciągać. Cały czas patrzyła mu w oczy, widziałą, że już się zbliża gdy rzekł:
-Chcę zobaczyć spermę na Twojej ślicznej buźce.
Wyjęła go więc z ust otwierając je i wystawiając język, a swoją buzie ustawiła pod nim. Teraz już tylko poruszała ręką na tym kawałku męskiego ciała, które dawało jej tak dużo przyjemności. W końcu zalał jej twarz ogromnym ładunkiem słonawego nektaru. Oblizała go dokładnie gdy część spermy skapywała na jej małżeńskie łóżko, a reszta została na niej. Krzysiek uśmiechnął się i poszedł na krzesło odpocząć. Skupiła się na tym co robią z nią pozostali. Obydwoje przyspieszali już mocno i po paru minutach poczuła skurcze Tomka w cipce, a za chwilę Andrzeja w pupci. Dostała dreszczy i na chwilę straciła przytomność z rozkoszy jaką jej dali. Po chwili ocknęła się z już wolnymi otworkami, przewróciła się na plecy, Krzysiek robił jej zdjęcie komórką. Rozłożyła szeroko nogi, było jej wszystko jedno. Poczuła wylewającą się z jej otworków spermę, duże ilości spermy. Żeby ich jeszcze podniecić włożyła palec do cipki i oblizała lubieżnie. Zobaczyła, że penisy Tomka i Andrzeja są śliskie od ich nasienia, więc prędko na czworakach podeszła do nich, żeby żadna kropelka z tego co tak lubi nie zmarnowała się.