Zdrada nie(całkiem) Kontrolowana

Tomas · Wysłany: Czw 9:07, 01 Mar 2018 Temat postu:

No cóż moja sytuacja jest nieco inna niż ta gdzie spotykałem się z parami/paniami jako bull, gdyż zaczęła się w pracy i toczy się chyba w złym kierunku, ale nie potrafię jakoś tego opanować. Otóż, pół roku temu szukałem do firmy pani, która zajęłaby się szeroko pojętymi kadrami i dodatkowo pomagała księgowej- gdyż ta miała czasami ogromny nawał roboty i po prostu nie dawała rady. Dałem ogłoszenie do sieci i lokalnej gazety, było kilka telefonów kilka CV itd...Pewnego ranka podszedł do mnie mój pracownik Krzysiek (nota bene stolarz pierwsza klasa, ale lubiał wypić pare razy dawałem mu ostrzeżenia jednak brak fachowców skazywał mnie na niego- co prawda dwa miesiące temu go zwolniłem za %, ale on też jest częścią tej historii) i dał mi CV swojej żony- powiedział że po macierzyńskim wróciła do pracy i została zwolniona, a robiła w kadrach i zna się na księgowości, a też chce pracować bo wiadomo z dwu pensji lepiej. Przyszła na rozmowę i zrobiła na mnie dobre wrażenie ( nie chodzi o wygląd czy erotykę, ale o to że znała się na swojej robocie). Cóż zatrudniłem ją. Przez 3 miesiące wszystko było ok- jej praca mi się podobała (nie było żadnych erotycznych podtekstów bo nie mieszam sexu do życia zawodowego szczególnie w mojej małej stolarni), jednak potem zaczęły się problemy z jej mężem (Krzyśkiem) ,a to nie przyszedł do pracy, a to urlop na żadanie, a to l-4 i ona ciągle jakby nie obecna. Dzień przed zwolnieniem jej męża z pracy księgowa mnie zawołała i pokazała jakich baboli narobiła Ania i ona musi to poprawiać a jej nie ma w pracy bo musiała pilnie wyjść. Na drugi dzień rano pomagałem chłopakom ładować meble na auto i pytam się jak idzie nowe zamówienie za 75 tyś z drzewa egzotycznego, a któryś w żartach mi mówi że drzewo twarde jak cholera ale dobrze się w piecu pali- Zapytałem się jak i chłopak mówi że Krzysiek rano pociął źle drewno . Dostałem wręcz furii, poszedłem do niego a ten się kiwa pijany przy maszynie- zwolniłem go tego było za wiele. Ania przyszła do mnie porozmawiać o mężu żebym dał mu szanse itd...Że byłem w nerwach to pokazałem jej babole w papierach i zapytałem czemu to zrobiła. Zobaczyłem w jej oczach łzy (zrobiło mi się głupio, ale niestety muszę dbać o swój interes) powiedziałem , że ma dziś wolne i jutro porozmawiamy.Tego dnia wieczorem spotkałem się z moją hotką, żeby odreagować jednak nie mogłem z stresu się w pełni zrelaksować jak zawsze. Następnego dnia o 7 Ania przyszła do mnie na rozmowę. Zapytałem czy dzieje się coś złego w jej życiu prywatnym, że rzutuje to na jej prace. Zaczęła mówić o swoim mężu który nadużywa alkoholu, kłóniach, ciągłej opiece nad dzieckiem i jej aktualnym problemie o zwolnieniu męża mogą zacząć się kłopoty finansowe (ona zarabiała 1700 zł on 3200). No cóż powiedziałem jej, że jeśli będzie pracować dobrze to nie ma co się martwić o pracę, ale męża za alkohol już nie zatrudnię- musi żucić nałóg i szukać pracy. Minął tydzień w miarę spokojny, Ania przyszła do mnie niby z fakturami,ale chciał porozmawiać (nie powinienem był z nią rozmawiać o prywatnych sprawach w pracy-ale cóż stało się), zrobiło mi się jej szkoda, wtedy nie zrozumiałem jej słów' "zrobię dla tej pracy wiele i mogę pracować poza swój zakres obowiązków, ale czy mogłabym oczekiwać podwyżki?" dodała że mąż dalej pije a z oszczędności długo nie pociągną kredytu. Powiedziałem, że może zając się też zamówieniami i projektami bo ja nie zawsze mam czas ogarnąć to w pracy, a w domu wole odpoczywać. Na drugi dzień zauważyłem, że wygląda inaczej niż zwykle- buty na obcasie, spódnica do kolan, wzorzyste rajstopy, bluzka z dużym dekoltem...Zwróciłem uwagę- jestem wzrokowcem, a taki ubiór mnie podnieca...Jednak nie dałem po sobie poznać że chciałbym ją przelecieć... Wkońću w pracy nie wypada z pracownicą takich rzeczy...Dni mijały a jej styl ubierania się nie zmieniał, za to częściej do mnie wpadała wypinała się dwuznacznie, ocierała się nachylała się pokazując piersi....Nie wiedziałem jak to interpretować... Do tej pory w układach cuckold chodziło o sex i zabawę ....Tu nie wiedziałem jak się zachować? Zacząć ją adorować? Bezceregieli zaoferować sex? A może błędnhie odczytuje sygnały? Podwyżkę dałem i dorzuciłem obowiązków, jednak radziła sobie dobrze. Ostatnio zadzwoniła do mnie, że ma problem z mężem, że wyrzucił ją z domu że jest prostytutką itp... Pojechałem do nich okazało się że Krzysiu siedząc z dzieckiem wypił za dużo zaś dziecko zabrała teściowa i zadzwoniła do Anki. Ta przyjechała i rozwinęła się awantura więc wypchnął ją za drzwi i zamknął drzwi. Moje próby rozmów z nim skończył się fiaskiem gdyż był już tak pijany. Zaproponowałem Ani, że zawiozę ją do rodziców (ale z drugiej strony moje drugie ja mówiło, że teraz jest dobra okazja by ją zdobyć a była tak sexownie ubrana....) Powiedziała, że chce się poprawić bo nie chce żeby matka ją widziała w tym stanie....Podjechaliśmy do mnie, a ona poszła do łazienki. Gdy wyszła wyglądała pięknie mimo smutnej miny...zaproponowałem jej drinka na poprawę humoru jednak odmówiła. Powiedziałem że ma coś we włosach i gdy byłem bliżej pocałowałem ją....opory pękły. Zacząłem rozpinać jej bluzke-nie protestowała, podciągnąłem jej sukienkę na biodra oparłem o blat kuchenny ściągnąłem majtki i zaczęliśmy się bzykac. Gdy skończyłem odwróciła się do mnie i pocałowała....Wieczorem zaczęliśmy pisać smsy, że podobał jej się sex, ale zdradziła męża, że ma wyrzuty bo sama mnie prowokowała....itp. Z jednej strony nie wiem czy chcę to kontynuować bo to trochę nietyczne z drugiej strony dałbym jej dużą podwyżkę za dobrą zabawę zawsze mnie podniecała taka wizja jednak trzymałem swoje fantazje z dala od firmy, a teraz co robić?